Szpilki – musze wymieniac?
Strona 1 z 1
Witam, mam pewien problem. Mam w swojej mx-3 zalozone felgi stalowe. Nosze sie z zamiarem zakupu alufelg. Przy probie przymiarki jednego kompletu okazalo sie ze moje szpilki sa za krotkie. Zrezygnowalem z tych felg i zaczalem szukac dluzszych szpilek. Koszt zakupu nie jest niestety maly, do tego jeszcze wymiana :/ no ale jak trzeba to trzeba. Do rzeczy... kilka dni temu moj mechanik powiedzial mi ze wcale nie musze szpilek zmieniac. Ponoc markowe alufelgi powinny pasowac na oryginalne szpilki poniewaz otwory na sruby w nich sa stalowe. W przypadku niemarkowych felg otwory te sa aluminiowe a co za tym idzie grubsze. Czy to prawda? Jezeli tak to w jakich firmach na pewno otwory beda stalowe? przygladalem sie na allegro np. felgom firmy BBS i musze przyznac ze na zdjeciu otwory wygladaja na "plytsze". Z tego co wiem BBS'y do tandety nie naleza. Interesuje mnie tez firma OZ badz AEZ. Cenne beda dla mnie opinie osob ktore zmienialy u siebie alufelgi. Moze komus z was udalo sie dobrac felgi do oryginalnych szpilek. Z gory bardzo dziekuje za pomoc.
hmmm dziwna sprawa z tymi szpilkami
Ja nie miałem z tym żadnego problemu (felgi borbet), powiem więcej – dołożyłem jeszcze dystanse i wszystko gra!
...
Chyba Ci nie pomogłem za bardzo
...
Chyba Ci nie pomogłem za bardzo

Dzieki za odpowiedz! Znajac moje szczescie pewnie mam krotsze szpilki niz reszta
Moze zna ktos rozmiar oryginalnych szpilek? Albo kiedys jak bedzie zmienial kolo to zmierzy i poda tutaj ?
Jutro zmierze swoje i mam nadzieje ze tylko trafilem na zly komplet felg i nastepne beda pasowac. Pozyjemy, zobaczymy... w kazdym badz razie jeszcze raz dzieki 
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
jeśli nie zmieniasz na alu felgi markowe mazdy to i tak musisz kupić szpilki bo do stalówek mają krótszy stożek i ci mogą w trakcie jazdy pęknąć felgi przy szpilce
przynajmniej tak mi powiedział mój kumpel który jest wulkanizatorem
pozdrawiam
przynajmniej tak mi powiedział mój kumpel który jest wulkanizatorem
pozdrawiam
jutro wrzucę zdjęcia madzi po przeróbkach 
- Od: 1 lip 2007, 20:22
- Posty: 34
- Skąd: Kraków
- Auto: mazda 323f ba 1997r. 1,5 16V
pierwsze słysze22vader napisał(a):jeśli nie zmieniasz na alu felgi markowe mazdy to i tak musisz kupić szpilki bo do stalówek mają krótszy stożek i ci mogą w trakcie jazdy pęknąć felgi przy szpilce
Hmmm nie wiem jak jest w MX-3 ale ja miałem problemik ze szpilkami w swojej 323F BA. Poprzedni właściciel chyba tez miał z nimi problemy bo wymieniał szpilki na jakieś (o zgrozo) zwykłe śruby(!!!) (jakiś kombinator). Nic mi o tym nie powiedział. Po zmianie kół z zimowych na aluski okazało sie że zjechane są gwinty i koło trzymało mi się tylko na 1 śrubie druga troche złapała a reszta była zjechana. Najpierw odwiedziłem wulkanizatora który rozłożył ręce i jeszcze mnie zrypał że nie powinien mnie puszczać z takim kołem na drogę
Biegiem do sklepu motoryzacyjnego po nowe szpile. Łebasy którzy tam pracowali byli obstukani w tych sprawach i powiedzieli że ściąganie takich szpilek trochę potrwa (mi były potrzebne na cito) i wspólnie doradzili abym udał się do saloniku Forda i tam dostane szpilki które będą pasowały do Madzi bo jeden z ich znajomych miał podobny problem i tam własnie dostał idealne. I faktycznie... szpilki kupiłem, koszt jednej to ok.3 zł i pasowały. Aha dodam że mam aluski z dystansami!!
Naprawdę nie wiem jakie szpilki ma MX-3 ale .... a nóż widelec sie przyda:) POZDRO!!!
Naprawdę nie wiem jakie szpilki ma MX-3 ale .... a nóż widelec sie przyda:) POZDRO!!!
-
P@wlo
Kurde to szkoda że nie wiedziałem o tym że pasują od Forda, bo ja płaciłem ok. 10zł za sztukę i drugie tyle za nakrętki do swojej
u mnie poprzedni właściciel genialnie poodcinał szpilki gdy zakładał dystanse
w każdym razie teraz zakładając alusy (już bez dystansów) na oryginalne mazdowskie szpile nie miałem żadnego problemu z ich długością.
kovi25 ja zapłaciłem jakieś 300 zł więcej, choć niema się czym chwalić raczej

kovi25 ja zapłaciłem jakieś 300 zł więcej, choć niema się czym chwalić raczej
Szpilki fabrycznie mają optymalną długość i do stalowych felg i do Alusów.
Niektóre ALUFELGI mogą wymagać dłuższych szpilek, ale trzeba mieć pecha, żeby trafić akurat na takie Aluski
Gniazda w stalowych felgach mają kształt KULISTY – czyli wymagają nakrętek kulistych.
Gniazda w ALUsach mają kształt STOŻKA –> czyli należy stosować nakrętki stożkowe.
Są oczywiście wyjątki np. w Hondach fabryczne (seryjne) Alufelgi mają gniazda kuliste.
Zastosowanie nie odpowiednich nakrętek (kulistych do ALU) grozi samoistnym odkręceniem się koła podczas jazdy...
Niektóre ALUFELGI mogą wymagać dłuższych szpilek, ale trzeba mieć pecha, żeby trafić akurat na takie Aluski
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Gniazda w stalowych felgach mają kształt KULISTY – czyli wymagają nakrętek kulistych.
Gniazda w ALUsach mają kształt STOŻKA –> czyli należy stosować nakrętki stożkowe.
Są oczywiście wyjątki np. w Hondach fabryczne (seryjne) Alufelgi mają gniazda kuliste.
Zastosowanie nie odpowiednich nakrętek (kulistych do ALU) grozi samoistnym odkręceniem się koła podczas jazdy...
- Od: 1 lis 2006, 15:47
- Posty: 413
- Skąd: KrK
- Auto: Galaxy MK2 2.3
Dzieki za rady, na razie niestety temat alufelg odszedl na trzeci plan z powodu ograniczonych finansow. Dojezdze chyba na tym co mam do wiosny i wtedy kupie cos porzadnego. Zobaczymy jak bedzie z tymi szpilkami. Dowiedzialem sie od poprzedniego wlasciciela ze jak kupil te mazde to ona byla na alu, sprzedal te felgi bo mu kierownica szarpalo podczas jazdy (pewnie otwor centrujacy za duzy), zalozyl stalowki i zadnych szpilek nie zmienial... Wniosek z tego wychodzi ze da sie zalozyc alu na te szpilki... Zobaczymy na wiosne 
Udalo mi sie kupic w koncu felgi 15" Ronal wraz z oponkami. Na szczescie szpilki pasowaly
kola byly wywarzone wiec od razu zabralem sie za montaz. Zauwazylem pewien mankament. podczas bardzo wolnej jazdy czuje delikatne bicie na przodzie. A dokladniej to opisujac jest wrazenie jakby sie jechalo na kwadratowych klockach, a nie na kolach. Jest to na prawde delikatne i czuc to tylko jak ruszam badz sie zatrzymuje. Moje podejrzenia sa takie: na poprzednich kolach mialem opony z profilem bodajze 65 a teraz mam 50. Moze ten profil w polaczeniu z moim lekko juz wytluczonym zapewne zawieszeniem daje taki efekt? Drugi pomysl... Felga ma 7" a oponka szerokosc 195. Wydaje mi sie ze to ciut malo. Moze to miec jakis wplyw na jazde? Na tych oponkach chce dojezdzic do zimy, na wiosne kupie chyba 205/55. Otwor centrujacy mam prawidlowy. Sa zalozone pierscienie. Moze macie jakies inne sugestie? Nie jest to jakos specjalnie denerwujace tylko chcialbym znac tego przyczyne. Z gory dzieki za pomoc
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości