Strona 1 z 1

zawieszenie w mx3 1.6

PostNapisane: 25 cze 2005, 18:53
przez Pavlikos
Od jakiegos czasu zaczelo mi sie tluc zawieszenie. dzwiek dochodzi od przodu. Taki gluche pukanie, tak jak by cos bylo nie dokrecone.... (to NIE jest dzwiek metaliczny! lecz dzwiek przypominajacy jak by podskakujaca tuleje) Tlucze sie tylko jak jade po nierownosciach.

Drugim problemem byc moze zwiazanym z tym w/w jest bardzo podobny dzwiek gdy na wylaczonym silniku na postoju rusza sie kierownica. Slychac to samo gluche pukanie.

Pomuszcie ..... co to moze byc??

PostNapisane: 26 cze 2005, 16:37
przez brii
Sam miałem takie problemy, oto ich rozwiązania:

Zawieszenie – łączniki stabilizatorów i tuleje gumowe przy łącznikach

Stukanie w kierownicy – drążek kierowniczy (u mnie lewy)

PostNapisane: 26 cze 2005, 20:44
przez Pavlikos
no wlasnie to taki dzien jak by cos w gume udazalo ......
drazek = galka?

PostNapisane: 26 cze 2005, 21:02
przez bajer0
zrobie malutki OT jak pozwolicie ;)

Pavilkow ktory rocznik twojej mazdy, i powiedz, czy od dawna ja masz?? Ostatnio widze, ze masz z nia duzo problemow, czyzbys trafil na bryczke podpicowana do sprzedazy :( ??

PostNapisane: 26 cze 2005, 22:49
przez brii
Pavlikos napisał(a):drazek = galka?


Nie potrafię tego nazwać fachowo ale to był "kawałek od przekładni do końcówki" ;)

PostNapisane: 27 cze 2005, 08:40
przez Pavlikos
mam ja od wrzesnia tamtego roku.... auto bylo z niemiec przywiezione ..... ale fakt co chwile cos :( zal sprzedawac ale non stop dokladac nie dam rady

PostNapisane: 27 cze 2005, 08:41
przez Pavlikos
jeszcze jedno ..... jak sie patrzy na to auto to wydaje sie ze stan idealny.... wyglada jak nowe a tu tyle klopotow

PostNapisane: 27 cze 2005, 14:03
przez brii
Moja jak ją kupowałem była brudna i nie używana przez 8 miesięcy, miała kilka rys i stalowe felgi. Szczęśliwie nie mam z nią większych problemów.
Wniosek – nie wszystko złoto co się świeci. Musiałeś niestety trafić na samochód odpciowany pod sprzedaż...

PostNapisane: 27 cze 2005, 14:10
przez Pavlikos
bardzo mozliwe, ale naprawde pod wzgledem technicznym jak i wizualnym byla igla.....

PostNapisane: 27 cze 2005, 14:14
przez tomekrvf
Ale co tak narzekasz? Czy przez zuzyte laczniki trzeba narzekac na auto?

PostNapisane: 28 cze 2005, 23:33
przez bajer0
no coz, Ja wiedzialem co kupuje i wizualnie odpychala i technicznie :P

Masz racje, sprzedac go teraz szkoda, wiec pozostaje ciagle wkladac pieniadze i doprowadzac autko do wlasciwego stanu.