Ostatnio zakupiłem alufelgi, które miały pasować do Mazdy Mx-3. "Miały" ponieważ podczas wizyty w serwisie wulkanizacyjnym, po założeniu ich na fabryczne śruby okazało się, że ledwo co one wystają z otworów. Zakupiłem nakrętki stożkowe, co i tak wiele nie pomogło, ponieważ nachodzą one na ok 1,5 cm gwintu, czyli raczej niewystarczająco. Po wizycie w tymże zakładzie, udałem się do znajomego na wymianę hamulców i...podczas odkręcania jednej ze śrub (tylne prawe koło) zerwała się szpilka wraz z nakrętką...Po skontaktowaniu się z właścicielem zakładu wulkanizacyjnego, oczywiście usłyszalem ,że oni na pewno nie wkręcili krzywo nakrętek i na pewno były dokręcane kluczem dynamometrycznym (tego niestety nie przyuważyłem)..a to że szpilka sie urwała to jest normalne, one sie po prostu urywają...yhy, tylko czemu nie zerwało się ich 16 skoro to takie normalne. Pomijając ten fakt, by uniknąć nadwyrężania juz i tak 'zmęczonych" szpil, czeka mnie prawdopodobnie wymiana ich na dłuższe. Dlatego też ,mam kilka pytań do Was.
1.) Czy ktoś zna wymiary fabrycznych szpil w Mx-3? Poza gwintem M12x1,5 interesuje mnie długość szpilki i średnica radełka (chociaż ta pewnie wynosi 13mm). Nie chciałbym kupić szpil tak samo długich lub delikatnie dłuższych ,bo to by się mijało z celem.
2.) Czy przy wymianie szpil (wybijaniu starych i wbijaniu nowych) konieczne jest ściąganie piast? Z tyłu ponoć nie ma tyle zachodu co z przodu, a wiem że jeśli bym ściągał przednie to łożyska automatycznie do wymiany, a szczerze mówiąc wolałbym tego uniknąć. Tylko czy przy Mx-ie da się taki manewr wykonać?
Dodatkowo powiedziano mi ,że pierściene centrujące ,które wchodziły w skład tego zestawu, mają luzu trochę, a po wyważeniu felg nawalili mi tyle odważników gdzieniegdzie ,że sie załamać można ,ale to i tak inna bajka (może źle wyważyli..a nie miałęm czasu sprawdzić tego w innym zakładzie oraz czy te pierścienie faktycznie mają luz). Tak wyszło ,że uparłem się na te felgi i nie zmienię ich, jeśli o to chodzi
Dzięki za wszelkie odpowiedzi i sugestie