Tylne hamulce i rozpórka kielichów

Skrzynia biegów, sprzęgło, osie, zawieszenie, koła, układ kierowniczy i hamulcowy.

Postprzez msobecki » 12 lut 2010, 22:39

Witam, przydarzyła mi się strasznie przykra sprawa, mianowicie z tyłu auta nie ma wcale hamowania, niestety dowiedziałem się o tym dopiero na przeglądzie i moja Madzia otrzymała notkę, że nie spełnia wymagań technicznych w skutek czego nie podpili mi przeglądu :(
Ale do rzeczy, przednie hamulce działają jak należy, pedał hamulca wciska się z niewielkim oporem prawie pod sama podłogę, tarcze z tylu miałem niedawno wymieniane, klocki są też w nie najgorszym stanie. Jak myślicie, czy mogą być to po prostu zapowietrzone hamulce ? Czego to może być wina?
Przypominam sobie, ze jakiś czas temu oddawałem autko do mechanika na jakąś tam drobna naprawę, zapomniałem mu powiedzieć, ze hamulec ręczny ma w zwyczaju czasem nie odbijać, tak myślę, że może zblokował mu się ręczny i z braku czasu jakoś partaninę odwalił, bo od tego czasu ręczny w ogolę nie działał...

pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 kwi 2009, 14:20
Posty: 76
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda MX-3 1.8i V6 24V – EC K8

Postprzez stanisław » 13 lut 2010, 00:49

msobecki napisał(a):Witam, przydarzyła mi się strasznie przykra sprawa, mianowicie z tyłu auta nie ma wcale hamowania, niestety dowiedziałem się o tym dopiero na przeglądzie i moja Madzia otrzymała notkę, że nie spełnia wymagań technicznych w skutek czego nie podpili mi przeglądu :(
Ale do rzeczy, przednie hamulce działają jak należy, pedał hamulca wciska się z niewielkim oporem prawie pod sama podłogę, tarcze z tylu miałem niedawno wymieniane, klocki są też w nie najgorszym stanie. Jak myślicie, czy mogą być to po prostu zapowietrzone hamulce ? Czego to może być wina?
Przypominam sobie, ze jakiś czas temu oddawałem autko do mechanika na jakąś tam drobna naprawę, zapomniałem mu powiedzieć, ze hamulec ręczny ma w zwyczaju czasem nie odbijać, tak myślę, że może zblokował mu się ręczny i z braku czasu jakoś partaninę odwalił, bo od tego czasu ręczny w ogolę nie działał...


Witam i ja...
– masz nielichy kłopot!
Tylne zaciski w K8 to bubel w wydaniu Mazdy dostawcą tych zacisków jest bodajże Mitsubishi. Identyczne montowano w wybranych modelach Mazdy 626 z identycznymi zresztą kłopotami zarówno ręcznego jak zacisków.
Cały problem w nieszczelności kilku elementów, a zaczyna się właśnie od linek hamulca ręcznego. Pancerz w którym poprowadzono linkę ręcznego zaczyna korodować czego konsekwencją obfitość tlenków żelaza i w konsekwencji kompletny zastój mechanizmu. Jeżeli w przewodach linki ręcznego jest odrobina wody to wystarczy -1°C aby układ przestał działać. Jeżeli ręczny został zaciągnięty a linka przymarzła w takim położeniu to problem gwarantowany. Konsekwencją przemieszczania się pojazdem przy zaciśniętym zacisku jest jego kompletne "zapieczenie", znam jeden przypadek Mazdy 626 której kierowca musiał użyć gaśnicy "piłując" w ten sposób na autostradzie . Niestety domowymi sposobami nie naprawisz ani linki ręcznego a już na pewno zacisków. Zapomnij również o kupnie używanych bez ich wcześniejszego ich sprawdzenia. Jeżeli zależy Tobie na pojeździe to ewentualną regenerację zacisków zleć w specjalistycznym/autoryzowanym serwisie.
Oczywiście mogę się mylić. Ale jeżeli tarcze zmieniły kolor na odcienie niebieskiego bądź są czarne to moje powyższe wywody są niestety <szok> ...

Głowa do góry i powodzenia...
Początkujący
 
Od: 9 sty 2010, 18:31
Posty: 14
Auto: mazda mx-3 V6

Postprzez Siwus » 13 lut 2010, 01:15

stanisław napisał(a):Niestety domowymi sposobami nie naprawisz ani linki ręcznego a już na pewno zacisków. Zapomnij również o kupnie używanych bez ich wcześniejszego ich sprawdzenia.

No nie powiedział bym, linkę da się jeszcze uratować pod warunkiem, że pancerz nie ma poważniejszych uszkodzeń. Trzeba wypiąć całą linkę, zależy która stoi (lewa lub prawa) i na spokojnie (odrdzewiacze, WD40 i inne tu się akurat przydadzą) starasz się je wdrożyć do pancerzyka linki i pomału rozruszać. Ja to nie pomaga, wlać do jakiegoś większego naczynia ropy i zamoczyć linkę na noc. Znaleźć pęknięcia w pancerzyku i je czymś uszczelnić, tak aby ponownie nic się nie dostało.
Co do zacisków hamulcowych,kupić zestawy naprawcze, można to samemu zrobić, bez żadnych serwisów (fotorelacje są gdzieś na forum) albo kupić używane zaciski ( wcale nie są drogie) oscylują w od 70 zł,
pozdrawiam
pracoholik
Forumowicz
 
Od: 26 kwi 2008, 00:31
Posty: 1634 (0/5)
Skąd: Włocławek
Auto: Chrysler Sebring '01 2.7V6

Postprzez msobecki » 13 lut 2010, 02:33

Dziwi mnie tylko że obydwa na raz zaczęły odmawiać posłuszeństwa, heh. Dobra za widoku zobaczę jak to wygląda i co mogę zrobić w chałupniczymi metodami <czarodziej>
dzięki za informacje.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 kwi 2009, 14:20
Posty: 76
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda MX-3 1.8i V6 24V – EC K8

Postprzez stanisław » 13 lut 2010, 11:34

msobecki napisał(a):Dziwi mnie tylko że obydwa na raz zaczęły odmawiać posłuszeństwa.

Prawdopodobnie wada/uszkodzenie wystąpiło zdecydowanie wcześniej, dopiero teraz się ujawniło...

msobecki napisał(a): Dobra za widoku zobaczę jak to wygląda i co mogę zrobić w chałupniczymi metodami <czarodziej>

Po oględzinach nie zapomnij podzielić się na forum własnymi przemyśleniami...!

Siwus napisał(a):linkę da się jeszcze uratować pod warunkiem, że pancerz nie ma poważniejszych uszkodzeń.

Jak sam napisałeś "pod warunkiem" – Twój warunek jest dość rygorystyczny!
Prawdopodobieństwo uszkodzenia gumowej osłony pancerza jest nikłe. Woda (najagresywniejsza ta z solą), na 99,9% dostała się na styku elastycznego uszczelnienia i mocowania linki do zacisku. Pancerz, sam w sobie wykonany jest z wysokogatunkowej stali dlatego korozja jest niejako powierzchniowa, ale...

Siwus napisał(a):Trzeba wypiąć całą linkę, zależy która stoi (lewa lub prawa) i na spokojnie (odrdzewiacze, WD40 i inne tu się akurat przydadzą) starasz się je wdrożyć do pancerzyka linki i pomału rozruszać. Ja to nie pomaga, wlać do jakiegoś większego naczynia ropy i zamoczyć linkę na noc. Znaleźć pęknięcia w pancerzyku i je czymś uszczelnić, tak aby ponownie nic się nie dostało.

Skuteczność specyfiku WD40 oceniam bardzo dobrze w zastosowaniu do smarowania zawiasów... W tym szczególnym przypadku można ją porównać do skuteczności wody święconej – czyli dla tych którzy wierzą w cuda...
Jeżeli stalowy pancerz koroduje od dłuższego czasu (we wszystkich znanych mi przypadkach proces odbywał się na minimum 20cm długości), to nie obędzie się bez ingerencji mechanicznej pod gumową osłoną. Zabieg dla hobbystów i szukających nowych doświadczeń. Osobiście skuteczność takiego zabiegu oceniam na 30% – problem powróci przy najbliższym splocie niekorzystnych czynników.


Siwus napisał(a):Co do zacisków hamulcowych,kupić zestawy naprawcze, można to samemu zrobić, bez żadnych serwisów (fotorelacje są gdzieś na forum) albo kupić używane zaciski ( wcale nie są drogie) oscylują w od 70 zł,
pozdrawiam

O tak... Kup używki – są doskonałą dekoracją na regale!
Zanim cokolwiek kupisz kolego (msobecki) dokonaj analizy stanu i miejsca uszkodzenia stosując się do procedury: rozpoznanie – akcja... Możesz się bowiem stać posiadaczem kolekcji części na wspomnianym regale!

Klucze w dłoń i do "boju"... Powodzenia!
Początkujący
 
Od: 9 sty 2010, 18:31
Posty: 14
Auto: mazda mx-3 V6

Postprzez Siwus » 13 lut 2010, 13:43

Nie napisałem wcale, że wd40 i inne odrdzewiacze mają posłużyć do nasmarowania linki, ale maja tylko posłużyć do próby rozruszania linki w pancerzu, wiec proszę czytać ze zrozumieniem, jeśli to już się uda należy linkę nasmarować smarem silikonowym.
Co do samego pancerza linki, fakt uszkodzenie jest dość nikłe, ale tak jak pisałeś woda najczęściej się dostaje przy mocowaniu linki do zacisku, tam właśnie znajduję się gumowa osłona (chodź w moim przypadku, osłona linki naderwała się w połowie i tamtędy dostawała się woda), być może wystarczy tylko tą osłonę wymienić i jak wspomniałem wcześniej nasmarować smarem silikonowym, wtedy pancerzyk nie powinien dalej korodować w środku.
Poza tym kupowałem zacisk używany oczywiście sprawny i nie miałem z nim żadnych problemów! Wiadomo, że przy kupnie takich rzeczy należy, się po prostu zapytać czy zacisk jest sprawny, czy tłoczek chodzi, bez problemu itd, nie będę jechał pół Polski, aby zobaczyć stan zacisku, bo to więcej wyniesie niż koszt samego zacisku, więc proszę nie przesadzajmy, przy takiej części jakim jest zacisk hamulcowy o jakimś fachowym sprawdzaniu i tak dalej, to nie jest silnik, skrzynia i tak dalej, których działanie wypada sprawdzić na miejscu! Jeżeli faktycznie obawiasz sie kupna używanego zacisku, na aukcjach oferują również zregenerowane w granicach 250 zł, wiec do wyboru do koloru!
pozdrawiam
pracoholik
Forumowicz
 
Od: 26 kwi 2008, 00:31
Posty: 1634 (0/5)
Skąd: Włocławek
Auto: Chrysler Sebring '01 2.7V6

Postprzez stanisław » 13 lut 2010, 14:56

Siwus napisał(a):Nie napisałem wcale, że wd40 i inne odrdzewiacze mają posłużyć do nasmarowania linki, ale maja tylko posłużyć do próby rozruszania linki w pancerzu, wiec proszę czytać ze zrozumieniem, jeśli to już się uda należy linkę nasmarować smarem silikonowym.

Jeżeli ktoś ma problem interpretacji tekstu pisanego to właśnie kolega. Wyraziłem jedynie moją opinię na temat WD40, który to mocno przereklamowany specyfik uważam za świetnie penetrujący ( <sex:anal> ) gwint zardzewiałej śruby, i smarny ( <sex:konik> ) dla zawiasów wolnych od wody i UV...
W normalnych warunkach (towar dostarczony fabrycznie) linka hamulcowa w otulinie gumowej przemieszcza się we wnętrzu pancerza na sucho. Nie wiem czy kolega Siwus wie jak wygląda budowa wewnętrzna i przekrój poprzeczny przez wszystkie warstwy w przypadku K8 (osłona gumowa – stalowy pancerz -osłona gumowa linki – stalowa linka), to jednak pochopne dodawanie/aplikowanie (lub jak napisał kolega Siwus – "wdrożyć"), substancji bazujących na rozpuszczalnikach może spowodować reakcję z gumą osłaniającą stalową linkę i w konsekwencji – spęczenie jej czyli:( <dupa> )...

Siwus napisał(a):Poza tym kupowałem zacisk używany oczywiście sprawny i nie miałem z nim żadnych problemów!

Co niczego nie dowodzi – zakup, nabycie części zamiennej nie może opierać się na szczęściu...


Siwus napisał(a):Wiadomo, że przy kupnie takich rzeczy należy, się po prostu zapytać czy zacisk jest sprawny, czy tłoczek chodzi, bez problemu itd, nie będę jechał pół Polski, aby zobaczyć stan zacisku, bo to więcej wyniesie niż koszt samego zacisku, więc proszę nie przesadzajmy, przy takiej części jakim jest zacisk hamulcowy o jakimś fachowym sprawdzaniu i tak dalej, to nie jest silnik, skrzynia i tak dalej, których działanie wypada sprawdzić na miejscu!

Nie spotkałem się jeszcze z opisem części innym jak, tu cytuję: [...stan bardzo dobry...].
– Oczywiście, że bardzo dobry, praktycznie nowy!
Kolega zapomina w jakim żyjemy kraju, w Polsce ustna umowa jest badziewie warta!
Gwarancja na piśmie – najwyższy już czas aby oczekiwać/żądać takich standardów.
Ja wiem – głupi ze mnie idealista!




Siwus napisał(a):Jeżeli faktycznie obawiasz sie kupna używanego zacisku, na aukcjach oferują również zregenerowane w granicach 250 zł, wiec do wyboru do koloru!

Ja się nie obawiam. Uważam, że przedmiot typu zacisk odpowiadający za bezpieczeństwo czynne – należy serwisować u profesjonalistów uzyskując stosowną gwarancję! Cena 250zł za regenerowaną sztukę to wartość nie podlegająca dyskusji!

I jeszcze jeden wątek na marginesie...
Jest dla mnie sprawą zrozumiałą, iż osoby odwiedzające ten serwis próbują się dowiedzieć jak samodzielnie naprawić pojazd. To jednak:
– chałupnicze regenerowanie wybranych podzespołów pozwolę sobie porównać do mycia zużytych prezerwatyw, dlaczego nie przecież jest szczelna, świeża i wciąż elastyczna!
Skoro więc wszyscy potrafią liczyć/rachować (tak przypuszczam), że coś można naprawić samodzielnie i tanio, mam prawo oczekiwać, że potrafią również logicznie myśleć i dojdą do wniosku, iż konsekwencją wadliwie wykonanej naprawy może być "kraksa" o niewyobrażalnych konsekwencjach finansowych...

Przyjemnej soboty wszystkim z kluczem (dynamometrycznym) w dłoni <spoko> ...
Początkujący
 
Od: 9 sty 2010, 18:31
Posty: 14
Auto: mazda mx-3 V6

Postprzez Siwus » 13 lut 2010, 15:32

Przewinęły mi się dwie mx-3 przez ręce , więc jakieś doświadczenie mam, rozbieraniu zacisków, linek, części silnika, tak dalej i wiem jak to działa. Co do, metod chałupniczych, są to metody dla tych, którzy chcą w jakiś sposób samemu reaktywować zepsuty mechanizm, zaoszczędzić przy tym trochę kasy i przy okazji zdobyć jakieś doświadczenie itd. Wiadomo masz kasę walisz to kupujesz nowe części, nowe zaciski, nowe pancerzyki i masz to w <dupa> itd. Nie sztuką jest kupić nowe części i udać się do "profesjonalnego/autoryzowanego serwisu" i wydać na tą naprawę niebagatelne pieniądze, żyjemy w czasach w których "polak potrafi" i uważam, że jest to zrobienia sposobem jakim opisałem wcześniej (pod warunkiem,że pancerzyk jest cały, a woda i brud dostała się przez nieszczelne osłony gumowe na zakończeniu). To, że linka w pancerzyku nie chodziła wcześniej bez smaru to nie oznacza, że teraz nie może ;) Ja u siebie taki patent zastosowałem i linka spokojnie działa do tej pory (6 miesięcy), chodź od niedawna u nowego właściciela/forumowicza. Taka jest moja opinia. Poza tym mamy tu doradzić koledze, a nie debatować o środkach penetrujących, żrących gumy i ich działaniu czy nadających się do <sex:anal>
msobiecki jak chcesz robisz to domowymi metodami, kupujesz tylko potrzebne gumowe osłony itp. jak nie jedziesz do serwisu i to wszystko wymieniasz jak oczywiście stać Cię na taką przyjemność.
pozdrawiam
pracoholik
Forumowicz
 
Od: 26 kwi 2008, 00:31
Posty: 1634 (0/5)
Skąd: Włocławek
Auto: Chrysler Sebring '01 2.7V6

Postprzez Capazo » 14 lut 2010, 00:46

Witam

Mam ten sam problem.. dokladnie z lewa strona od kierowcy. Prawa dziala idealnie lewa sie zakleszczala..okazalo sie ze "reczny" w zacisku jest zapieczony.. po wlaniu wd40 troche sie rozrusza. Wczesniej zregenerowalem po swojemu wszystkie zaciski i nie mam z nimi najmniejszego problemu( wyciagniecie tloczkow itd itd). Lewy reczny nie dzialal juz od samego poczatku jak kupilem Mazde za to prawy blokuje kolo przy 80km/h. Co do lewego zacisku myslalem ze to problem linki..wiec zadzwonilem do sklepu pytajac sie ile taka linka..oczywiscie wystepuje w oryginale mazdy kosztuje bagatela 450 zl na jedna strone.. Odczepilem reczny na lewe kolo i nie mam problemu z zapiekaniem sie recznego. Na wiosne poszukam jakiegos zacisku. Moim zdaniem rozkrec sobie obydwa zaciski i popatrz czy czasem "reczny" w zaciskach dziala dobrze. Pozdrawiam
Tor Poznań 1:50,500 147KM Spidi:) 2014
BEST ET@ 13,308 Opel Speedster ~ 213KM Ryki 2015
Tor Poznań 1:47,700 235KM Spidi:) 2016
Tor Poznań 1:45,937 235KM Spidi:) 2017
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 mar 2008, 17:29
Posty: 1272 (0/26)
Skąd: Wałbrzych/Krotoszyn/Poznań
Auto: Była Mazda 323BG GT-ZE V6 186KM "Czarna Wdowa"

Jest Opel Speedster Honda K20 235KM " Biała Wdowa" 890Kg

Postprzez msobecki » 15 lut 2010, 13:25

prtzygotowywuje sie narazie teoretycznie do zabiegu ;–)
powiedzcie mi, czy zacisk w fotorelacji poniżej
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?t=64160
to ten sam co na tym schemacie?
http://twojezdjecie.pl/pliki/2f55bbf17de4f4820e96d9a2e6a4fca7.jpg

Kupiłem zestaw naprawczy firmy Autofren – nr produktu D4497 czy on oby napewno do mx-3 się nadaje ? <co?>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 kwi 2009, 14:20
Posty: 76
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda MX-3 1.8i V6 24V – EC K8

Postprzez Siwus » 15 lut 2010, 23:00

Nie wiem jakie są zaciski w GE, ale schemat postępowania widzę, że jest podobny.
Pamiętaj tylko o tym, że tłoczek w zacisku jest wkręcany nie wciskany, żebyś nie próbował łomem go na siłę wpychać ;)
życzę powodzenia!
pracoholik
Forumowicz
 
Od: 26 kwi 2008, 00:31
Posty: 1634 (0/5)
Skąd: Włocławek
Auto: Chrysler Sebring '01 2.7V6

Postprzez msobecki » 22 lut 2010, 16:40

Mialem zapieczone prowadnice ;p regeneracja bardzo się przydała, dzięki za pomoc, dorzucam jeszcze schemat całego zacisku moze się komuś kiedyś przyda, bo jednak jest troche inaczej niż w 626 ;–)
http://195.162.24.58/~morti/mazda/zacisk_tyl_mx3.jpg

pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 kwi 2009, 14:20
Posty: 76
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda MX-3 1.8i V6 24V – EC K8

Postprzez Aidan » 6 lip 2010, 09:16

Jest troche inaczej, ale temat do ogarnięcia :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 mar 2006, 11:38
Posty: 186 (0/4)
Skąd: Warszawa
Auto: MX-3 2.0 V6 KF
6 GH 2.0 DISI

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323