Witam,
zastanawiam sie nad dodatkowym zabezpieczeniem oprocz alarmu
wyczytalem na forum, ze w MX3 jest kabelek zasilajacy uklad rozruchu silnika i wystarczy wstawic wlacznik i go gdzies ukryc co utrudni zlodziejowi odpalenie silnika.
i teraz pytanie gdzie taki kabelek sie znajduje (gdzie go szukac)? chcialbym to sam zrobic bo jak wiadomo lepiej takie rzeczy montowac samemu i w sobie znanym miejscu coby sie szybko nie porzegnac z autkiem
jak oceniacie skutecznosc takiego zabezpieczenia?
pozdrawiam !
Zabezpieczenie MX3
Strona 1 z 1
No przyłączam się do postu też chciałbym wiedzieć czy jest taki przewód??? Kkolega ma takie coś w Ibizie , wydaje mi się że to mogłoby skutecznie wydłużyć czas włamu a co za tym idzie choć trochę zmniejszyć ryzyko , bo nie wierzę że całkowicie zapobiegło by to kradzieży.
Ostatnio edytowano 27 mar 2005, 12:28 przez mazdyfan_tomek, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 10 wrz 2004, 23:08
- Posty: 78
- Skąd: Tarnów
- Auto: HONDA ACCORD 2,0 136 PS
brii jak mozesz spytaj znajomego gdzie ten przewód sie znajduje (gdzie przebiega)...
jak juz bedziemy wiedzieli gdzie on jest to samo wstawienie przelacznika i ukrycie go to bedzie chyba prosta sprawa
co do skutecznosci to na pewno calkowicie nie zapobiegnie kradziezy, ale moze chociaz odstraszy zlodzieji ktorzy licza na proste zlamanie alarmu i odpalenie auta... a tak w prosty sposob mozna taka samorobka im chociaz troche utrudnic prace
a co sadzicie o odcieciu paliwa (elektrozawor + antynapad), czy ma to sens?
czy lepiej jednak skupic sie na tym wylaczniku rozruchu silnika, wydaje mi sie to prostszym rozwiazaniem od strony montazu niz odcinanie paliwa, chyba ze sie myle?
pozdrawiam V6'tkowiczow
jak juz bedziemy wiedzieli gdzie on jest to samo wstawienie przelacznika i ukrycie go to bedzie chyba prosta sprawa
co do skutecznosci to na pewno calkowicie nie zapobiegnie kradziezy, ale moze chociaz odstraszy zlodzieji ktorzy licza na proste zlamanie alarmu i odpalenie auta... a tak w prosty sposob mozna taka samorobka im chociaz troche utrudnic prace
a co sadzicie o odcieciu paliwa (elektrozawor + antynapad), czy ma to sens?
czy lepiej jednak skupic sie na tym wylaczniku rozruchu silnika, wydaje mi sie to prostszym rozwiazaniem od strony montazu niz odcinanie paliwa, chyba ze sie myle?
pozdrawiam V6'tkowiczow
- Od: 18 mar 2005, 22:50
- Posty: 138
- Skąd: Festung Breslau / Warsaw
- Auto: MX-3 1.8 V6 '94
Sądzę, że samo odcięcie zapłonu przełącznikiem skutecznie zniechęci złodzieja, bo nie będzie to dla niego czysta i szybka robota. Zauważyć trzeba, że nasze Madzie nie mają niestety największej wartości i złodzieje nie będą raczej ryzykowali wpadki za taki samochód.
Jak wrócę od mechanika to dam znać, przy czym raczej będzie to czwartek wieczór.
Jak wrócę od mechanika to dam znać, przy czym raczej będzie to czwartek wieczór.
Nie ma nic lepszego od Bear Lock'a, niestety to koszt 450-550zl...
Ale za to samochod nie odjedzie inaczej niz laweta, no chyba ze ktos zostawia auto w lesie, gdzie zlodzieje beda mieli 3h czasu na zabawe.
A co do alarmu- nie musi to byc zle zabezpieczenie, pod warunkiem, ze nie bedzie zamontowane "na wierzchu" co jest podstawowa bolaczka alarmow montowanych seryjnie w warsztatach. Jesli alarm jest dobrej klasy (nie da sie go unieszkodliwic np. zwarciem kierunkowskazu, syrenki czy diody, kod pilota zmienny, z odcieciem paliwa albo zaplonu itp ) i centralke sie samemu dobrze i gleboko schowa + kable do i z alarmu beda rownie dobrze schowane- np. oklejone w wiazkach razem z innymi zeby sie nie rzucac w oczy to tez dobrze utrudni kradziez. Moj znajomy ostatnio mial taka przygode z Leonem- centralke sam "poprawial"– schowal gleboko pod deska, zeby sie do niej dostac trzeba bylo sporo rozmontowywac, i zlodzieje rozbebeszyli mu samochod (w poszukiwaniu alarmu) i zwatpili- rano samochod stal blyskajac awaryjnymi- bo syrenke oczywiscie wylaczyli. Wazne jednak ze stal. Niedzwiedz Locka nie mial, bo by pewnie wtedy dali spokoj od poczatku
pozdrowienia
Ale za to samochod nie odjedzie inaczej niz laweta, no chyba ze ktos zostawia auto w lesie, gdzie zlodzieje beda mieli 3h czasu na zabawe.
A co do alarmu- nie musi to byc zle zabezpieczenie, pod warunkiem, ze nie bedzie zamontowane "na wierzchu" co jest podstawowa bolaczka alarmow montowanych seryjnie w warsztatach. Jesli alarm jest dobrej klasy (nie da sie go unieszkodliwic np. zwarciem kierunkowskazu, syrenki czy diody, kod pilota zmienny, z odcieciem paliwa albo zaplonu itp ) i centralke sie samemu dobrze i gleboko schowa + kable do i z alarmu beda rownie dobrze schowane- np. oklejone w wiazkach razem z innymi zeby sie nie rzucac w oczy to tez dobrze utrudni kradziez. Moj znajomy ostatnio mial taka przygode z Leonem- centralke sam "poprawial"– schowal gleboko pod deska, zeby sie do niej dostac trzeba bylo sporo rozmontowywac, i zlodzieje rozbebeszyli mu samochod (w poszukiwaniu alarmu) i zwatpili- rano samochod stal blyskajac awaryjnymi- bo syrenke oczywiscie wylaczyli. Wazne jednak ze stal. Niedzwiedz Locka nie mial, bo by pewnie wtedy dali spokoj od poczatku
pozdrowienia
WOZI
Dethar napisał(a):i teraz pytanie gdzie taki kabelek sie znajduje (gdzie go szukac)? chcialbym to sam zrobic bo jak wiadomo lepiej takie rzeczy montowac samemu i w sobie znanym miejscu coby sie szybko nie porzegnac z autkiem
jak oceniacie skutecznosc takiego zabezpieczenia?
Należy zamontować odcięcie zasilania przekaźnika np. od pompy paliwa, przekaźnika głównego silnika.
NIE WOLNO wstawiać włącznika na kablach zasilających bezpośrednio pompę lub inne urządzenia (np. zapłon) ze względu na duże obciążenie tych przewodów. (trzeba wtedy wstawić duży włacznik).
To rozwiązanie jest najłatwiejsze w wykonaniu.
Można zrobić to inaczej, i jest to trudiejsze w unieszkodliwianiu przez włamywacza:
Wpinamy się w mocno obciążony obwód (taki który jest obsługiwany przekaźnikiem) za pomocą dodatkowego przekaźnika i ten przekaźnik uruchamiamy za pomocą małego przełącznika.
brii napisał(a):Jak wrócę od mechanika to dam znać, przy czym raczej będzie to czwartek wieczór.
Brii i jak juz zamontowany pstryczek elektryczek ?
a co sadzicie o wynalazkach ktore sa na allegro pod nazwa "bezobslugowa identyfikacja uzytkownika"?
czy ktos to juz montowal u siebie i jak to sie spisuje?
i co sie dzieje gdy wyprzedzamy TIR'a a w nadajniku wyczerpuje sie nagle bateria i przestaje byc wysylany sygnal
marek widze ze sie orientujesz w temacie, czy moglbys powiedziec gdzie znajduja sie przekazniki pompy i zapłonu?
pozdrawiam
- Od: 18 mar 2005, 22:50
- Posty: 138
- Skąd: Festung Breslau / Warsaw
- Auto: MX-3 1.8 V6 '94
Witam!
Przepraszam, że wczoraj nie pisałem – nie miałem czasu...
Zabezpieczonko wrzucone
Trochę inaczej jest to zrobione niż sądziełem. Zostały zamonotwane trzy przekaźniki które odłączają kolejno pompę paliwową, rozrusznik i zapłon. W pewne miejsce w tapicerce zaszyty został mikro-przełącznik. Gdzieś wśród kabli jest jeszcze jakaś mała centralka. Wszystko działa tak, że po włożeniu kluczyka trzeba nacisąć na magiczny przełącznik i dopiero się da odpalić, kiedy ślinik się wyłączy zabezpieczenie samo się uruchamia.
Za całą imprezę zapłaciłem 200zł.
Przepraszam, że wczoraj nie pisałem – nie miałem czasu...
Zabezpieczonko wrzucone
Trochę inaczej jest to zrobione niż sądziełem. Zostały zamonotwane trzy przekaźniki które odłączają kolejno pompę paliwową, rozrusznik i zapłon. W pewne miejsce w tapicerce zaszyty został mikro-przełącznik. Gdzieś wśród kabli jest jeszcze jakaś mała centralka. Wszystko działa tak, że po włożeniu kluczyka trzeba nacisąć na magiczny przełącznik i dopiero się da odpalić, kiedy ślinik się wyłączy zabezpieczenie samo się uruchamia.
Za całą imprezę zapłaciłem 200zł.
brii napisał(a): W pewne miejsce w tapicerce zaszyty został mikro-przełącznik. Gdzieś wśród kabli jest jeszcze jakaś mała centralka. Wszystko działa tak, że po włożeniu kluczyka trzeba nacisąć na magiczny przełącznik i dopiero się da odpalić, kiedy ślinik się wyłączy zabezpieczenie samo się uruchamia.
Za całą imprezę zapłaciłem 200zł.
Cześć
Sorka za "odgrzewanie" tematu :–)
Brii w jakim zakładzie to cudeńko montowałeś ?
- Od: 1 mar 2004, 17:40
- Posty: 33
- Skąd: Fort Bema
- Auto: Cherokee XJ 4.0, Chevrolet Chevelle '68
Ja zrobiłem odciecie pompy paliwa.. zdiołem [jaka?] kanape i przy uzyciu zwykłej kontrolki patrzyłem przy ktorym kabelku w kostce od pompy paliwa kontrolka sie zapali...(podczas włanczania zapłonu)... i styka:) roboty na gora 30 minut .. a jakies zabezpieczenie jest... teraz tylko znalesc dobre miejsce na wyłacznik i gotowe
- Od: 18 maja 2005, 22:02
- Posty: 14
- Skąd: ŁDZ
- Auto: Mazda MX-3 1,8L 24v V6
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości