wywoluje spiecia i nie laduje alternator

Kurcze
mam nadzieje ze mnie nikt nie zabije ale temat bardziej pasuje do elektroniki niz do dzialu mx3/323 wiec tam moznaby usunac
swoj problem przekopiowalem tutaj
alternator od 3 miesiacy upominal sie o zajerzenie do niego az pewnego swiatecznego dnia auto przestalo kompletnie ladowac i padl akumulator
o drodze do domu nie bede sie rozpisywal=)
po powrocie do Gdanska zaplacilem 170zl za naprawe owego alternatora
dzien przed sylwestrem auto bylo odebrane od mechanika
reszta smutnej historii ponizej
No niestety ale przejechalem moze 50km i znow problemy z alternatorem
Frajerow w warsztacie nie ma bo maja dlugi weekend
ze strachem jechalem na sylwestra 120km od Gdanska
do tego z prostownikiem w bagazniku w razie co
masakra
a problem jest jeszcze gorszy
bo nie tylko nie laduje (oczywiscie tak jak poprzednio raz laduje raz nie na szczescie czesciej laduje niz nie wiec jezdzic sie da)
ale do tego doszly kolejne problemy
przepalilo dwie nowe zarowki ktore kupilem sobie pod choinke (shit killer ) philipsy za 60zl wiec szkoda
do tego raz dziala a raz nie swiatlo stopu z lewej strony
czasem wylacza radio
czasem wycieraczki wariuja i nie chca sie wlaczyc
czasem dzialaja w zwolnionym tempie
nie nagrzewa powietrza tak powinno
daje ogrzewanie na maxa i to na cieplym bardzo silniku a leci tylko letnie
Co to do cholery moze byc? wina kolesia od alternatora czy wina kolesia ktory skladal to do kupy? Bo auto robilo dwoch
jeden wyciagal i wkladal alternator drugi naprawial alternator
oczywiscie odmowiono mi udzielenia informacji nt tego co zostalo w alternatorze naprawione
Dodam ze auto 1600 1993 rok zasilane gazem
Kolejny raz powtorze
warsztaty na Do Studzienki w Gdanksu odradzam i to szczerze!
Ach! druga sprawa
po przygodzie w trasie musialem zmienic akumulator
mialem wlozony 65Ah lub 60Ah czy jakos tak a teraz jest w kazdym razie mniejszy bo 45Ah
byc moze to jesczez ma jakis wplyw natomiast na tym aku jezdzilem tydzien i poza tym ze czasem nie ladowal tak jak i w poprzednim nie bylo wariactw z reszta elektryki
pozdro bracia i pomozcie bo mnie krew zalewa=)
po rozmowie z kolesiem w Norauto (bylem pogadac czy to nie wina zarowek) powiedzial ze bylo podane za duze napiecie i wyje^^lo zarowki w kosmos
czyli to wina zlego polaczenia?
bezpieczniki?
zamontowalem stare zarowki i swiecie tylko niewiem jak dlugo
boje sie gdzies wyjezdzac po ciemku bo jak znow mi strzeli i misiaki mnie zhaltuja to bede mial dopelnienie wszystkich gwiazdkowych prezentow
mam nadzieje ze mnie nikt nie zabije ale temat bardziej pasuje do elektroniki niz do dzialu mx3/323 wiec tam moznaby usunac
swoj problem przekopiowalem tutaj
alternator od 3 miesiacy upominal sie o zajerzenie do niego az pewnego swiatecznego dnia auto przestalo kompletnie ladowac i padl akumulator
o drodze do domu nie bede sie rozpisywal=)
po powrocie do Gdanska zaplacilem 170zl za naprawe owego alternatora
dzien przed sylwestrem auto bylo odebrane od mechanika
reszta smutnej historii ponizej
No niestety ale przejechalem moze 50km i znow problemy z alternatorem
Frajerow w warsztacie nie ma bo maja dlugi weekend
ze strachem jechalem na sylwestra 120km od Gdanska
do tego z prostownikiem w bagazniku w razie co
masakra
a problem jest jeszcze gorszy
bo nie tylko nie laduje (oczywiscie tak jak poprzednio raz laduje raz nie na szczescie czesciej laduje niz nie wiec jezdzic sie da)
ale do tego doszly kolejne problemy
przepalilo dwie nowe zarowki ktore kupilem sobie pod choinke (shit killer ) philipsy za 60zl wiec szkoda
do tego raz dziala a raz nie swiatlo stopu z lewej strony
czasem wylacza radio
czasem wycieraczki wariuja i nie chca sie wlaczyc
czasem dzialaja w zwolnionym tempie
nie nagrzewa powietrza tak powinno
daje ogrzewanie na maxa i to na cieplym bardzo silniku a leci tylko letnie
Co to do cholery moze byc? wina kolesia od alternatora czy wina kolesia ktory skladal to do kupy? Bo auto robilo dwoch
jeden wyciagal i wkladal alternator drugi naprawial alternator
oczywiscie odmowiono mi udzielenia informacji nt tego co zostalo w alternatorze naprawione
Dodam ze auto 1600 1993 rok zasilane gazem
Kolejny raz powtorze
warsztaty na Do Studzienki w Gdanksu odradzam i to szczerze!
Ach! druga sprawa
po przygodzie w trasie musialem zmienic akumulator
mialem wlozony 65Ah lub 60Ah czy jakos tak a teraz jest w kazdym razie mniejszy bo 45Ah
byc moze to jesczez ma jakis wplyw natomiast na tym aku jezdzilem tydzien i poza tym ze czasem nie ladowal tak jak i w poprzednim nie bylo wariactw z reszta elektryki
pozdro bracia i pomozcie bo mnie krew zalewa=)
po rozmowie z kolesiem w Norauto (bylem pogadac czy to nie wina zarowek) powiedzial ze bylo podane za duze napiecie i wyje^^lo zarowki w kosmos
czyli to wina zlego polaczenia?
bezpieczniki?
zamontowalem stare zarowki i swiecie tylko niewiem jak dlugo
boje sie gdzies wyjezdzac po ciemku bo jak znow mi strzeli i misiaki mnie zhaltuja to bede mial dopelnienie wszystkich gwiazdkowych prezentow