Strona 1 z 1

Jaki alternator w mx-3

PostNapisane: 29 lis 2006, 00:34
przez mlody1921
Witam problem jest taki, ze jak wlacze kierunek to widze jak delikatnie przygasaja kontrolki co robi ??

alternator laduje 14,35 , moze cos masą ?? dodam ze jak podłączyłem wzmacniacz to kontrolki przygasały a pobor prądu wzmaka 30A i teraz mam 90A wzmaka i jest jeszcze gorzej czy kondensator załatwi sprawe?? czy alternator do wymiany ?? jeśli tak to od jakiej mazdy jeszcze podejdzie mocniejszy??

i ile amper daje orginalny w mx-3 97r 1,6 16v DOHC

PostNapisane: 29 lis 2006, 01:10
przez Briareos
mlody1921 napisał(a):ile amper daje orginalny w mx-3 97r 1,6 16v DOHC

Nie wiem dokładnie, ale 70-80A jest dobrym przybliżeniem.

Sprawa jest prosta. Obowiązuje zasada zachowania energii, co (przez analogię choćby) oznacza że 70A alternator nie da rady sprostać wymaganiom tego wzmacniacza. Ponadto – a to już nie zawsze jest takie oczywiste – to auto jest w dużej części "na prąd". Światła, zapłon, pompa paliwa, wtryskiwacze... a 70A to jest maksymalna wydajność prądowa alternatora, osiągana dopiero od tak około 2,5 tys. obrotów.
Przy takim poborze mocy to właściwie należałoby dołożyć drugiego altka (i akumulator!), tylko do obsługi audio. Jest to rozwiązanie często spotykane w 126p, gdzie raz że altek słaby, to i ryk silnika żeby zagłuszyć to trzeba porządne tuby zamiast tylnej kanapy wpakować.

Wątpię czy w pełni wykorzystujesz wzmacniacz, a jeśli tak to najpóźniej za 2-3 lata będziesz miał już trwałe uszkodzenie słuchu – nie będziesz już musiał kupować głośników wysokotonowych, bo i tak nie będziesz słyszał powyżej 8-12kHz. Ale to twoja sprawa, ja tylko chcę zwrócić uwagę że masz raczej blade pojęcie o elektryczności skoro uważasz że "kondensator" załatwi sprawę braku mocy. Ech, te zabawne wynalazki audiofili... Przemyśl to wszystko jeszcze raz. Poważnie mówię.

PostNapisane: 29 lis 2006, 22:02
przez mlody1921
wiesz niemowmy o moim sluchu albo o zabawkach audiofili ty lubisz jedno ja lubie drugie, tylko czy wymiana altka na inny rozwiaze klopot, fakt niemam pojecia o elektrycznosci dlatego sie pytam, jezeli tak to jaki od jakiej mazdy bedzie lepszy i czy mocowania beda dobre ??

PostNapisane: 29 lis 2006, 23:26
przez Briareos
Żadna osobowa Mazda nie ma alternatora który by pociągnął taki zestaw.

Skoro chcesz się w to bawić, to poszukaj czegoś takiego:
http://www.marelli.it/racing/PDF/Altern ... rev3.0.pdf

Mocowania na pewno nie będą pasować, będziesz musiał skombinować nowe koła pasowe i sam pasek. Myślę że się zniechęcisz jak się dowiesz ile się płaci za takie cacuszka :P

PostNapisane: 4 gru 2006, 18:12
przez mlody1921
kurcze to kropka ładna

dziwi mnie to bo kolega ma B4 audi, ma alternator 90A, jedno aku 60, drugie 40 w bagazniku do tego kondensator 5f wzmak jbl 1200.1 pobor 120A i jest okey niesiada mu napiecie tak jak u mnie :( czego tak

domyslam sie MM rzeczy sa bardzo drogie

a alternator od mazdy 626 diesla, albo od 2.0 16v mx-6 chyba sa mocniejsze

PostNapisane: 4 gru 2006, 19:00
przez Briareos
mlody1921 napisał(a):alternator od mazdy 626 diesla, albo od 2.0 16v mx-6 chyba sa mocniejsze

No są. O 10-20A :P Altek przy KFie ma 90A.
Oczywiście zapotrzebowanie jest teoretyczne, tak jak wydajność, ale gwarantuję że jak puścisz ten wzmacniacz odpowiednio głośno i będziesz na światłach jeździł, to akumulator szybko zamordujesz (alternator obecny również).

Jak kolega ma 2 sprawne akumulatory i dobre połączenie do wzmacniacza to mu napięcie nie spada. Jeśli używa tego wzmacniacza stosunkowo krótko, a potem sporo jeździ, to pewnie nie musi nawet doładowywać drugiego akumulatora. Jeszcze raz to powtórzę – wzmacniacz nie ciągnie non-stop tych 120A, ale też alternator nie daje tych 90A jak stoisz na światłach. Da się dostosować wiązkę do poboru większych mocy, można nie przeginać z wykorzystaniem wzmacniacza, doładowywać akumulatory jak samochód stoi... ale o tym wszystkim trzeba pamiętać, jak i o tym że w tej konfiguracji altek i tak dostaje mocno w pupę i może się w końcu przegrzać.

PostNapisane: 4 gru 2006, 20:46
przez GofNet

PostNapisane: 5 gru 2006, 02:17
przez Briareos
GofNet, zlituj się :P
Ten do BMW jest 24V. Ten 150A jest z dużego wysokoprężnego, nie wiem czy benzyna będzie w stanie tym kręcić na wolnych obrotach (silnik się będzie mordował). Do tego 180A to trzeba by niezłe mocowanie dospawać, popatrz na szerokość paska jaki tam wchodzi :D
Zakres obrotów można oczywiście spróbować dopasować jakąś przekładnią na kółkach, a przy okazji trzeba pewnie będzie jałowe podnieść do okolic 1000obr/min (i wyżej). Dorobienie odpowiedniego koła pasowego na wał to będzie kawałek roboty: wielkość, szerokość, zachowanie osiowości, zmieszczenie się z tym pod maską, itd. No da się, ale...

Nie bez powodu silniki mają alternatory o takiej a nie innej wydajności, diesele sobie mogą pozwolić na napędzanie takich potworków.

PostNapisane: 5 gru 2006, 20:35
przez GofNet
Briareos napisał(a):Ten do BMW jest 24V
Nie czytałem opisów, tylko szukałem AAAAmmmmperów! <jelen>
Briareos napisał(a):No da się, ale...
Przecież napisałem
GofNet napisał(a):Jednak czy któryś nawet po przeróbkach będzie pasował, to już Twoja brocha
Skrajne oczekiwania wymagają drastycznych kroków <lol>. Co się nie da... Będzie się co prawda trochę wlekł po ziemi a spalanie podskoczy o połowę, ale kogo to... Ma dawać radę uciągnąć sprzęt estradowy, więc trzeba poświęceń.

U mnie na wolnych obrotach, na światłach mijania, po włączeniu kierunkowskazu słyszę, jak silnik rytmicznie przyspiesza i zwalnia ale jakoś mi to nie przeszkadza. Akumulatora nie doładowywałem od nowości, czyli od 2 lat i jemu to też nie przeszkadza. Komputer odnotowuje zwiększony pobór prądu, więc zwiększa obroty do pułapu, przy którym alternator jest w stanie poradzić sobie z obciążeniem. Z chwilą, gdy te ostatnie malenie, komputer obniża obroty do wystarczających (lub wolnych) do poradzenia sobie z występującym obciążeniem prądowym.

Jakoś nie wierzę w to, aby kolega mlody1921 od wejścia do pojazdu aż do jego opuszczenia słucha ciężkiego metalu lub hipciahopcia na maksa. Jeśli jednak tak jest (kolejna skrajność), to niech w domu sobie stworzy "szybkozłączkę" do doładowywania akumulatora oraz w aucie zmajstruje gniazdo do ładowania i raz-dwa razy na dzień ładuje akumulator przed albo po powrocie z głośniej przejażdżki.

Można oczywiście bawić się w kondensatory, celem buforowania, ale nie zmniejszy to poboru prądu lecz jedynie zapewni lepsze warunki pracy dla sprzętu.

Pozdrawiam
..::GofNet::..

PostNapisane: 7 gru 2006, 14:21
przez mlody1921
hehe po pierwsze to niejest sprzęt estradowy , spoko niesłucham non stop na maxa , niemam problemow z odpalaniem narazie , choc mnie denerwuje jak mi sie ze swiateł robi choinka a drugi altek jakby załozyc od mx-3 koło pomly wspomagania na dluższym pasku hmmm

PostNapisane: 7 gru 2006, 19:25
przez GofNet
Tylko musiałbyś go doładowywać z zewnętrznego źródła, bo jeśli nieustannie słuchasz muzy, to nie będzie czym doładować tego redundantnego akumulatora. Należy również dodać, iż akumulatory nie lubią niskiego stanu, a przy pełnym rozładowaniu mogą "umrzeć". Mając dwa akumulatory, system będzie oba ładował, więc żaden nie będzie dobrze naładowany. Chyba, że wstawisz układ blokujący ładowanie drugiego akumulatora...

Pomyśl trochę nad tym wszystkim. Może wpadniesz na ciekawsze rozwiązanie...

Powodzenia
..::GofNet::..

PostNapisane: 4 sty 2007, 17:12
przez Trivian
wow widze ze nie zla impreze w aucie masz, a barek tez jest? ;) . Na dobra sprawe jesli nie bawisz sie w pokazy AUDIO to nie trzeba zadbych przerobek, po co to amatorowi :| No chyba ze non stop sluchasz na fulla (zalezy jakis sprzet masz) albo po nocach wlacza Ci sie gangsterka ;) Ja mam Clariona+puszke , Infinity w standardowych miejscach, 2xwzm. GTO i sub. FOCALa i wszystko jest jak nalezy, moc jest wystarczajaca – malo z szybami nie wydmuchuje <lol> . Poprostu zregeneruj altka lub lepiej wymien na nowy :)

pozdro.