Strona 1 z 1
		
			
				Rozladowujacy sie akumulator
				
Napisane: 
10 paź 2006, 19:53przez majes
				Mam problem z akumulatorem.Otoz gdy samochod stoi 3-4 dni akumulator sie rozladowywuje.Z poprzednim tez tak bylo wiec to nie wina aku.Bylem u elektryka, cos tam pomierzyl i stwierdzil ze niby nic nie pobiera pradu.Co moze sie z tym dziac i jak samemu cos stwierdzic?Alternator niedawno byl wymieniany.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
10 paź 2006, 20:30przez OsMax
				A jak zapalisz, zgasisz i tak kilka razy pod rzad to wszystko ok czy za ktoryms razem masz klopot ?
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
10 paź 2006, 21:05przez majes
				majes napisał(a):gdy samochod stoi 3-4 dni akumulator sie rozladowywuje
czyli musze naladowac akumulator zeby moc odpalic.i wtedy odpala.jesli jezdze nim codzinnie jest dobrze.rozladowuje sie tylko gdy stoi kilka dni.
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
10 paź 2006, 21:28przez radziu
				moze akumulator nie trzyma juz ladunku na okladzinach. moze masz zasiarczone pkyty olowiane i to jest przyczyna.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
10 paź 2006, 23:50przez navroth
				radziu napisał(a):moze akumulator nie trzyma juz ladunku na okladzinach.
No ale on chyba wymieniał aku na nowy.
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
10 paź 2006, 23:55przez Simo
				navroth napisał(a):No ale on chyba wymieniał aku na nowy.
Chyba czy na pewno? Wg mnie akumulator się już skończył i wszystko na to wskazuje. Polecam też sprawdzać styki przewodów i same przewody, zwłaszcza masowy-może być już cienki.
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
11 paź 2006, 07:43przez radziu
				Simo popieram...
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
12 paź 2006, 15:58przez majes
				akumulator byl wymieniany rok temu.drugi 3 miesiace temu.na obu sie rozladowuje wiec odrzucam ze to aku.w srode daje samochod do kolesia ktory powiedzial ze sprobuje to zrobic.trzeba na to czasu bo musi sprawdzic kazdy obwod.mam nadzieje ze da rade.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
12 paź 2006, 16:23przez radziu
				no to trzymamy kciuki za elektryka  

 
			
		
			
				
				
Napisane: 
12 paź 2006, 17:03przez mpwt
				Zrób prosty eksperyment. 
  
 
Potrzebujesz amperomierz. Gdy już go masz przy samochodzie to zdejmij jedną klemę akumulatora i podłącz (szeregowo) pomiędzy zdjętą klemą a akumulatorem ten amperomierz i sprawdź jakie natężenie otrzymałeś. Pomiar wykonaj przy zgaszonym silniku tak jak zostawiasz autko na noc. 
Następnie podaj wyniki pomiaru na forum i zobaczymy 

 
			
		
			
				
				
Napisane: 
23 paź 2006, 10:47przez Gość
				Na moj gust to alternator padl i przyniszcza akumalator –  mialem podobnie w Fiescie. Sprawdz alternator no i bedzie trzeba znow wymienic pewnie aku. pozdro