Strona 1 z 1

HORN – czyli klakson – stracił moc ;)

PostNapisane: 24 cze 2006, 08:05
przez yaqb
Podczas miłej jazdy, jakiś poniedziałkowy kierowca <jelen> (bo nawet nie niedzielny) ślicznie mi wyjechał z podporządkowanej <killer> , no to mu posłałem sygnała i jeszcze trochę <glupek2> . W tym czasie sygnał z mocnego, przejrzystego, wyrazistego zmienił się na jakiś taki cieniutki :| (kompletnie nie pasujący do mazdy oczywiście) – co jest drodzy przyjaciele???
ahaa – bezpiecznik ok – sprawdzałem
big thx

PostNapisane: 24 cze 2006, 08:34
przez ravo
sygnal do reki i tam jest srubka, potem plus i masa do niego i krecisz srubka az zacznie ladnie trabic :)

PostNapisane: 26 cze 2006, 19:18
przez ADI 33
Dodam jeszcze, abyś wyczyśćil go.Moze umieszczony jest w miejscu, gdzie dostaje sie woda i brudy podczas jazdy.

PostNapisane: 26 cze 2006, 19:40
przez Mr.?
Miałem to samo w swojej 323F (BA). Miałem już sobie kupić dwa nowe klaksony, ale po 7 dniach wszystko wróciło do normy. :)
Muszę znaleźć trochę czasu na czyszczenie...

Pzdr.

PostNapisane: 29 sie 2006, 10:34
przez SbN
ale gdzie szukać klaksonu, zawsze byłem zdania że nie mając wiedzy nie ma co łap pchać pod maskę, więc prosze nie wyrzucać tematu, a pomocnych ludzi prosze o szczególowe info na temat naprawy klaksonu, bo ciskając na klason w kierownicy momo... nic sie nie dzieje... bezpiecznik sprawdzony... tyle potrafiłem... a słowa klakson w rękę i plus i masa do niego nic mi nie mówi...

PostNapisane: 29 sie 2006, 17:12
przez ravo
SbN napisał(a): a słowa klakson w rękę i plus i masa do niego nic mi nie mówi...

to najlepiej do warsztatu :)

PostNapisane: 29 sie 2006, 17:39
przez SbN
ehhh... a chciałem sobie coś pogrzebac w samochodzie... akurat myślałem że to prosta sprawa... od czegoś trzeba zacząć... wiec moze jednak? :D

PostNapisane: 19 gru 2006, 22:29
przez Master
SbN to jest prosta sprawa :] Trzeba tylko troche chęci ...
Ja też mam raczej wątłe pojęcie, a dzisiaj postanowiłem sobie do mojej 323f dołożyć drugi klaksonik, co by razem brzmiały potężniej :)

Do klaksonu dochodzi Ci tylko jeden kabelek – a mianowicie "+", nie masz drugiego kabelka, bo jest "Masa", masę klaksonik bierze z jakiegoś metalowego elementu karoserii, przy zazwyczaj od tego do którego jest przymocowany.
Weź sobie klakson, podepnij kabel, i przyłóż mocowanie, tak aby uzyskać masę, będziesz widział na klaksonie małą śróbkę, którą masz pokręcić aż do uzyskania pożądanego dźwięku.[o ile wogóle klakson jest sprawny]. Wcześniej spryskałbym ją jakimś WD-40 bo moja była strasznie zagrzana ... Po wszystkim przymocuj klakson spowrotem ...


SbN napisał(a):zawsze byłem zdania że nie mając wiedzy nie ma co łap pchać pod maskę,


Ja też jestem podobnego zdania, ale przy takich pierdołach, nie da się za wiele popsuć ;)