mazda mx-3 electra

jako ze moja madzia postanowila zmierzyc sie z drzewem choc ja protestowalem mam teraz problem. Chodzi o to ze po uderzeniu bylo nawet ok. Zdazylem nia dojechac do garazu zanim wyciekl mi plyn chlodniczy. Na poczatku wygladalo jedynie na to ze trza postarac sie o nowy zderzak, klepnac lekko mache i pospawac zaczepy reflektorow i wymienic chlodnice. Ale nieoczekiwanym problemem stala sie elektryka. Otorz umarla... wszystko dzialalo... a teraz kuku... nie chodza mi wycieraczki, swiatla, centralny. Lustra szyby i daszek chodza bez problemu... I teraz moje pytanie wedlug Was wywalilo mi bezpieczniki czy jednak skopala sie elektra pozadnie. Drugie pytanie to takie czy mozliwe jest zeby wywalilo bezpieczniki po pewnym czasie od uderzenia np. pod wplywem jakiegos spiecia ? no i kwestia centralnego, bo do niego bezpieczniki maja malo do powiedzenia. Co wedlug Was moglo sie spieprzyc i co sprawdzic w pierwszej kolejnosci. Z gory dzieki za odpowiedz