Strona 1 z 1

Problem z rdzą | wnęki tylnych nadkoli

PostNapisane: 16 wrz 2010, 23:22
przez Face2Face4Race
Witam nie zlalazlem podobnego tematu wiec zakladam nowy (wybaczcie jesli juz jest taki)

otoz zaczyna mi coraz bardziej rdza zjadac moja Madzie lewy tylny blotnik zaraz nad koleczkiem jej i zastanawiam sie co tu zrobic z tym :(

----co mi radzicie, jak to wyleczyc? mowie odrazu odpada sprzedaz autka i jego zamiana.

myslalem o tym zeby kupic cwiartke z jakiegos rozbitka np, wyciac rdzewiejaca i wspawac ta kupiona...
ale gdzie trafic taka cwiartke dobra i bez grama rdzy? na allegro widze sporo tego jest ale kupowac cos czego sie nie widzialo na oczy i nie mialo sie okazji ocenic w jakim to jest stanie dokladniej to chyba glupota troche... rozgladam sie za tym bo po zimie chcialbym to wyleczyc

pomozcie ! ! !

Re: Rdza lewy tył POMOCY

PostNapisane: 17 wrz 2010, 08:15
przez Ania_TM
nie piszemy dużymi literami, primo!
secundo!– w temacie nie używamy słów- pomocy, help itp!
(to są podstawy net-etykiety)

proszę o wstawienie w temacie modelu auta :)
i zmiany literek w poście.

pozdrawiam :)

Re: Rdza lewy tył POMOCY

PostNapisane: 17 wrz 2010, 09:59
przez qazxsw1
No kolego i na Ciebie przyszła pora, tak jak na każdego posiadacza mx3 lub 323 BG! Jeśli ktoś się w momencie zakupu się cieszył, że nie ma purchli na błotniku, to nie na długo – ten problem dopiero nadejdzie, wcześniej czy później :D

Od razu mówię, że jakieś zabawy w półśrodki niewiele dadzą, szkoda czasu bo z rudą nie wygrasz. Jedyne rozwiązanie – wyciąć tak jak proponujesz. Ja już to zrobiłem rok temu i nawet się to trzyma. Pytanie skąd wziąć zdrowy błotnik – też miałem ten kłopot. Na szczęście ktoś z forum miał, zielony, na prawdę igiełka, chyba z 1996 czy 1997 roku. To mi podciął, wysłał, trochę kosztowało ale chytry 2 razy traci więc nie żałowałem. Potem jej już "łatwiej" – trzeba wyłożyć tylko kupę kasy i znaleźć dobrego blacharzolakiernika który się tego podejmie. Ja jako takiego znalazłem – robił mi 3 tygodnie, ale efekt jest generalnie zadowalający – poniżej przedstwawiam 2 zdjecia. Pierwsze wygląda drastycznie, ale potem już jest pięknie ładnie :) Problemem może być dobór lakieru, niestety będzie widać małą różnicę – niby się dobiera kolor pod konkretny egzemplarz, ale zawsze wyjdzie lekka różnica, tym bardziej w tym wieku auta (no i mx3 ma lakier akrylowy czy coś tak słyszałem kiedyś). Teoretycznie na parę lat jest spokój z błotnikami, zobaczymy...


Obrazek

Obrazek

Re: Rdza lewy tył POMOCY

PostNapisane: 17 wrz 2010, 11:30
przez Face2Face4Race
no wlasnie tak podejrzewalem... ale lakier to pestka, tylko efekt wizualny, zalezy mi na tym zeby rdzy przede wszystkim sie pozbyc, bo ta je i je autko az nic nie zostanie w koncu z tego blotnika... a jesli chodzi o blacharza i lakiernika to mam taki zaprzyjazniony warsztacik tuz kolo domu, jakies 400m ode mnie gdzie taki starszy doswiadczony blacharz pracuje i powiedzial, ze jakby co to on to zrobi ale wlasnie nie chce sie on bawic w polsrodki bo on chce to zrobic tak zeby to mialo rece i nogi i utrzymalo sie na jakis czas... i racja ja tez nie zaluje nigdy na takie sprawy :) a po blotnik chyba zadzwonie do swojego forumowego kumpla od ktorego biore czesci uzywane do swojej Madzii :)

dzieki za konkretna odpowiedz :) a kolega obie strony robil odrazu? bo widze zdjecie lewej i tez prawej strony autka

Problem z rdzą – wnęki nadkoli tył

PostNapisane: 16 kwi 2012, 19:09
przez Spon3R
Witam. Proszę o pomoc w walce z rdzą.
Mianowicie we wnękach nadkoli pojawiła się rdza z którą zamierzam walczyć ale potrzebuję pomocy.
Jakich użyć środków co i w jakiej kolejności zrobić aby to jakoś przyzwoicie wyglądało i żeby dużo zniosło.
Zamierzam to zrobić w następujący:
1. Wyczyścić rdzę (całe nadkola przy okazji) do gołej blachy
2. Zaaplikować podkład epoksydowy (Dinitrol RC900) 2-3 warstwy
3. Podkład akrylowy
4. Środek do konserwacji
Jeżeli coś pomyliłem czy o czymś zapomniałem proszę mnie poprawić.
Proszę o pomoc. PozdRawiam

Re: Problem z rdzą | wnęki tylnych nadkoli

PostNapisane: 20 cze 2012, 21:20
przez m1a1
Mam nadzieję że nie piszę za późno :P Na pewno wszystko dokładnie wyczyścić żeby wykryć ewentualne niespodzianki – leciutki młotek też się przyda. Później połatać dziury (jeśli są) blachą i wyspawać migiem, magiem lub tigiem jeśli posiadasz. Klejenie szpachlówką jak to niektórzy czynią daje taki efekt że poźniej i tak wszystko odpadnie od drgań. Podkład faktycznie najlepszy będzie epoksydowy, chemoutwardzalny – 2 warstwy. Później pasta na spawy żeby trochę zakryć nierówności i uszczelnić połączenia. Na koniec baranek na grubo (warstwami) i ewentualnie chlorokauczuk. Pośpiech wysoce niewskazany ;)