Strona 1 z 3

Korozja w mx-3

PostNapisane: 10 sty 2011, 00:28
przez janiszzz_mx3
Witam.
Jestem ciekaw jak się prezentują Wasze autka, czy moja jest wyjątkowa pod tym względem :D

Tu belka cała w zarazie ale jeszcze nie ma tragedii
Obrazek


Okolice mocowania tylnego lewego wahacza, tu jest tragedia :) btw widzicie jakie ładne nowe przewody hamulcowe? Stare strzeliły :)
Obrazek


Tylny wahacz trzyma się na włosku rdzy (po zakupie testowałem vmax i 210km/h poszła bez problemu, potem zajżałem pod auto :P )
Obrazek


Druga strona jakaś taka ładniejsza
Obrazek

Miska po zabiegu szczota-na-diaksie:
Obrazek
Obrazek

Jakaś tam dziurka (widać też pękniętą sprężyne i kożystając z okazji – kupie 1szt h&r czerwona :P )
Obrazek

Nadkola bez dziur ale bąble wychodzą, elementy były betonowwane
Obrazek

Drobiazg
Obrazek

Za pierwszym razem źle podstawiłem lewarek :P
Obrazek

To tak z grubsza, dodam że autko nie wygląda żeby było uderzone za mocno. Ma przytarty bok i kilogramy szpachli na nadkolach. Sprowadzone z niemiec chyba z 4l temu. Może nurkowało?
Plan jest taki żeby to naprawić. Wymiana błotnika prawy tył bo tam beton odskakuje no i po przycierce wygląda nieciekawie, wymiana drzwi prawych, reanimacja progów i podłogi, malowanie całości albo na fabryczny kolor albo czerwony ferrari. Robie wszystko sam, fotostory za jakiś czas.
Pozdrawiam

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 10 sty 2011, 09:29
przez viron
Szok!!

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 10 sty 2011, 12:27
przez Jacol
Stary... dla mnie masakra, autko chyba po przejściach... Moja 1994r. a rdzy prawie brak :|

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 10 sty 2011, 12:44
przez loockas
Moja 92.. a właściwie 91 ale spód miał rdzę tylko pod miejscem na lewarek. No masakra... czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Chyba nawet Gapcio miał swojego strucla w lepszym stanie. Strach tym jeździć :P

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 10 sty 2011, 19:05
przez Suloo
a ja myslalem ze moja jest wyjatkowa jak mi prog zgnil(ktory wczesniej rozwalilem)

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 10 sty 2011, 19:27
przez loockas
Jesteś pewien, że chcesz to reanimować? Kupa roboty, o kasie nie wspomnę.

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 10 sty 2011, 19:28
przez sq2jul
Bałbym sie 200KM w aucie z taka podloga...

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 10 sty 2011, 19:53
przez Ania_TM
to raczej nie temat do chwalenia się... ;)

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 10 sty 2011, 20:52
przez qazxsw1
Dałeś 1500 zł – uczciwa cena trzeba przyznać :–) ale w to, że niektórzy w mx-3 z 91 roku mają rdzę tylko w miejscu na lewarek to jakoś nie wierzę... chyba, że auto jest z ciepłej hiszpanii, po gruntownej konserwacji i w kraju rok. Lepsze, droższe i młodsze auta rdzewieją, więc w tym nie ma nic dziwnego. A jeśli ktoś nie ma purchli na nadkolach z tyłu to też nie powód do dumy – za jakiś czas się pojawią, nikogo to nie minie :D

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 10 sty 2011, 20:52
przez janiszzz_mx3
Kurcze czyli mówicie że Wasze nie zardzewiały tak :/ Właśnie nie wygląda na bitą. To chyba efekt zaniedbywania latami.
Koszty zrobienia tego? drzwi 150zł, lakiery 250zł, błotnik pewnie ze 150zł. Roboty nie liczę bo ogarnę to sam w wolnej chwili.
Jaki polecacie kolor? Czerwone ferrari czy fabryczna czerwień?

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 10 sty 2011, 22:07
przez vengador
Mi się podoba ta ŁADnA na podnośniku obok, wcale bym tej Mazdy nie robił. Lepiej inwestować czas w maszyny nie tracące na wartości :]

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 10 sty 2011, 22:22
przez Rafał
W/g mnie pływała.. i to w słonej wodzie..... :|

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 11 sty 2011, 08:39
przez GetafiX
Rafał zdecydowanie popieram Twoje zdanie... Auto chyba popowodziowe bo wygląda to MASAKRYCZNIE .... będziesz miał co robić w wolnym czasie... <ok>

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 11 sty 2011, 10:40
przez kubik
LoL takiego mx-a to jeszcze nie widziałem... U mnie co prawda autko z '92 ale rdza pojawia się w dolnej czesci drzwi kierowcy i są małe pęcherze na tych drzwiach. Poza tym w tym roku wymieniłem zardzewiale mocowania tylnych amortyzatorów. Poza tym progi w porządku, i nic zwracającego uwagę nie znalazłem... Na twoim miejscu znalazłbym drugiego mx- a na czesci i spróbował zlozyc 2 in 1, pewnie taniej cie wyjdzie...

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 11 sty 2011, 20:00
przez janiszzz_mx3
Blacharka z malowaniem mnie wyjdzie około 600zł na gotowo

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 11 sty 2011, 20:20
przez madziuniaaa1994
Według mnie jak umiesz to napraw... Dlaczego by nie :) Zawsze droga jest robocizna :P
Przeciez kilka spawow, blachy lakieru i auto zrobione...
I nie warto kupowac 2 auta z powodu blachy! wow!

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 12 sty 2011, 09:59
przez Hvil
Jak na to patrze.... Panowie gdzie zamiłowanie do aut i ambicje szukania nie zaciuranych modeli.

Ja swój mam 7 lat, raz malowane błotniki bo zderzeniu. Jak kupiłem, od razu pełną impregnację podwozia i do dzisiaj jedyne ognisko rdzy to wewnętrzny rant szyberdachu, ale już naprawione.

Porażka jak Patrze na stan tej mazdy.

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 12 sty 2011, 11:31
przez Ania_TM
Jak się przyjrzałam, to mi się słabo zrobiło.
Jeśli masz kasę i chęci, możesz remontować.
Moja mazda przeszła niedawno gruntowną zabawę z podłogą i gruntowne oględziny przez pana lekarza ;)
miałam rdzę na dachu przy łączeniu z szybą – pozbył się jej, do tego szyberdach i "purchle" na dachu- też zniszczone ;)
Poza tym drobne elementy – gdzie lakier się pozacierał na boczkach- wygląd od razu inny <spoko>


janiszzz_mx3 powodzenia! <spoko> <spoko>

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 12 sty 2011, 11:53
przez loockas
qazxsw1 napisał(a):le w to, że niektórzy w mx-3 z 91 roku mają rdzę tylko w miejscu na lewarek to jakoś nie wierzę...


Szkoda, że zdjęć nie robiłem. Ja nie mówię o rdzawym nalocie, bo tego było pełno na wszystkich elemntach zawieszenia, pasie itd. Mówię o wżerach takich jak na zdjęciach. Jedyna wżery mam w okolicach miejsca na lewarek od strony kierowcy z przodu. Tam ktoś źle ustawił lewarek, wbił go nieco w próg i zdarł oryginalną osłonę korozyjną. W zeszłym roku czyściłem te miejsca jak i całą podłogę i zakonserwowałem jeszcze raz barankiem.

Co do nadkoli to też się mogę pochwalić, że purchli nie ma. Zaczyna delikatnie brać na jednym rancie nadkola, ale to już zabezpieczyłem. Jest to ognisko wielkości 1 groszówki. Sam się dziwię jak patrzę na nadkola innych MX-3 tym bardziej tych po lifcie. Cóż... ktoś chyba kiedyś dobrze o to dbał. Ja od 4 lat posiadam to auto i niestety nie garażuje.

Teraz mi się jeszcze przypomniało, że było trochę rdzy na progu pod błotnikiem. Zobaczyć to można dopiero jak się błotnik ściągnie. Też jednak nazwał bym to nalotem, a nie wżerem. Pomijam lewą stronę, bo była bita i tam było tego więcej.

To tyle jeżeli chodzi o karoserię i podwozie. Natomiast takie rzeczy jak mocowania halogenów, przewody hamulcowe, różne inne mocowania przy podwoziu – to rdzewieje strasznie. No ale to są na szczęście elementy wymienne nie wymagające ingerencji blacharza. Koszt więc znikomy :)

Re: Chwalę się – korozja w mx-3

PostNapisane: 13 sty 2011, 00:48
przez Rafał_
Szok w trampkach :| Rzyczę Ci wytrwałości w doprowadzeniu jej do kultury :) .