Strona 1 z 2

Szyberdach- problem z otwieraniem

PostNapisane: 1 maja 2005, 21:00
przez Hvil
Nie no pochlastać sie można z dorabianiem wozu do ideału! Panowie kolejny problem!
Po zimie chciało sie otworzyć szyberdach a tu nic. Silnik ciągnie a dach ani ruszy. Dop. jak sie go ręką lekko podepchnie w górę dalej idzie sam. Przesmarowałem wszystko co sie dało (smród wd40 nawet w środku było czuć :P ) A tu nadal to samo. Wczoraj przyjrzałem sie dokładnie całemu zajściu i wygląda na to że jak naciskam przycisk to dach zamias najpierw sie unosic od razu chce jechać do tyłu. Natomiast jeśli choć troszeczkę mu pomogę (ręką) to potem już ładnie sam idzie najpierw w góre potem dotyłu (tak jak było za dawnych dobrychsprawnych czasów) Zamyka sie bez przeszkud, nie przecieka, silnik chodzi. Czy może ktoś ma pomysł która częśc mogła paść i jak sie z tym uporać??:D

PostNapisane: 2 maja 2005, 00:58
przez Dethar
mialem podobnie, jak probowalem otworzyc szyberdach to silnik sie meczyl i trzeba bylo reka do gory pchnac... popsikalem sprayem silikonowym uszczelki i wd40 prowadnice i problem znikl i do dzisiaj wszystko chodzi jak trzeba... umnie chyba te uszczelki sie sklejaly ze soba bo po pchnieciu reka wszystko bylo ok.
problem pojawial sie gdy auto stalo troche z zamknietym szyberdachem

PostNapisane: 2 maja 2005, 01:42
przez Hvil
no dokładnie, czasami jak sie już zruszy to potem chodzi ładnie. A czasami ciągle trzeba mu pomagać. Ja już cały szyberdach praktycznie utopiłem w WD40 <diabełek> więc teraz trzeba będzie sie zająć uszczelkami bo rzeczywiście w paru miejscach luźno siedzą i bywa że sie same spadają :P

Dzięki!

P.s.Nic na siłę wszystko młotkiem!

PostNapisane: 2 maja 2005, 02:43
przez Dethar
dokladnie
wez sprawdz czy stan uszczelek jest okej
i przejedz je np. sprayem silikonowym albo czyms w te klocki zeby sie nie sklejaly dla pewnosci :)

PostNapisane: 2 maja 2005, 10:54
przez Pavlikos
i znow mam podobne klopoty <lol> jak nie kuz to szyber <lol>

Przyczyn moze byc wiele:

-u mnie byl poprostu slaby akumulato.... juz mam OK
pozatym moze byc:
– jak masz auto po wypadku to moze byc lekko strzelone jakos (szyber dosyc szczelnie wchodzi wiec wies nie trzeba wiele)
– moze masz jakos krzywo plozy ustawione ( trzeba poprawic zeby sie nie klinowal)
– moze gdzies zasyfione plozy starym smarem

Najlepiej nasparowac go calego tz plozy i gume na poczatku, jak nic nie da to ustawiac.....

Co za duzo to nie zdrowo z tym WD40.... ( wytrzyj to i wes troche psiknij bo niedosc ze takie ilosci to nieraz wiecej szkodza niz smaruja to mozesz sobie zasyfic caly sufit)

:D

PostNapisane: 2 maja 2005, 11:17
przez Dethar
Pavlikos napisał(a):moze gdzies zasyfione plozy starym smarem

o wlasnie
na prowadnicach mialem taki syf to go musialem zeskrobac tez mogl przeszkadzac w przesuwaniu sie plynnym szyberdachu...

PostNapisane: 2 maja 2005, 20:36
przez Hvil
Hehehe i znowu wygrałem! Z madzią jak z każdą kobietą, trzeba pokazać kto tu jest głową rodziny :P Uparta jest ale przesmarowałem uszczelki silikonem w południe i co prawda załamka bo nic niepomogło ale jak cały dzień bawiłem sie w lakiernicze [tiiit] to wieczorkiem zamykając coś mnie tknęło i spróbowałem! I wiecie co... podniósł sie!! :D Sam!! I potem kilka razy patrzałem i nadal sie podnosił :D Mam nadzieje że już tak ostanie.

Qrcze wredna z niej baba niby wsio ok, piękny stan ale lubi sie o duperelki posprzeczać. Jeszcze trzeba ten filtr powietrza w środku wymienić i będzie perfekto!:P

PostNapisane: 2 maja 2005, 22:14
przez Pavlikos
gratuluje :D

PostNapisane: 3 maja 2005, 11:40
przez Dethar
Hvil napisał(a):I potem kilka razy patrzałem i nadal sie podnosił

heh i oto chodzi. gratuluje ! :)

PostNapisane: 3 maja 2005, 21:49
przez Shoovar
Hvil napisał(a):Po zimie chciało sie otworzyć szyberdach a tu nic. Silnik ciągnie a dach ani ruszy. Dop. jak sie go ręką lekko podepchnie w górę dalej idzie sam


Heh... Miło wiedzieć, że nie jestem jedyny z tym problemem. W mojej eFce szyber też się tak zachowywał całą zimę. Czekałem do wiosny z myślą, że jak się zrobi ciepło to sie wezmę, aż nagle zaczął działać prawidłowo, i działał tak do niedzieli. W niedzielę zostawiłem autko z uchylonym szyberkiem, przeszła nagła i gwałtowna burza i szyberek po zamknięciu znowu wariujue <killer> :(
Przesiedziałem przy szyberku pół dnia i winne nie są:
Pavlikos napisał(a):-u mnie byl poprostu slaby akumulato.... juz mam OK
pozatym moze byc:
– jak masz auto po wypadku to moze byc lekko strzelone jakos (szyber dosyc szczelnie wchodzi wiec wies nie trzeba wiele)
– moze gdzies zasyfione plozy starym smarem

Może być przypadkiem
Pavlikos napisał(a):– moze masz jakos krzywo plozy ustawione ( trzeba poprawic zeby sie nie klinowal)

ale wtedy pewnie nie otwierał by się wogóle, a nie jak mu się spodoba (a i nie widzę śladów żeby ktoś kiedyś coś przy szyberku rozkręcał więc jakim cudem miałyby się źle ustawić??).
Nie podejżewam żeby deszcz miał tak naprawdę jakiś wpływ, pomysłów też nie mam więc POMOCY !! !!

PostNapisane: 3 maja 2005, 22:04
przez Hvil
ja spryskałem gumy silikonem i zaczłą prsacować wbrew pozorom w szyberku naewt najmniejsze niedoskonałości przeszkadzająjak sie okazuuje. Mi poprostu gumy kleił y sie dfo dachu:p

PostNapisane: 3 maja 2005, 22:30
przez Dethar
Hvil czyli bylo dokladnie tak jak mowilem... spray silikonowy i wd40 zalatwil sprawe :)

PostNapisane: 3 maja 2005, 23:28
przez Hvil
taaa i uszczelki gdzie odpadałyu podkleiłem na taki zwykły silikon z tubki

Kolejna bataliazakończona!!

Teraz czas na bitwe o podświetlenia i lakier! Wszystko ma być the best!

PostNapisane: 4 maja 2005, 00:08
przez Dethar
wlasnie tez musze uszczelki popodklejac bo w kilku miejscach odchodza np. lewe drzwi w rogu :|
jakiego dokladnie silikonu używałes ?

PostNapisane: 4 maja 2005, 19:41
przez Hvil
heheh niepamietam jutro po maturkach pogrzebię w piewnicy to ci spisze nazwe:)

PostNapisane: 20 mar 2007, 12:11
przez Hvil
I temat Powraca... tym razem mimo iz zima lekką była jest gorzej! szyberdach jakby od razu ciągnął w tył a sie nie unosil dop jak reką pchne w gore idzie. czasami potrafi sam ale zadko, do tego cos sie obluzowalo i tlucze sie w gore i w dol jak jest otwarty na dolkach. Czy ktos wie jak to poprawic?:–) Bo na budowie szyberdachow to ja zielonkawy mocno jestem:–) Silikon smary zastosowalem jak poprzednio pomoglo tak teraz w ogole:–(

PostNapisane: 20 mar 2007, 13:54
przez Lukano
Hvil. a w prowadnice coś Ci nie wpadło??Może znowu pełno brudu po zimie się zebrało. Ja w starej efce tak walczyłem z szyberdachem po każdej zimie ;–)Tak jakby smar gęstniał i potem taki twardy się robił. Wtedy iei chciało działać. Ja wziołem śrubokręt zdrapałem wszystko. Naoliwiłem, zostawiłem tak na kilka dni żeby wsiąkło. Wyczyściłem i wtedy już chodził normalnie. A czy masz uszkodzenie mechaniczne trudno ocenić na odległość. Z jakiej części Lublina jesteś??Może blisko mnie.

PostNapisane: 2 kwi 2007, 01:09
przez Hvil
a wiec ponownie powracam:–) szyberdach chodzic zaczal:-D listr spreju silikonowego wylanego na uszczelke usuniecie calego smaru i szyberdach chodzi. jest jednak nadal problem z "telepaniem sie". w czasie jazdy juz sie przyzwyczailem do "cudnego" klekotania tylnej polki ale teraz do tego dochodzi wybitnie uciazliwy dwiek szyberdachu otwartego. jakby na tych prowadnicach podskakiwal mial luz. czy z tym ktos ma pomysl jak unieruchomic?:–)

Lukano jak cos to ja z rejonow glinianej jestem.

PostNapisane: 2 kwi 2007, 10:51
przez Lukano
Aha. Ja osiedle Nałkowskich. Czasem na głębokiej bywam pod UMC. Jak chcesz możemy sie kiedyś spotkać, pogadać. W razie czego napisz na maila.

Szyberdach

PostNapisane: 16 gru 2008, 10:58
przez Kamil_dab
Witam jestem nowy na tym forum. Moją Mazde Mx-3 posiadam od 4 m-c, i mam problem z szyberdachem. Dokładniej mówiąc wyglada na to ze sam silnik nie daje rady go otworzyć, więc pomagam mu osobiście. A moja prośba do was to czy możecie podać mi adres gdzie mógłbym sie udac na naprawe szyberdachu gdzies w okolicach Bydgoszczy lub Torunia.