Witam wszystkich , mam na imię Damian.
Chciałbym się was poradzić jak i poniekąd przedstawić Madzie .
Problem mam następujący: chęć reanimacji, a opłacalność tej budy jak i jej stan techniczno blacharski.
Przejdę do rzeczy:
Pomysł jest taki żeby mazde rozebrać tyle ile się będzie dało, wyczyścić z wszelakiej rdzy, gdzie będzie trzeba i będą możliwości to wyciąć i wspawać nową blache. Stanem technicznym chciałem się zająć dopiero po blacharce.
Będę robił w miarę możliwości wszystko sam, czego nie będę potrafił nawet pomimo waszej pomocy (mam nadzieje że owa w razie potrzeby się znajdzie) będę szukał po znajomych rozwiązań. Wiem że to nie jest już i nie będzie proste braknie chęci niejednokrotnie ale mazda po nieudanej próbie sprzedaży zostaje w domu (za wystawioną cene nikt nie chciał jej przygarnąć, a za mniej nam nie opłącało się jej sprzedać)
Coś o aucie, jest w PL 2 lata, wiemy (ja z bratem) że na 100% była malowana, czy cała czy częściowo nie wiem, możliwe że cała, czy była bita? bardzo pradopodobne, czy mocno, nie wiem .. Przez dwa lata dostała nowy rozrząd, płyny, świece, kable. Na dzień dzisiejszy jej stan techniczny pozostawia co nie co do życzenia: do zrobienia oba przeguby zew., amorki tył (jeden 0%), za hamulce też by się przydało zabrać i inne drobniejsze rzeczy..
Więc jeśli Mazda została, pojechałem na sprawdzenie geometrii zawieszenia. Przód ok, tył rozregulowana zbieżność, kąty PK (lewe ze względu na amortyzator), I najgorsze to tylna oś przestawiona w prawą stronę względem przedniej o 4mm < na ten temat jeśli ktoś ma wiedzę proszę o wyczerpującą wypowiedź < m.in. czy to tragedia czy nie, czy warto coś z tą budą jeszcze robić czy to nadaje się na złom, itd...
Z tego co się zorientowałem jeżdżąc troche tym samochodem, auta nie zauważyłem aby ściągało, jak skręce na maxa i rusze to kierownica się odkręca, opon nie ściera jakoś zauważalnie w nienaturalny sposób..
Co możecie powiedzieć na to wszystko ze swojego doświadczenia jak i wiedzy?
Pewnie jeszcze coś mi się przypomni czy pytania do was czy coś o aucie, więc sukcesywnie będę pytał/pisał
Aaa byłbym zapomniał:
Mazda MX-3
rok pr: 05.1996
rok pierwszej rej: 97
w kraju od 2010
Silnik 1.6 DOHC
Kolor: Oriental Red
Wyposażenie: wszystko prócz podgrzewanych siedzeń i szyberdachu.
W razie pytań bądź niedomówień z mojej strony piszcie napewno uzupełnie
Jeżeli chodzi o zdjęcia to dodam w najbliższym czasie (tylko wróce do domu ^^ ).
Z góry dziękuję za przeczytanie tego chaotycznie napisanego tekstu oraz za odpowiedzi
PS: Byłem wczoraj jeszcze u takiego gościa żeby zerknął na mazde od spodu, i powiedział jeżeli uda mi się rozruszać te zawieszenie z tyłu (rdza) to możliwe że uda się przesunąć całą belke w lewo ze 2 mm bo otwory są jajowate.
Pozdrawiam Damian
PS2: Gdyby nie ten dział przepraszam i proszę kogoś z administracji o przeniesienie .
Odnowienie całego mx, pytania, problemy, ocena
Strona 1 z 1
Przejżyj ten temat: http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=49&t=111222&start=160
Mx3 to stare auto i nic nie warte więc nie opłaca się robić. Chyba że nudzi Ci się jak mi
Mx3 to stare auto i nic nie warte więc nie opłaca się robić. Chyba że nudzi Ci się jak mi
- Od: 7 lis 2010, 22:21
- Posty: 295
- Skąd: Warszawa
- Auto: mx-3 1.8v6 turbo '94
Wiem że to stare auto . Ale wiem też że jeżeli z budą nie ma tragedii to chce je zrobić i będzie z nami na długooo toteż dlatego chce się jak najwięcej dowiedzieć i o tym zawieszeniu jak i rdzy etc. Z tego co widzę nie wiem czy u Ciebie to było od razu widoczne czy dopiero po dobraniu się do tego ale u mnie nie wygląda tak tragicznie ale nie będę oceniał jak sam tego nie rusze ^^...
Zdjęcia, wybaczcie za jakość, niecałą godzine temu je robiłem..
Edit: Tu jest fotka tego wydruku:
Zdjęcia, wybaczcie za jakość, niecałą godzine temu je robiłem..
Edit: Tu jest fotka tego wydruku:
- Od: 22 maja 2011, 22:57
- Posty: 194 (0/3)
- Skąd: Tychy
- Auto: Mazda MX-3 EC KL-DE 92'
Moim zdaniem, to podwozie nie jest aż takie złe, choć jak na 96/97 rok to mogłoby być w trochę lepszym stanie. janiszzz_mx3 z większego bagna wyszedł z tarczą – tylko zadał dobre pytanie, czy będzie Ci się chciało z tym wszystkim babrać, bo kasę tak na prawdę wydajesz w błoto i musisz o tym wiedzieć...
- Od: 12 cze 2008, 12:34
- Posty: 232
- Skąd: Świdnica
- Auto: Mazda mx-3 1.8 V6, SGI, 93 r.
Wygląda na to że już ktoś te progi naprawiał/maskował rdzę. Musisz kupić taką dużą szczotę na szlifierkę kątową, maskę zakrywającą całą twarz i jazda. Może żadnych dziur tam nie ma. Jak oczyścisz i jesteś bogaty to brunox albo czarnym hammeritem opędzluj a gdzie nie dojdziesz to np sprej dragona.
- Od: 7 lis 2010, 22:21
- Posty: 295
- Skąd: Warszawa
- Auto: mx-3 1.8v6 turbo '94
Znajomy blacharz to robił bo mazda miała iść na sprzedaż, odchodziła konserwacja więc po wyczyszczeniu okazało się że: lewy prób 3 dziury dosyć takie, błotnik zżarty (jego i moim zdaniem już też błotniki do wymiany ew, dół do przespawania) z racji tego że te magiczne super gumki zatykały otwory z których wylewa się woda, w prawym progu trochę lepiej bo dwie dziury, jest to zrobione włóknem, 2 albo 3 warstwy, podkład antykorozyjny i baranek na to . niestety jak bd miał to robić porządnie to i tak progi będą do wycięcia...albo przynajmniej części z nich...
Tak jestem świadom na co się decyduje, i wiem że to się nie zwróci...
Tak jestem świadom na co się decyduje, i wiem że to się nie zwróci...
- Od: 22 maja 2011, 22:57
- Posty: 194 (0/3)
- Skąd: Tychy
- Auto: Mazda MX-3 EC KL-DE 92'
Ale jak ma ci się zwrócić, nawet na nowym z salonu nie zarobisz więc OCB? W ogóle kto kupuję auto z zamiarem zarobienia tylko diler ale gdy masz naprawdę okazję zakupu auta, tak jak ja miałem i na pewno na nim jeszcze zarobię ale to nie o to chodzi, kupujesz auto po to żeby ci jeździło jeżeli kupiłeś trupa to musisz liczyć się z kosztami to zależy za ile go kupiłeś i sam wyliczyć koszta remontu i sprawdzić ile ci to wyniesie według cen tych np aut bądz innych marek. To jest japoniec poskładasz go ale będzie ci jeżdził a jeździł to nie golf, większość narzeka na spalania ale taki pokrój pojemności czy to mx3 czy to eclipse czy celica czy prelude ma podobne bądz większe spalanie, jedynie diesle spalają sporo mniej ale na bęzyniaku tak ciskasz. Jeżeli ci się opłaca a silnik chodzi to rób, na pewno najlepiej ci to wyjdzie robiąc samemu bądz u znajomka mechanika.
- Od: 19 cze 2011, 15:12
- Posty: 155
- Skąd: Polska
Ja remontuję swoją mx czwarty miesiąc Ale to dlatego że mam na to mało czasu na co dzień a samego czyszczenia podłogi, elementów zawieszenia, malowania nie mówiąc o spawaniu, jest od groma. Kątówka wręcz nie stygnie. Pytanie czy warto... Jak kto uważa moim zdaniem. Bo jeśli chodzi o koszta to oczywiście się to nie opłaci . Ja na przykład chcę jeźdźić ze świadomością tego, że np. fotel nie wypadnie mi na asfalt, koła nie odpadną na zakręcie i że nie będę miał w środku jeziora po deszczu Także nikogo nie namawiam na ten wysiłek psychiczny (chyba nie muszę mówić o ukręcaniu śrub i innych niespodziankach ), ogromną ilość pracy i kosztów. Ale jak patrzę na to co już udało mi się zrobić i niejako uratować, wiem że było warto Także wytrwałości życzę
Chcesz z laseczką wsiąść do Mazdy? Zrób se najpierw prawo jazdy :P
Czy sie oplaca? Napewno nie Moja Madzia pochlonela juz okolo 4tys. (remont silnika plus progi) a bedzie jeszcze malowanie i dopieszczanie. Ale jesli lubisz swoje auto to rob wszystko na co portfel i czas pozwola. Madzia odwdzieczy sie na drodze.
Pozdrawiam i szczescia zycze
Pozdrawiam i szczescia zycze
- Od: 7 sie 2011, 10:29
- Posty: 33
- Skąd: Tilburg, NL
- Auto: Mazda Xedos 6 2.0 v6 144km 1993r, a obecnie Mazda Mx-3 2.5 v6 1993r
Jest taka ładna wypowiedź – tam gdzie zaczyna się pasja, ekonomia traci sens. Jeden na wieść o pakowaniu w 20-letni samochód czterokrotnej jego wartości uzna że ten kto to robi to jakiś wariat bez szkoły. Ale są i tacy którzy rozumieją to zjawisko, podziwiają i czasem nawet zazdroszczą sporej dawki szaleństwa i uporu. Bez takich ludzi nie byłoby tuningu (mowa oczywiście o pro version a nie basstube w 126p ) i większości remontów. Argument "bo to się nie opłaca" po prostu jest niczym w porównaniu do efektów końcowych. A naprawdę fajnie popatrzeć na madzię (mówię teraz o swojej) przypominając sobie w jakim była stanie przed zabiegiem... I mimo że zawsze "jest coś do zrobienia" to eksploatacja własnoręcznie naprawianego samochodu daje naprawdę dużo satysfakcji
Chcesz z laseczką wsiąść do Mazdy? Zrób se najpierw prawo jazdy :P
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość