No kolego i na Ciebie przyszła pora, tak jak na każdego posiadacza mx3 lub 323 BG! Jeśli ktoś się w momencie zakupu się cieszył, że nie ma purchli na błotniku, to nie na długo – ten problem dopiero nadejdzie, wcześniej czy później

Od razu mówię, że jakieś zabawy w półśrodki niewiele dadzą, szkoda czasu bo z rudą nie wygrasz. Jedyne rozwiązanie – wyciąć tak jak proponujesz. Ja już to zrobiłem rok temu i nawet się to trzyma. Pytanie skąd wziąć zdrowy błotnik – też miałem ten kłopot. Na szczęście ktoś z forum miał, zielony, na prawdę igiełka, chyba z 1996 czy 1997 roku. To mi podciął, wysłał, trochę kosztowało ale chytry 2 razy traci więc nie żałowałem. Potem jej już "łatwiej" – trzeba wyłożyć tylko kupę kasy i znaleźć dobrego blacharzolakiernika który się tego podejmie. Ja jako takiego znalazłem – robił mi 3 tygodnie, ale efekt jest generalnie zadowalający – poniżej przedstwawiam 2 zdjecia. Pierwsze wygląda drastycznie, ale potem już jest pięknie ładnie

Problemem może być dobór lakieru, niestety będzie widać małą różnicę – niby się dobiera kolor pod konkretny egzemplarz, ale zawsze wyjdzie lekka różnica, tym bardziej w tym wieku auta (no i mx3 ma lakier akrylowy czy coś tak słyszałem kiedyś). Teoretycznie na parę lat jest spokój z błotnikami, zobaczymy...

