Klub MazdaSpeed

Witajcie !

Pojawił mi się następujący problem ;
Odpaliłem autko jechałem sobie tak 90km/h przedemną jechał TIR no to zrzuciłem na trójkę puszczam sprzęgło i autko zgasło . Stoczyłem się na pobocze, kręcę rozrusznikiem auto nie zapala. Kumpel mnie przeholował do domu, rozebrałem cewkę po przeczyszczałem wszystkie [tiiit] autko zapaliło (miałem już problem z cewką i na nia stawiałem), silnik był ostudzony, ujechałem 30 metrów znowu zgasło i nie zapali . Jak będzie sobie stał na wolnych obrotach czy nawet jak dojdzie do 2,5 tyś to jest oki , a gdy wejdzie na 3tyś to gaśnie .

Co to może być ?

Jak kręcisz rozrusznikiem to dzieje się coś i generalnie prądu brak i 0 reakcji?

H4n50n napisał(a):Jak kręcisz rozrusznikiem to dzieje się coś i generalnie prądu brak i 0 reakcji?

rozrusznik normalnie kręci

Mi kiedyś też zgasła "w locie" ale tak że nawet awaryjnych nie miałem. Aparat zapłonowy a bym obstawiał ale mechanikiem nie jestem:)

H4n50n napisał(a):Mi kiedyś też zgasła "w locie" ale tak że nawet awaryjnych nie miałem. Aparat zapłonowy a bym obstawiał ale mechanikiem nie jestem:)

aparat jest nowy także raczej nie ;/

To sprawdź kable WN i świece może coś tam nie bangla

Moduł zapłonowy w aparacie powiedział Standardowa usterka...

Ja tak raz kolego miałem i okazało się że mi rozrząd przeskoczył chyba o 1ząbek czy 2 już nie pamiętam i dokładnie tak samo jak tobie silnik chodził , czyli do 3tys. i gasną:P . Więc ja bym na twoim miejscu zerkną na cechy czy się wszystkie zgadzają:)
Pozdrawiam

Witam, podłączam sia do dyskusji bo mam dokładnie taki sam objaw. jak się skończyło u Ciebie co było walnięte?? żebym wiedział od czego zacząć szukać...