Strona 1 z 2
Silnik dymi i bierze olej

Napisane:
30 sty 2004, 16:15
przez KotSylwester
Dymi mi z rury i bierze ok 1lirtra pol syntezy na tysiac km.
Sprawdzalem:
-ciśnienie – OK
-wycieki -Brak
-Dekle – uszczelnione
Silnik ma moc super, przyspieszenie super, chodzi ładnie (ciut klekocą zawory). Dymi na szaro jasno ( nie błękit olejowy). Czuć troszke olej palony.
Pomóżcie.
Dziś płukę silnik i wlewam minerała z 1 opakowaniem militec-a.

Napisane:
30 sty 2004, 17:41
przez xXx
Moim zdaniem problem rozwiąże wymiana pierścieni
P.S. Nie wlewaj minerała, bo to może tylko pogorszyć

Napisane:
30 sty 2004, 18:21
przez Carrrlos
a czy więcej tego smrodku masz rano po odpaleniu auta?

Napisane:
30 sty 2004, 18:24
przez Nightdream
A ja powiem tak: jesli wyciagniesz bagnet w trakcie pracy silnika i z otworu bedzie dymilo to niestety pierscienie
Jesli natomiast nie bedzie po wyjeciu bagnetu, to czeka Cie wymiana uszczelniaczy na zaworach – wlasnie tak bylo u mnie i akurat tego jestem pewien.
Pozdrawiam.

Napisane:
30 sty 2004, 20:32
przez KotSylwester
rano dymi tak samo, nie dymi z bagnetu,
ale kompresja cacuśna

Napisane:
30 sty 2004, 21:58
przez Nightdream
Jestem na 90% pewien, ze to uszczelniacze zaworów. U mnie bylo dokladnie tak samo. Radze wymienic jak najszybciej, bo zacznie Ci zarzucac olej na swiece i bedziesz mial klopty z odpalaniem auta, potem bedą Ci falowały obroty

– nie wiem czy to byly objawy tego wlasnie, ale po wymianie uszczelniaczy juz tych objawów nie bylo.
To nie jest duzy koszt. Ja za swoje 24 sztuki, zapłacilem po 10złotych za jeden, razem 240,–
Powodzenia.

Napisane:
30 sty 2004, 23:52
przez KotSylwester
Zaraz zaraz jakto 240zł? a robocizna? ściaganie dekli? głowicy? coś to mi nie gra, jeden za to mi 1000zł powiedział. Bo na mechanice sie znam na silnika prawie wcale:( cos mi o obrobce gniazd mowili, gdzie w glowicy są uszczelniacze?

Napisane:
30 sty 2004, 23:59
przez Paweł
Jak to uszczelniacze zaworow, to dziwne, ze nie zadymi bardziej zaraz po dlugim postoju. Bardzo dziwne – zimne uszczelniacze trzymaja o wiele gorzej (szczegolnie jak sa przegrzane/stare) i wtedy przez cala noc olej scieka po trzonkach zaworow do cylindrow ...i rano, po odpaleniu zawsze jest ladna chmurka.
Pozdrawiam.

Napisane:
31 sty 2004, 00:05
przez KotSylwester
Sprawdzalem,
Rano odpalam, fakt dymi ale nie ma chmury dymu, dzis np malo bylo (patrzylem odsniezajac) jak daje obroty (na cieplym juz) to dymi dymi dymi i czuc olejowy zapach, na jalowym czasami prawie nie widac... ale na wyzszych owszem i im wiecej tym bardziej.
Czy ktos orentuje sie w cenach elementow do remontu?
Uszczelki, pierscienie.... ile moze kosztowac planowanie...
Czy do uszczelniaczy sciaga sie glowice?

Napisane:
31 sty 2004, 01:54
przez Nightdream
Co do ceny, to nie sugeruj sie nia, bo po prostu za tyle udalo mi sie kupic. Spotkalem tez i po 5/szt, ale i po 24/szt. Wszystko zalezy gdzie znajdziesz. Jesli chodzi o mechanika, to nie moiwlem o kosztach z nim zwiazanych, bo robil przy okazji tez inne rzeczy (zawieszenie) i policzyl razem. W kazdym razie nie jest to dc, gdzie cenami was zabijaja. Ja za to wszytsko zaplacilem (uszcelniacze, zawieszenie) – 350zlotych i jeszcze facet byl zadowolony. Faktem tez jest, ze nie bylem u niego pierwszy raz, bo z poprzednim autem tez do niego jezdzilem, ojciec jezdzi. Tak to jest w dziurze, ktora ma 15 tys mieszkanców. Ceny bajkowe
do Tco:
u mnie tez dymil tak samo na zimnym jak i na rozgrzanym; wiem, ze masz racje, ze tak to powinno wygladac, jak mowisz, ale bylo, jak mowie

Wymienil i po problemie.
Pozdrawiam

Napisane:
18 lut 2004, 01:21
przez mtaranti
uszczelniacze mozna wymienic bez zdejmowania glowicy- zalecane bo jak juz sciagniesz glowice to zaczyna sie madzia pieprzyc
a jak to nie pomoze – wymieniaj pierscienie – stoją zapewne olejowe
a moze przegrzales madzie?
a i poszukaj dobrego mechanika a nie kowala tak jak ja trafilem i dalej sie cos pieprzy, poczytaj jak chcesz wszystkie moje posty to zobaczysz ile sie juz nameczylem

Napisane:
18 lut 2004, 01:25
przez mtaranti
kompresja bedzie bo olej uszczelnia pierscienie

Napisane:
18 lut 2004, 10:48
przez xXx
Pierścienie!!

Napisane:
21 lut 2004, 08:55
przez Muller
Zostaw jak jest i jezdzij az nie padnie bo każde naprawy skończą się rozczarowaniem miałem to samo na 1,6 i co dałem do naprawy sciągnołem części nawet oryginal z japonii wszystko 2500 dwa lata temu i tak jak bym ta kaske w bloto wywalił co naprawa to auto bardziej dymilo a kieszen pusta. Mechanicy drapali sie po glowie i rozkladali rece gładzie cylindrów jak nówki uszczelki nowe uszczelniacze nowe a auto bucha rano tak jak lokomotywa nic nie bylo widać. Najlepsze rozwiazanie to wymienic silnik skombinuj sobie wyjazd do niemców i zawczasu przywieź silnik ot najtansze rozwiązanie.


Napisane:
21 lut 2004, 08:58
przez Muller
Naprawdę jak czytam ten temat to widzę swoją sytuacje jeszcze raz dobrze radzę jak nie chcech na piechtę chodzić to zostaw jak jest i kombinuj engine z rajch

Napisane:
21 lut 2004, 09:38
przez KotSylwester
Kupiłem uszczelniacze, podobno bez sciagania glowicy włożą. Jakn ie pomoze to na pewno nic nie bede robil, bo mnie nie stac:(
dzieki


Napisane:
21 lut 2004, 09:44
przez Muller
jeśli mi nie wierzysz to sam się przekonasz robisz krok po kroku to co ja


Napisane:
21 lut 2004, 09:45
przez Muller
efekt byl taki ze mam mniej o 2500 i silnik na smieciach


Napisane:
21 lut 2004, 09:46
przez Muller
na smieciach moze byc ale 2500 w kieszeni lepiej jak zostanie

Napisane:
21 lut 2004, 11:31
przez Nightdream
Nie strasz kolegi, bo wymiana uszczelniaczy bez sciagania glowicy wcale nie jest taka droga; poza tym wcale mu nie zaszkodzi wymiana uszczelniaczy, a przynajmniej jedną sprawe wyeliminuje. Jesli mowi, ze nie stac go na sciaganie glowicy to na silnik tymbardziej.
U siebie wymienilem uszczelniacze i przestalo dymic; wcale nie sciagana byla glowica. Koszt wyniosl 350,– razem z zakupem uszczelniaczy

Wiem, ze cena nie moze sie sugerowac, ale po co ma zalamywac rece juz na starcie.
Pozdrawiam