Po pierwsze nie istnieje 1.6 tylko 1.5.
Ale 1.5 bedzie ci palil benzyny (ile gazu to nie mam pojecia) nawet do 10 litrow w miescie albo i wiecej (tak wnioskuje z wpisow uzytkownikow Z5 na forum). V6 normalnie wyregulowana w dobrym stanie pali w miescie ok. 10,5-11 litrow przy normalnej dynamicznej jezdzie (jazda emerycka powoduje w tym samochodzie wieksze spalanie!!).
Czy dla glupiego 1-1,5 litra benzyny na 100km jest sens wstawiac mniejszy silnik?? Ja bym sie powaznie zastanowil...
Ogolnie nie spotkalem sie jeszcze z przypadkiem zmiany V6 na silnik 1.5, bo chyba nikt nie byl takim desperata jeszcze. Ale niestety, jak sie kupuje V6 to trzeba najpierw przemyslec czy nas na to stac...
Za 100zl ja przejezdzam ok. 230km przy moim silniku... Wiec raczej zle nie jest. A u ciebie jest poprostu cos bardzo zwalone i tyle.
Gwarantuje ci ze remont silnika wyjdzie taniej niz zmiana na 1.5. Przy zmianie musisz zmienic strasznie duzo rzeczy, lacznie z wiazka. Totalna glupota.
Chociaz wstawiajac zwykly gaz zalatwisz kazdy silnik V6, wiec jesli masz zamiar jezdzic ciagle na gazie takim to chyba jednak wstaw 1.5, bo remont na niewiele wystarczy. A jakis "ludzki" gaz do v6 bedzie kosztowal raczej troche wiecej (nie wiem, nie znam sie na cenach gazu).
Dlatego przemysl to dobrze, bo dla mnie to poprostu glupota zmienic taki fajny silnik na... taki zwykly
