szybkie dodawanie gazu powoduje dławienie, silnik skacze nie
Witam. Mam problem z moja Madzią 323f 2.0 V6. Zaczeło sie od dławienia silnika przy obrotach przekraczających 4000 rpm, wkrecał się dalej ale w tym zakresie na chwile przystawał, potem delikatne szarpniecia przy nizszych obrotach, a teraz to jest już tragedia. Silnik przy dodawaniu gazu nie wkręca się, fika fikołki pod maską, jak dłużej go tak przytrzymać to strzela w tłumik( ale to normalka bo nie spala tego co dostał hehe). Przy bardzo delikatnym dodawaniu gazu wkręca się dobrze, ale to jest tak delikatne dodawanie gazu że się jeździć nie da
. Na gazie troszki gorzej niż na bezynie, ale wiadomo mniej oktan. Swiece wymienione, szczelność układu dolotowego sprawdzona, przepływomierz podmieniany i nic. Na wolnych chodzi równo, z tym że to 6 cylindrów to tego tak nie słychac jak coś jest z jednym nie tak. Wiem że trzeba aparat zapłonowy sprawdzić, ale jak to nie on to może sonda lambda co o tym myslicie???Co mogłoby byc najbardziej prawdopodobne, bo możliwości jest wiele, ale jak większość ludzi to ani czasu, ani pieniędzy zadużo to ja nie mam, a części do tego modelu silnika to tanie nie są. Może ktoś miał podobny problem ze swoją v-szóstką??? Proszę o pomoc.