323F BA V6 KF kopci po wymianie oleju.

Wymieniłem rozrząd, zaworek pompy, oleju i olej. Poprzednio był syntetyk Lotos 5w40 teraz wlałem mobila półsyntetyk 10w40. Auto nie kopciło brało olej ale tragedii nie było więc pomyślałem że i tak auto nie jest młode i żeby spowolnić to branie zaleje gęstszym. Po złożeniu zalaniu wszystkimi płynami posprawdzaniu wszystkiego odpaliłem auto i pracowało na wolnych obrotach do zagrzania. Ładnie odpaliło ładnie pracowało rozrząd dobrze złożony i żadnych problemów kopcenia idealnie wręcz. Do czasu gdy załapał 90 stopni. Nagle (nie dodając) gazu dymek zaczął się wydostawać z rury pomyślałem dziwne.. więc zgasiłem go sprawdziłem czy wszystko ok. Raz jeszcze odpaliłem i przygazowałem i...chmura dymu...
szok co jest grane. Nigdy tak nie kopcił. Dym biały wody nie ubywa oleju też nie temperatura w normie. Przejechałem się i aż wstyd wyjechać! Siwo za mną! wróciłem i poczytałem w internecie co może być grane.. Potem znów do auta i na przegonienie go.. na pierwszych 5 km siwo za mną ale potem już dużo mniej. No więc do warsztatu myśle będzie dobrze, za jakiś czas znów sprawdzam(silnik nie zdążył ostygnąć) odpalam i żadnego dymu no ok myślę ale przygazowałem i znów siwo za mną chmury na pół podwórka! i znów jazda przegoniłem go kilka km i prawie bez dymu ale zatrzymam się dam na odcięcie szał chmur! Ręce mi opadają na ulice wstyd wyjechać
planuje czym prędzej zmiane z powrotem na taki jaki był syntetyk 5w40. Co wy koledzy na to.. jak wasze doświadczenie z tymi olejami bo to dla mnie nie logiczne 
szok co jest grane. Nigdy tak nie kopcił. Dym biały wody nie ubywa oleju też nie temperatura w normie. Przejechałem się i aż wstyd wyjechać! Siwo za mną! wróciłem i poczytałem w internecie co może być grane.. Potem znów do auta i na przegonienie go.. na pierwszych 5 km siwo za mną ale potem już dużo mniej. No więc do warsztatu myśle będzie dobrze, za jakiś czas znów sprawdzam(silnik nie zdążył ostygnąć) odpalam i żadnego dymu no ok myślę ale przygazowałem i znów siwo za mną chmury na pół podwórka! i znów jazda przegoniłem go kilka km i prawie bez dymu ale zatrzymam się dam na odcięcie szał chmur! Ręce mi opadają na ulice wstyd wyjechać