Zacznę od poczatku.
Silnik pracował bez większych problemów, ale jak to v6 lubił olej.
Kapitalny remont silnika KF – zakończony.
I tu mamy problem, po zapięciu wszystkich kostek i przewodów – brak iskry.
Zgodnie z wszystkimi poradami na forum są 2 możliwości
– czujnik położenia wału korbowego
– aparat zapłonowy (palec, kopułka, moduł)
No to sprawdzamy po kolei wg schematu:
UWAGA – aby schematy były czytelne trzeba zapisać je na dysku i otwierać w dowolnej przeglądarce plików graficznych.
– tu mamy obie wtyczki aparatu zapłonowego

– a tu mamy czujnik płożenia wału korbowego

teraz w praktyce:
– złącze modułu zapłonowego

– złącze zasialania aparatu zapłonowego

Schematy pokazują, że:
– wtyczka modułu
kable Y/V (żółty z fioletowym paskiem) – do sterownika
B/LG (czarny z jasnozielonymn paskiem) – masa
V/R (fioletowy z czerwonym paskiem) – do sterownika
W/R (biały z czerwonym paskiem) – do sterownika
B/P (czarny z różowym paskiem) – masa
– wtyczka zasilania
kable: L (niebieski) – to zasilanie (+) po stacyjce
R (czerwony) – masa
Do tego mamy jeszcze palec:

oraz kopulkę

Pozostaje nam jeszcze czujnik położenia wału który na schemacie i w rzeczywistości ma 3 kable:
L – niebieski
G – zielony
B/LG – carny z jasno zielonym paskiem
gdzie B/LG – masa, natomiast L i G tworzą obwód ze zmienną rezystancją (halotron czy coś takiego).
Wszystkie połączenia sprawdzone a iskry na świecach brak.
Sprawdziłem jeszcze jedną rzecz:
Założyłem jeden z przewodów zapłonowych dokładnie tu gdzie pokazuje strzałka i ......

.... zakręciłem rozrusznikiem. Jak się okazało iskra się pojawia ale przy szczelinie 0,5 mm.
I teraz pytania do fachowców:
– czy w związku z powyższym można uznać, że czujnik położenia wału jest OK – maleńka iskra ale jest
– czy można uznać że sterowanie modułem zapłonowym jest OK – maleńka iskra ale jest
– i wreszczie pytanie co w tym przypadku na 90% trzeba wymienić – cewkę, moduł?
A może szukać jeszcze gdzieś indziej??
Jeśli może mi ktoś pomóc to bardzo o to proszę.
Remont tego silnika kosztował mnie już wiele pieniędzy i czasu.
Od poniedziałku chciałem się cieszyć spokojnym docieraniem świeżo wyremontowanego silnika – a tu niespodzianka.
Z góry dziękuję z pomoc i mam nadzieję, że moje opisy się na coś komuś przydadzą.
Jeśli gdzieś się pomyliłem proszę o sprostowanie.