Wczoraj w nocy wracając z Łodzi do Kraka przed światłami zrzuciłem na luz (prędkość około 90 kmh) i silnik zgasł (LPg)...No więc odpalilem i jadę dalej ale auto idzie coś jakby na 3-4 garach, a na dodanie gazu niespecjalnie reaguje. Po wysprzęglęniu zgasła i już nie odpalila.
Póki co to tylko zaobserwowałem ze w zbiorniczku płynu chlodniczego pojawiła się niewielka ilość oleju (a może była już tam wcześniej...
Na razie została sholowana pod warsztat, ale nie mają czasu na nią zerknąć dziś...
Co to może być?? Rozrząd, WN, uszczelka, albo co
Pozdrawiam