Temat podobny widziałem w przypadku xedosa i podobno ten typ tak ma. Szarpanie na niskich biegach przy niskich prędkościach. Mimo to postanowiłem utworzyć wątek dla 323f BA. Temat mi znany gdyż miałem wcześniej 626 (2.0 FS) całkiem inny silnik i inna buda ale podobny problem wręcz identyczny. Tam z tym nie walczyłem bo auto już miało iść do innego właściciela a ja kupiłem moją kochane wymarzone autko jakim jest 323f BA v6
Auto mam ponad rok i przeszło już dużo "zabiegów" w celu przywrócenia świetności tego auta. Jeśli chodzi o szarpanie mam coraz większe wątpliwości że da się coś z tym zrobić, ale nie poddaję się. Co zostało zrobione wyliczając od samego początku(większość rzeczy pewnie i tak nie miała by na to wpływu ale opisze to żeby był pogląd sprawy)
Wymiana filtru powietrza(oraz dokładne sprawdzenie układu dolotowego czy jest szczelny)
Wymiana Filtru paliwa
Wymiana elektrozaworu VRIS
Na prawej (długiej pół osi) wycisnął się smar z przegubu wewnętrznego. Objawiało się to charakterystycznym stukaniem przy ruszaniu i hamowaniu. Jako że nie mogłem zdobyć tej pól osi bo to towar chodliwy napełniłem przegub świeżym smarem i na stuki jak ręka odjął ale niestety kielich przegubu dostał w kość i pozostały ślady jazdy bez smaru w postaci wgłębień po kulkach więc co za tym idzie luz.

Ustawienie tps. Było wszystko dobrze więc nie ruszałem.(metoda na szczelinomierz)
Wymiana rozrządu. (Nic nie by było przestawione)
Kapitalny remont silnika

wymiana świec, przy okazji wymiana poduszki silnika tylnej oraz prawej która była tak rozwalona że dziwie się że ja nie zauważyłem tego wcześniej(wymiana na używane obie poduszki) Tylna poduszka była z innej wersji silnikowej (było widać że jest mniej gumy) więc została oblana masa silikonowa .
Dopiero wymiana tych poduszek poprawiła sytuację. Dużo mniejsze szarpnięcie przy zmianie z 1 na 2 ale charakterystyczne szarpanie przy niskich prędkościach nadal było.
Po remoncie za jakiś czas szarpanie się pogłębiło więc sprawdziłem błędy i padła sonda lambda, wymieniona na Sondę NTK. Poprawa ale miałem wrażenie że poprawa jest tylko na jakiś czas dopóki komputer jest po resecie a po kilkudziesięciu km coraz gorzej.
Wymiana kabli WN (NGK)
Wymiana prawej półosi o której była wcześniej mowa
Oblana przednia poduszkę silnika.

Czyszczenie przepustnicy.
Sprawdzenie zapłonu na lampie stroboskopowej. Idealnie książkowy zapłon był bez ruszania.
Ponownie ustawiony TPS tym razem na miernik.
Więc tak to wygląda... trochę tego jest. W planach kupno wszystkich 4 poduszek silnika bo to oblanie poduszek było bardziej testem . Dodam że wszystko robię sam i robię to solidnie nie żałuje pieniędzy na częściach ani czasu(nie nawidze pośpiechu wole zrobić wolniej raz a dobrze ). W planach jeszcze wywalenie katalizatora (prawdopodobnie tylko czasowe). Cały problem polega na tym że zachowanie silnika przypomina usterkę elektryczna jednak brak błędów komputera. Jak silnik jest zimny na ssaniu szarpnięcia są naprawdę zminimalizowane i jak by tak było cały czas to odpuściłbym szukanie problemu ale jak się tylko zagrzeje obroty spadną (trzyma równe 750) to jest to naprawdę wkurzające. Jeszcze inne spostrzeżenie to tak jak by silnik po wejściu w stan pracy jałowej(nie zadziałany tps czyli noga zdjęta z pedału gazu) auto gwałtownie hamuje(TPS poprawnie ustawiony! co ciekawe właśnie na źle ustawionym tps podobno problem szarpania się minimalizuje a nawet znika opisane gdzieś w wątku właśnie o xedosie). Na początku tłumaczyłem to sobie ilością tłoków i większym tarciem które wyhamowuje pęd wału ale nie wierze że tak od początku w tych autach było. Na klimie jazda w mieście to masakra bo efekt szarpania i hamowania jest spotęgowany. Zrobiłem test z kolega .Posadziłem go pod maska i patrzył jak silnik się zachowuje i ewidentnie szarpie nim. Zastanawiam się też nad założenie na czas testu amortyzatora np z pralki na silnik do tłumienia tych szarpnięć. Nie miałem okazji jechać takim samym autem więc chłopaki i dziewczyny piszcie jak to jest u was i jakieś sugestie.
Dopisano 15 sie 2013, 11:35:
Nikt nie pisze więc kontynuuję sam. Katalizator tymczasowo wycięty(był uszkodzony) na ta chwilę szukam drugiego/innego nie mam za bardzo pomysłu co zrobić bo za drogi nowy. Nie był on jednak przyczyna szarpania. Okazało się też, że pół roku po wymianie prawej poduszki odkręciła się... Z 3 śrub jakie ją trzymają 3 się poluzowały a jedna prawie wykręciła. Silnik faktycznie skakał.. ale co ciekawe i dziwne dokręcenie jeszcze bardziej spotęgowało szarpanie... Jestem zatem zmuszony kupić poduszki jednak czuję że to nie pomoże.
Pytanie... jako powinien być luz na półosiach w mechanizmie różnicowym gdy auto jest w powietrzu kreci się jednym kołem a drugie zaczyna się kręcić z po pewnym obrocie.. każe auto ma tam luz i ciężko to opisać nie wizualnie ale nie chce dać za wygrana i rozwiąże problem szarpania nawet jeśli będzie to długo trwać. Mimo wszystko miło by było o cenne rady. jak jeżdżę w delegację uwielbiam wypatrywać i oglądać inne madzie
