Strona 1 z 1

Końcówki drążka – zawieszenie Madzia 323c

PostNapisane: 29 sty 2010, 09:43
przez thewaytheskyburned
Witam wszystkich!
Jestem nowy na forum i proszę o poradę fachowców – Was:)
Otóż jestem szczęśliwym posiadaczem Mazdy 323C – typu BA, z 1995 roku – silnik 1.5.
Mam natomiast problem, gdyż prawdopodobnie coś się popsuło z drążkiem kierowniczym (mam dużą podsterowność przy skręcaniu) i gdy odbijam po zakręcie by wyprostować koła autko lekko wpada w poślizg.... może orientujecie się czy to kosztowna naprawa? słyszałem, że w tym modelu to częsta sprawa tak jak wymiana wahaczy. I do tego dochodzi jeszcze jeden problem – mianowicie podczas amortyzacji koła na jakiejkolwiek dziurze słychać straszny huk (tylne zawieszenie) jakbym jechał starym jelczem :( nie wiem czy to sprężyny, wahacze czy amory wymagają wymiany a nie chcę naiwnie ufać pseudomechanikom, którzy stwierdzą że lepiej wszystko wymienić....

PostNapisane: 29 sty 2010, 12:16
przez arturd
Wpada w poślizg bo jest ślisko :) i nie zależy to czy masz dobre czy złe drążki kierownicze.
No wiesz, na odległość nikt nie zdiagnozuje Ci stuków w zawieszeniu. Teraz jest zima i wszystko może stukać łącznie z zamarzniętymi amortyzatorami. Mam takaą samą c-tke i wiem, że stuki w zawieszeniu to nie nowina, zważywszy, że mam utwardzone sprężyny i niskoprofilowe gumu. Podjedź na diagnostyke na szarpaki i za 30-40 zł. zdiagnozują Ci wszystkie luzy. Wahacze tylne, poduszki amorów są już w zamienniku więc kosztują jedynie ok. 70 zł./szt -130 zł.. a nie 300 jak kiedyś. Amory to droższy temat. Najpierw upewnij się co jest a potem wymianiaj, zanim wymienisz całe zawieszenie na ślepo a stuki i tak pozostaną.

PostNapisane: 29 sty 2010, 12:20
przez thewaytheskyburned
Thx:) wiem, że stukanie nie jest nowością i udam się na diagnostykę jak najszybciej. Zima zimą – czasem mi amory zamarzają ale chodzi głównie o podsterowność. Jest ona nawet gdy nie ma zimy, coś się obluzowało – wspomaganie działa ok ale muszę skręcić kierownicę o ponad 20 stopni żeby zaczął skręcać. Kiedyś nie było tego problemu – skręcał przy delikatnym ruchu kierownicy. Nie wiem czy zdiagnozują mi również drążek kierowniczy – nie znam się na tym szczerze mówiąc ale luz napewno jest. Słyszałem że jest to droższa sprawa – końcówki są droższe albo wymiana całego drążka. Thx za info, pozdrawiam

PostNapisane: 29 sty 2010, 13:35
przez arturd
Trzeba zacząć od sworzni wahaczy przednich (około 50PLN/szt + wymiana 40PLN/szt + zbieżność = 250PLN), one zwykle mocno metalicznie tłuką się jak są zużyte. Potem tuleje wahaczy (najlepiej oryginalne jak dłużej chcesz pojeździć- komplet na przód to jakieś 250-280PLN).Jesli masz luz w kierownicy to może być końcówka/końcówki (koszt końcówki 40-50 zł. + wymiana, zbieżność to w sumie jakieś 200PLN).
Amory jak zamarzają to podejrzenie jest że są kiepskie i też auto będzie pływać. To jednak tylko na szarpaku wyjdzie jaką sprawność i charakterystykę amplitudową mają.
Koszt 1 szt to jakieś 250-320 PLN za KYB + osłony odboje to 80-90 kpl na 1 oś.
Może być luz na drążku kierowniczym (przy tzw. jabłku). Drążka nie wymienisz bez wyjmowania przekładni kierowniczej a to już droższa sprawa do 300PLN + 2 drążki po jakieś 60-70 PLN/szt. to już daje prawie 450PLN a do tego może i jakaś regulacja maglownicy co w sumie zakręci sie koło dodatkowych 50PLN.

Wahacze tył to za sztukę około 70 PLN czyli na stronę 200PLN + wymiana. Amory tył jw.

PostNapisane: 29 sty 2010, 14:52
przez thewaytheskyburned
Szacuneczek i ogromne dzięki za pomoc:) powinienem już wiedzieć o czym rozmawiać z mechanikiem w razie naprawy (przynajmniej nie będę totalnie zielony:)
Pozdrawiam!