Strona 1 z 1

Przeróbka obniżonego zawieszenia na normalne – jaka jest was

PostNapisane: 22 gru 2009, 12:07
przez Fang
Witam,

Jakiś czas temu zmieniłem moją madzię na niemal identyczną tylko że 1.8, problem w tym że zakupiłem ją od niemca, który założył skrócone sprężyny K&N zielone i ładne felgi 16" OZ – wszystko super niestety żyjemy w nienormalnym kraju tj. Polsce i na tych drogach dziurawych to jest istna masakra! Autko było jak z fabryki jak je sprowadziłem 3 miechy temu, teraz wszystko już zaczyna stukać, plasiki czeszczeć ogólnie mam wrażanie że na tym obniżonym zawieszeniu te autko wkrótce się rozleci, szwab dał mi oryginalne sprężyny i mam zamiar je przełożyć.

Pytanie: czy po zmianie spreżyn na fabryczne i załoeżeniem latem tych felg 16" (195/45/16) przy dużym obciążeniu nie będzie nic trzeć? Czy raczej nie ma to znaczenie a zmianę felg poprzedni wąłścicel dokonał niezaleznie od zawieszenia? Wiem że ciężko coś "wróżyć" ale może zakładaliście taki felgi bez zmiany sprężyn i jest ok?

Pyatnie2: Czy na moim miejscu zostawilibyście te krótsze sprężyny i męczyli się na dziurach kosztem pokonywania zakrętów o 30% szybciej? :)

btw. żeby nie zakładać kolejnego posta, w ciągu tych ostatnich kilku dni podczas mrozów coś mi zaczeło piszczeć na zimnym silniku, podejżewałem pasek ale piszczenie czasem zanik przy wrzuceniu na luz i pozniej calkiem jak sie silnik nagrzeje.

Z góry dzięki!

PostNapisane: 22 gru 2009, 12:15
przez Lukano
Fang napisał(a):czy po zmianie spreżyn na fabryczne i załoeżeniem latem tych felg 16" (195/45/16) przy dużym obciążeniu nie będzie nic trzeć?

Na forum jest kilka Ba z 18 calowymi felgami więc 16 jak ET jest dobrze dobrane nie powinno być problemu.
Fang napisał(a):Czy na moim miejscu zostawilibyście te krótsze sprężyny i męczyli się na dziurach kosztem pokonywania zakrętów o 30% szybciej?

Mając ori sprężyny już dawno bym je założył. Ale dla mnie liczy się wygoda, a nie wygląd. A czy pokonasz zakręt szybciej na sztywnych ?? W Polsce na pewno nie. Na tych dziurach wypadniesz nawet szybciej z zakrętu ;)
Fang napisał(a):podejżewałem pasek ale piszczenie czasem zanik przy wrzuceniu na luz i pozniej calkiem jak sie silnik nagrzeje.

Pewnie pasek alternatora jest luźny. na zimnym ma większe obciążenie. A potem jak spada to i cichnie. Naciągnąć a jak nic nie da zmienić na nowy.

PostNapisane: 22 gru 2009, 13:25
przez sewa
Ja się podłącze do tematu.

Kupiłem auto, ładnie obniżone, nie pytałem wtedy o sprężyny ani nic. Madzia była sztywna, ale nie przeszkadzało mi to.

I jakiś czas temu mechanik mi powiedział, ze amorek tylny lewy nadaje się do wymiany. I faktycznie kilka dni później stukało, pukało, to kupiłem KYB (250zł/szt. + cos tam osłony) oby dwa oczywiście. Odstawiłem auto do mechanika, a za jakiś czas telefon od niego, że sprężyny nadają się do wymiany :| Także nie miałem większego wyjścia, i wziąłem oryginalne (170zł/szt.). Wszystko mi zamontował i jest ok. Z tym, że tył mi poszedł do góry, a przód został nisko ;]

A co do profesjonalnego "tuningu" poprzedniego właściciela, okazało się oczywiście, że zwykłe sprężyny były po chamsku obcięte :| Do tego jeszcze jedna z nich była pęknięta..
Takie rzeczy to tylko w Polsce.. Co za naród..

I pytanie w związku z tym, czy robić coś z przodem, czy jeździć prawdopodobnie też na obciętych sprężynach z przodu? :|

PostNapisane: 22 gru 2009, 13:29
przez waldez
Jest to bardzo możliwe. Jak był taki zdolny i obciął tylne to przód na 90% też jest tak załatwiony. Ja bym nie jeździł na obciętych.

PostNapisane: 22 gru 2009, 15:33
przez Fang
Pasek wymieniłem wraz z rozrządem 3 miechy temu więc pewnie tylko trza naciągnąć...

Co do ET – powinno być chyba ok bo koleś dał mi na sprężyny i koła TUV. Nie byłem tylko pewny czy musiał utwardzić zawieszenie bo zmienił koła...

Innymi słowy biorę się za cofnięcie tego "upgreadu" – na szczęście mam te oryginalne sprężyny – no włąsnie czy one się zużywają? powinienem kupić nowe czy najnormalniej wsadzić te stare/oryginalne?

Wiem że jest to sporo rozbierania, przy okazji zmienię wszystkie łączniki stabilizatorów, warto jeszcze czymś pomyśleć żeby zrobić za jednym zamachem??

Autko się prowadzi super ale aż mnie ściska za serce jak jadę po tych je#$%$ch dziurach – czy w tym kraju się doczekamy kiedyś normalnych dróg?

PostNapisane: 22 gru 2009, 15:45
przez Lukano
Fang napisał(a):koleś dał mi na sprężyny i koła TUV

aha, to powinny spokojnie podejść. Tam nie wkładają złomu ;)
Fang napisał(a):czy one się zużywają? powinienem kupić nowe czy najnormalniej wsadzić te stare/oryginalne?

Sprężyny się zużywają, ale nie aż tak od razu. raczej nie ma co kupować od razu nowych.
Fang napisał(a):przy okazji zmienię wszystkie łączniki stabilizatorów

Pewnie i tak nie dały by się odkręcić, więc warto je mieć i zmienić od ręki.
Więcej to nie ma co. Chyba, że pojedziesz na trzepaki i diagnosta sprawdzi zawieszenie.
Fang napisał(a):czy w tym kraju się doczekamy kiedyś normalnych dróg?

nooo ja myślę, że tak po 2040 roku po 26 zmianie rządu doczekamy sie autostrad jak w DE ;)

PostNapisane: 22 gru 2009, 16:18
przez Fang
nooo ja myślę, że tak po 2040 roku po 26 zmianie rządu doczekamy sie autostrad jak w DE


hahaha

Dzięki serdeczne za wasze opinie i rady!

PostNapisane: 22 gru 2009, 18:35
przez jac000024
Korzystająć z okazji chciałbym (niechcę zakładać nowego postu) zapytać jak sprawdzić jakiego typu są amortyzatory i sprężyny, też mam obniżone zawieszenie i chcę te elementy wymienić na takie same a ząb czasu spowodował korozje itp. Czy są jakieś sposoby na sprawdzienie producenta i modelu sprężyn, amortysatorów?
Dodam, że obniżenia dokonał poprzewdni właściciel (niemka).
Pozdrawiam