Jano temat poruszany w moim wczesniejszym poscie. ale korzystajac z okazji przypomne to co napisal mi Waluś. A wiec: Potrzebne beda dwie osoby: ty i ktos jeszcze. Sciagasz kolo, odkrecasz odpowietrzniki (taki maly "grzybek na samej gorze zacisku) tak pare obrotow nie wykrecaj calego, następnie zgodnie z radą Walusia zaloz na odpowietrznik kawalek gumowego, przezroczystego wezyka co by nie nabrudzic w okolicy a jego drugi koniec umiesc w sloiczku, teraz ta druga osoba zaczyna pomopowac pedalem hamulca – rownomiernie, a ty patrzysz keidy w rurke zacznie ciec plyn zamiast powietrza, zakrecasz odpowietrzniki. Kolejnosc wykonywania to prawy tyl, lewy tyl, prawy przod, lewy przod. Generalnie prosta sprawa tylko brzmi trudno.
dizzi do tej roboty na porzadnie wypadaloby zdjac zacisk chyba ze masz jakis mily komfortowy garaz i lubisz siedziec z nosem w otworze na kolo bo przewody hamulcowe nie sa zbyt dlugie. W zaleznosci od stopnia twojej zawzietosci sprawa wyglada tak :
Materialy: Szczotka druciana (niezbyt duza), papier scierny (kilka grubosci jesli chcesz je przy okazji pomalowac),smar miedziowy, mlotek ewentualnie duzy srubokret, klucze (8,10,12)
Howto:
1. Zdejmujesz zacisk (2 sruby z tylu, przewod hamulcowy do odkrecenia, w przypadku tylich odkrecasz jeszcze linke recznego i wyjmujesz ja z uchwytu)
2. Wykrecasz odpowietrznik i ta srube trzymajaca przewod hamulcowy
3. Wylewasz plyn pozostaly w zacisku coby potem nie wyciekal w najmniej potrzebnych momentach
4. Oceniasz stopien zuzycia zacisku.
z obu stron tak po srodku powinny byc takie gumki przykrywajace dwie metalowe tuleje. TE gumki musza: a) byc b) byc cale nie naruszone. W przypadku gdy nie spelniaja ktoregos z powyzszych zalozen koniecznie musisz kupic nowe (w zasadzie tylko oryginalne bo podroby szybko koncza swoj zywot co jest grozne). Generalnie zacisk sklada sie z dwoch czesci polaczonych ze soba wlasnie tymi metalowymi tulejami. Jesli gumki byly uszkodzone sprawdzasz stan metalowych tulei. Jesli sa mocno zardzewiale, zasyfione a zacisk nie przesuwa sie plynnie (choc w zasadzie w ogole nie powinien sie przesuwac w tym stanie) to ja bym go wywalil do smieci (ewentualnie zostawil na pamiatke) a kupil jakis uzywany ze sprawnymi gumkami i tulejami poniewaz zabawy z tym bedzie ogromnie duzo a koszta zakupu gumek sa dosc wyoskie porownywalne z cenami uzywanego zacisku. Natomiast jesli masz ochote to mozesz sprobowac swoich sil w jego regeneracji.
5. Jesli stan tulei nie jest agonalny lub ewentualnie gumki sa cale to przystepujemy do rozbierania zacisku.
6. Gdy spojrzysz od tylu zacisku zobaczysz po lewej stronie cos jakby srubę na klucz 10 (ktora pozniej okaze sie po porstu ta metalowa tuleja), zapierasz sie i wykrecasz ja calkowicie z drugiej czesci zacisku. Powinienes miec teraz mozliwosc poruszania przedni czescia zacisk do gory i do dolu (osia obrotu jest druga tuleja).
7. Wyjmujesz wczesniej odkrecona tuleje z zacisku i oceniasz jej stan. Prawidlowo powinna byc ladna , w kolorze metalu bez zadnych syfow i rdzy. Jesli nie jest taka to starasz sie usunac ww. rzeczy z niej jak najdokladniej.
8. Z drugiej strony wyciagasz tuleje z zacisku (nie jest przykrecona po prostu pociagnij) i rowniez oceniasz jej stan oraz w razie potrzby czyscisz
9.Teraz masz zacisk w dwoch czesciach. pozostalo ci usunięcie (ewntualnie z wymiana klockow hamulcowych). Beda one w tej wiekszej czesci zacisku. wysuwasz je ze swoich prowadnic i oceniasz zuzycie. Nastepnie wyciagasz takze takie dwie metlowe blaszki bedace prowadnicami klockow.
10. Jak Ci sie chce to szlifujesz caly zacisk szczotka a potem papierem sciernym w celu usuniecia rdzy, blota innych rzeczy z jego powierzchni. Ze szczegolna uwagą na miescaw ktorych sa osadzone te blaszki od klockow i samych okolic klocka a takze w przypadku zaciskow [jakich?] miesca po ktorym porusza sie dzwignia recznego. Natomiast jesli Ci sie nie chce to tylko te newralgiczne elementy. UWAGA

! Musisz uwazac na gumki tulei ktore pozostaly na tej wiekszej czesci zacisku zeby ich nie uszkodzic szczotka. Mozesz je w ogole zdjac i umyc bo sa montowane na wcisk.
11. Po doprowadzeniu wszystkiego do porzadku zajmujesz sie czyszczeniem prowadnic klockow z resztek klocka i blota. Czyli delikatnie papierem az zostanie sama blacha bez zaniesczyszczen.
13. W przypadku zaciskow [jakich?] sprawdzasz dzialanie dzwigni recznego. Dzwignia ta powinna chodzic na tyle plynnie zeby dalo rade ruszac ja reka (z pewnym oporem ale musi sie ruszac). Nie przejmuj sie jesli ruszajac ja nie zauwazysz ruchow tloczka (to takie duze okragle gumowe po sordku zacisku ktore pcha klocki) poniewaz on dziala dopiero pod oporem.Czyli gdy przycisniesz go klockiem. JEsli twoja dzwignia nie rusza sie mozesz sprobowac imadlem + WD40. Wkladasz ja w imadlo i probojesz poruszac popryskujac WD40 ale nie ma gwarancji udanego przebiegu operacji gdyz dzwignia moze jako tako chodzic natomiast reczny nie lapie w ogole.
14. SKoro mamy juz wszystko oczysczone i w najlepszym porzadku to zblizamy sie do konca. Czyli:Zakladamy prowadnice klockow i same klocki z powrotem na zacisk, smarujemy wyjete wczesniej tuleje smarem miedziowym i wkladamy je w zamontowane wczesniej na zacisku gumki, dalej wpychamy je (tuleje) na wlasciwe dla nich miejsce w zacisku.Calosc skrecamy porzadnie (wczesniej mozesz przejechac gwint tulei szczotka druciana aby go oczyscic). Pozostaje nam wkrecenie odpowietrznikow (wczesniej dobrze takze oczyscic szczotka druciana ich gwint – delikatnie) ale nie dokrecaj na maksa bo trzeba odpowietrzyc uklad.
15. Montujemy zacisk i koniecznie sprawdzamy jego dzialanie w praktyce

! Po odpowietrzeniu sprawdzamy czy dobrze trzyma tarcze zarowno manualnie jak i w czasie jazdy (z poczatku lepiej sie nie rozpedzac za bardzo).
No to bylo by tyle. Tym sposobem wyczyscilem moje zaciski i dzialaja. Mam nadzieje ze twoje tez beda.