Strona 1 z 1

twarde zawieszenie – od czego zależy?

PostNapisane: 12 lis 2008, 01:15
przez rubenjames
Po przejechaniu swoja Mazdą paru tysięcy kilometrów doszedłem do wniosku, że muszę napisać tego posta. Problem w tym, ze narzekam na zbyt twarde zawieszenie. Jazda po kostce brukowej i dziurawych drogach (ani pierwszych ani drugich w Poznaniu i okolicach nie brakuje) zaczyna mnie strasznie męczyć :( Nie dość, że wszystko mi "lata" i trzaska w aucie, to drgania przechodzą na kierownicę, a z kierownicy, wiadomo, na ręce. O pupie nie wspomnę :) Wiem, ze zaraz odezwą się zwolennicy twardego zawieszenia, ale ja nie promuję agresywnej i szybkiej jazdy, dlatego wolałbym bardziej komfortowe, miękkie zawieszenie. I stąd moje pytanie: od czego zależy twardość zawieszenia? Moje auto nic nie miało przerabiane, nie było glebowane etc. Ma wszystko to, co dała fabryka. Jeżeli od amortyzatorów, to zaproponujcie coś rozsądnego, coś, co sprawi, że jazda stanie się przyjemnością. Czasami mam takie wrażenie, jakbym w ogóle nie miał amortyzatorów, tylko miał wstawione jakieś rury. Obecnie nie powiem Wam, na jakich amorach jeżdżę, ale na pewno na jakiś "najtańszych"

PostNapisane: 12 lis 2008, 01:31
przez MariuS
możne amorki się wyrobiły(jaki % sprawności?), albo za dużo się najeździłeś po niemieckich autostradach :P ?
Bo jak na ori zawiasie masz takie problemy to coś nie styka, a swoja drogą ja lubię nisko, szybko, szeroko i sztywny zawias jest gitara dla mnie, może jedź do diagnozy i niech Ci lukną w zawieszenie, no chyba że jesteś przewrażliwiony :D

PostNapisane: 12 lis 2008, 09:47
przez Lukano
Podjechać na diagnostykę, sprawdzić amorki, jak sa dobre to zostaje tylko się przyzwyczaić lub zmienić auto.

PostNapisane: 12 lis 2008, 10:41
przez rubenjames
Byłem na diagnostyce w Bosch'u. Wszystkie amorki mam wyszczególnione na zielono, więc nie jest źle (nie pamiętam procentów) :) Czyli jak amorki są dobre, to rozumiem, że to auto tak ma i nic się nie da zmienić? :(

PostNapisane: 12 lis 2008, 10:52
przez fotos
jeśli fabryczne zawieszenie jest dla Ciebie zbyt twarde to może trzeba by pomyśleć o
jakimś jeepie:P

PostNapisane: 12 lis 2008, 12:48
przez rubenjames
fotos napisał(a):jeśli fabryczne zawieszenie jest dla Ciebie zbyt twarde to może trzeba by pomyśleć o
jakimś jeepie:P


Mojej żonie marzy się jeep :D

PostNapisane: 12 lis 2008, 13:08
przez Artiks
Jaki masz profil opony ??

PostNapisane: 12 lis 2008, 13:59
przez rubenjames
185/65/ R14 (czyli takie, jakie zaleca Mazda przy moim modelu zgodnie z książką serwisową)

PostNapisane: 12 lis 2008, 14:05
przez Kryształ
i na takich balonach jest Ci za twardo?? jesli chcesz przy jezdzie miec chorobe morska to kup jakiegos francuza.

PostNapisane: 12 lis 2008, 15:39
przez MariuS
mnie na profilu 60 już wkurzało, bo na zakrętach wydawało mi się za raza opony mi z felg wyskoczą. Jak mazda twarda a masz wszystko ori i balony profil 65 to chyba jedynym rozwiązaniem jest zmiana auta- może jakaś cytryna na pneumatyce?

PostNapisane: 12 lis 2008, 15:56
przez piwo
sluchaj.im bardziej sprawne amortyzatory tym twardsze.zeby bylo zawieszenie miekkie to najlepiej zeby te amory mialy mala skutecznosc.tak 50 procent.wtedy bedzie samochod sie zachowywal jak ponton.im wieksza sprawnosc tym twardziej.proponuje zainwestowac w jakies bardziej komfortowe amory.np koni specjal regulowane.ustaw na najbardziej miekka charakterystyke.poza tym proponuje zmienic charakterystyke sprezyn.sa firmy ktore zajmuja sie zmiana charakterystyki twardosci.wiec i pod tym wzgledem da sie cos zrobic.no i trzeci etap zmien profil opon i rozmiar felg.zaloz 13 calowe i opony 185x70x13 i najlpeiej na oponach jakichs bardzo miekkich.bo od opon tez sporo zalezy.niektore sa bardzo miekkie inne bardzo twarde.poczytaj recenzje na temat opon w zakresie komfortu.na pewno na tym etapie tez jest spore pole do popisu.

PostNapisane: 12 lis 2008, 23:38
przez keczu
piwo napisał(a):sluchaj.im bardziej sprawne amortyzatory tym twardsze.

Jasne ze tak.<spoko>.
Amortyzatory olejowe maja lagodniejsza chrakterystyke.

piwo napisał(a):trzeci etap zmien profil opon i rozmiar felg.zaloz 13 calowe i opony 185x70x13 i

Proste i tanie rozwiazanie. <spoko>

PostNapisane: 13 lis 2008, 01:16
przez Olo500
Mam taką samą mazdę, wg mnie wszystko zależy od tego z jaką prędkością pokonujesz te dziury, jeśli jedziesz dosyć szybko to faktycznie ten typ tak ma, jeśli Ci zależy na bardziej komfortowej jeździe, to po kostce wolniej i jest git.Najgorzej wypadają drogi z tzw " kocimi łbami" ale na taką drogę to chyba nie ma dobrego samochodu.

PostNapisane: 13 lis 2008, 10:50
przez manyac
Mi tez doskwiera twarde zawieszeni z tyłu bo wymieniłem amorki z jakimi kupilem auto (byly wylane i bujalo niemiłosiernie) na ladniutkie KYB Excel-G gazowe. Na poczatku bardzo mi przypadly do gustu bo auto zaczeło sie prowadzic o niebo lepiej..ale teraz wszystkie palstyki juz sie tak rozszalały i jak slysze kolejne stukniecie na poprzecznych nierównościach to wydaje sie ze wogóle nie ma amortyzacji. Az zaciskam zeby jak widze droge z dziurami i wybojami. Jak otworze bagażnik i opre sie próg to ciezko mi jest ugiąć tył auta. To normalne? ;)
Mam mazde 323P 97r. opony 195/50/R15/ Z5

Pozdro MazdoManiacy

PS. jak wyciszyc tył auta? połke ..ktoś coś kombinował zeby uciszyc te plastyki ?

PostNapisane: 13 lis 2008, 11:10
przez Kryształ
niestety nasze polskie drogi zalatwią każdą ciszę w aucie... ja jak kupowałem swoją to nic nawet nie pukneło a teraz po 2 latach niestety zdarza sie... takie to juz uroki polski... niektore nowe auta po wyjechaniu z salonu trzeszczą wiec w ponad 10 letnim aucie cos moze sie zdarzyc.
jezeli półka stuka o plastyk na ktorym lezy to mozesz podkleic w paru punktach jakis filc albo gumke, gorzej bedzie z innymi elementami ktore stukają

PostNapisane: 13 lis 2008, 15:45
przez manyac
No faktycznie Kryształ ten typ tak ma ;/
Te KYB Excel-G faktycznie sa takie twarde jak u mnie , ma ktos?

PostNapisane: 13 lis 2008, 18:15
przez piwo
jesli nie mozesz ugiac to albo amory twarde albo sprezyny.normalne.znaczy masz dobry zawias sportyowy. :)

PostNapisane: 13 lis 2008, 23:42
przez rubenjames
dziś byłem jeszcze raz na diagnostyce podwozia. I tak: gumy w wahaczach i sworznie do wymiany (gum chyba wymienić się nie da, więc pozostaje kupno nowych wahaczy), gumy drążka przód (prawie ich nie ma, sa tak "zwalcowane" :D i najlepsze – do wymiany WSZYSTKIE amorki (u wszystkich brakuje jakiś gum i mają wycieki). Po diagnostyce na rolkach wykazało poniżej 50 procent (wszystkie 4 sztuki) :) Ogólnie jest super <lol> No to pozostaje tylko Gwiazdor (czyt. żona) :) Pół roku temu na diagnostyce w Bosch'u było jeszcze OK. Nie wiedziałem, że amorki tak szybko sie zużywają