Strona 1 z 10

FOTORELACJA – Wymiana tulejek lewarka zmiany biegów

PostNapisane: 9 wrz 2006, 21:56
przez Briareos
Myślę że problem ciężko chodzącego lewarka zmiany biegów jest znany – ale dla jasności w telegraficznym skrócie:
Są 2 drążki przenoszące ruch lewarka na wybierak w skrzyni. Jeden ustala prawidłowy dystans do skrzyni, drugi przenosi pozycję lewarka na wybierak. W praktyce istotny jest tylko ten drugi – a konkretnie jego punkty mocowania, które muszą być ruchome w jednej z osi:

Obrazek

Zgodnie z rysunkiem, na mocowanie składają się:
1) Widelec drążka z otworami na śrubę
2) Śruba + nakrętka z podkładką (lub nakrętka specjalna)
3) Metalowa tuleja na końcu lewarka lub wybieraka
4) 2 plastykowe tulejki ślizgowe
Tulejki zapewniają prawidłowe zamocowanie oraz poślizg śruby w tulei metalowej, zaś ich wystające z jednej strony brzegi ustalają dystans i poślizg widelca względem tulei. Jednym słowem są to – wraz ze śrubą – główne elementy pracujące tego mocowania i podlegają zużyciu.
W Maździe 323 połączenie lewarka z drążkiem wypada akurat nad rurą wydechu i nie jest niczym osłonięte. To niestety oznacza, że do mocowań dostaje się woda, sól, piasek, itp., a całość jest podgrzewana do dość wysokich temperatur... i w końcu się zapieka :D

Przyznam się iż mnie lewarek nie dokuczał, ale że musiałem wymienić bat anteny elektrycznej, to przy okazji zamówiłem też odpowiednie części. Kierując się radami znalezionymi na forum i w internecie uznałem że wystarczy wymiana plastykowych tulejek (4 x 46-062A) oraz śruby przy lewarku (1 x 46-134) – co okazało się być słusznym założeniem. Na obrazku wyżej wziąłem te elementy w czerwoną ramkę.

Obrazek

Do pracy potrzebne będą dwa klucze 12 (w sumie używałem tylko jednego :)), oraz smar. Ja użyłem towotu maszynowego – jest lepki, ma stałą konsystencję, pracuje od -25C do 125C. Jeśli wierzyć nalepce to zimna woda go nie wypłukuje (a przynajmniej nie od razu) i nie straszne mu wysokie obciążenia, chroni też przed rdzą. Mam więc nadzieję że trochę tam posiedzi.
W zależności od napotkanych problemów przydają się też śrubokręty płaskie, klucz francuski, latarka (lub lampa, ja chwilowo nie mam prądu), WD-40 i odrobina samozaparcia. Bardzo wskazane jest też posiadanie kanału, ale bez też się da :P

Obrazek

(dla zainteresowanych tym rozwiązaniem – auto opiera się mocowaniem wahacza o klocki, podnośnik teraz tylko "ubezpiecza")

Jak już się da zajrzeć pod spód to pierwszego mocowania nie trzeba długo szukać. Brak osłon to z jednej strony wada, a z drugiej zaleta – wszystko jest od razu dostępne, rura wydechu też specjalnie nie wadzi. Zresztą i tak miałem pod ręką odsadzony klucz oczkowy :P

Obrazek

Kluczem 12 należy odkręcić nakrętkę i zdjąć ją ze śruby razem z podkładką. Warto psiknąć WD-40 na gwint przy nakrętce i łeb śruby. Jeśli nie posiadamy nowej podkładki i nakrętki to radzę wyczyścić i pilnować tych zdjętych. Ja miałem duże problemy z wyjęciem śruby, przydał sie francuz którym ją wypchnąłem (dobra rada – nie siłować się tylko zdejmować i zakładać pod różnymi kątami), a potem podważyłem kluczem za łeb i resztę wykręciłem ciągnąć ręką. Tak na marginesie – wyjęcie śruby to jest problem, ale wyjęcie tulejek to dopiero jest wesoła zabawa. Trzeba je w miarę równomiernie odciągać za brzeg na całym obwodzie (przypomiam że są zapieczone). W razie poważnych problemów można na początek podważać śrubokrętem. Tu się przydaje wspomniane samozaparcie.
Efekt tej pracy wygląda tak:

Obrazek

zaś to co wyjąłem tak:

Obrazek

Jak widać śruba jest zardzewiała i wytarta, a tulejki brudne. Można to w sumie wyczyścić i założyć ponownie, ale mogą pojawić się luzy... Nawet po wytarciu szmatą, tulejki założone ponownie na śrubę obracały się z dużym oporem.
Nie demontowałem samego lewarka, a z braku miejsca do manewrowania tylko przeciągnąłem parę razy szmatkę przez metalową tuleję na jego końcu. Poślizg jest i tak głównie na śrubie, zaś tulejki wchodzą w końcówkę dość ciasno. Należy je uprzednio nasmarować, z obu stron, śrubę nalepiej też. Przy okazji wycieramy z brudu i luźnej rdzy końcówki widelca, te też smarujemy i przystępujemy do składania.

Obrazek

Wyjąć śrubę jest ciężko. Włożyć ją z powrotem... to jest sztuka. Dobre parę minut się też siłowałem żeby widelec założyć na tulejki. W tym momencie zwraca się ilość smaru zainwestowana w założone elementy :P
Po zakończeniu tego etapu przesuwamy się pod skrzynię i lokalizujemy mocowanie, które wygląda tak jak dolne na zdjęciu:

Obrazek

Można rozkręcić górne mocowanie też, wyjąć tą gumę, nawet ją wymienić – ale napotkałem wiele opinii że nie warto, jeśli nie jest uszkodzona (tzn. nie ma luzu). Tak więc zaaplikowałem WD-40 z obu stron śruby i zabrałem się do rozkręcania. Wystarczy odkręcić nakrętkę, podkładki nie ma, łba śruby trzymać nie trzeba (po włożeniu zapiera się o wygięty brzeg widelca, widoczny na zdjęciu poniżej).
Ta część jest trudniejsza ze względu na kiepskie dojście (a nie warto demontować wspornika pod spodem dla głupiej śrubki), za to nie siedzi tak blisko wydechu i jest lepiej osłonięta – nie powinna być zapieczona.

Obrazek

Śruba wyszła lekko, górna tulejka też (wyglądała jak nowa). Z dolną szarpałem się dobry kwadrans – cały syf leci właśnie na nią.

Obrazek

Nakrętka specjalna, nie wymaga podkładki. Biorąc pod uwagę że wyciągnąłem śrubę bez problemów, nie czyściłem jej poza porządnym wytarciem z luźnego brudu. Moim zdaniem nawet w takim stanie bez problemu się będzie obracać, szczególnie że dostanie nowe tulejki i całość zostanie odpowiednio przesmarowana.
Po zamontowaniu i sprawdzeniu – lewarek chodzi nieco lepiej <jupi>, ale że do tej pory nie stawiał oporu to i różnica niewielka. Zobaczymy co będzie w zimie :P

Przy okazji nasmarowałem końcówkę wysprzęglika, która naciska na widelec w skrzyni (to też jest bez osłony :|). I znalazłem przy skrzyni śrubę, której panowie mechanicy zapomnieli mi dokręcić po wymianie sprzęgła <killer> ("zaznaczona" smarem):

Obrazek

Całe szczęście że mocowanie nie pozwala jej wylecieć do końca...

PS. Prośba do moderatora o przeniesienie obrazków na serwer forum, i ew. zrobienie przyklejonego tematu na wzór tego w dziale 626 – może będzie kiedyś więcej fotorelacji...

PostNapisane: 9 wrz 2006, 22:09
przez Riki
Briareos no ładna fotorelacja :) robiłem to u siebie w GD, jeden wieczór i gotowe :) Twoje stare tulejki w porownaniu do moich wyglądaja jak nówki <lol>

PostNapisane: 9 wrz 2006, 22:26
przez Sokool
Briareos napisał(a):PS. Prośba do moderatora o przeniesienie obrazków na serwer forum, i ew. zrobienie przyklejonego tematu na wzór tego w dziale 626 – może będzie kiedyś więcej fotorelacji...

Bardzo fajna relacja <spoko> Temat zrobiłem, obrazków na serwer wrzucić nie mogę.

PostNapisane: 10 wrz 2006, 01:34
przez scanioll
Jaki jest koszt tulejek i nowych śrub?
Muszę wymienic bo mi wsteczny nie wchodzi jak należy (czyli lekko).Tulejki przy skrzyni mają duży luz.

PostNapisane: 10 wrz 2006, 20:14
przez brylant
wlasnie jaka cena?

PostNapisane: 10 wrz 2006, 21:17
przez Riki
Ja do GD zapłaciłem 70zl, pewnie Briareos zapłacil podobnie :) tylko ze ja kupiłem dwie śruby.

PostNapisane: 10 wrz 2006, 21:35
przez Orin
Bardzo fajna relacja :D Gratulacje <spoko>

PostNapisane: 10 wrz 2006, 21:49
przez Sokool
Riki napisał(a):Ja do GD zapłaciłem 70zl

<szok>

PostNapisane: 10 wrz 2006, 21:57
przez tomekrvf
Co Sokool, dużo?

PostNapisane: 10 wrz 2006, 21:58
przez Riki
Ja mysle ze malo :P zrobiłem to po 300tkm (prawie caly czas po miescie) i teraz lewarek pieknie chodzi ;)

PostNapisane: 10 wrz 2006, 22:11
przez Sokool
tomekrvf napisał(a):Co Sokool, dużo?

Jak za "parę śrubek" ;) to sporo.

PostNapisane: 10 wrz 2006, 22:26
przez scanioll
tomekrvf , mam prośbe , podam Ci mój VIN JMZBA155200595886 i poszukaj mi proszę numerów katalogowych tych tulejek , śrub i nakrętek bo muszę części zamawiac telefonicznie , a to ułatwi mi sprawę i uniknę długich tłumaczeń o jakie części mi chodzi, ok? Będe wdzięczny :)

PostNapisane: 10 wrz 2006, 23:39
przez tomekrvf
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: 11 wrz 2006, 09:52
przez scanioll
tomekrvf , dziękuję za pomoc :(

PostNapisane: 11 wrz 2006, 09:54
przez scanioll
kliknąłem na uśmiech , a wskoczył smutas :|

PostNapisane: 11 wrz 2006, 09:56
przez tomekrvf
Nie wybrałem nakrętek i podkładek bo nie sądze żeby były złe a szkoda na nie kasy (około 20-25 PLN)

PostNapisane: 11 wrz 2006, 15:23
przez Orin
polecam używanie opcji "zmień" umieszconej obok opcji "cytuj" . pzdr

PostNapisane: 11 wrz 2006, 16:57
przez wampir
Takich relacji powinno byc 2 razy wiecej, fotki i konkretna relacja to jest to, <spoko>

PostNapisane: 12 wrz 2006, 19:54
przez MyQeLL
Witam!
Mam pytanie – czy taki zabieg pomógłby na zgrzyty i opory przy wrzucaniu wstecznego?

PostNapisane: 12 wrz 2006, 20:08
przez Briareos
Wsteczny tak ma, że czasami trzeba ponownie wysprzęglić, lub (przy wyłączonym silniku) wbić coś synchronizowanego wcześniej. To jest normalne. Jeśli jednak jest to kłopot przy każdej próbie to ja bym podejrzewał mocowania skrzyni, albo gumę przy drążku ustalającym – patrz zdjęcia przy skrzyni.
U mnie wsteczny wchodzi z takim charakterystycznym podwójnym oporem i jak czuję że opór był tylko raz, to znaczy że nie wszedł i trzeba odpuścić (i spróbować ponownie). To się zdarza raz na -naście razy, czy coś koło tego...