Strona 1 z 1

Krzywa piasta

PostNapisane: 9 mar 2006, 15:02
przez siwy_dymek
Mam dylemat i do tego cholernego pecha! A raczej pecha i w nastepstwie dylemat! Jakies 2tys.km temu wymienilem lozysko w przednim kole bo padlo, pozniej przyszla pora na tarcze hamulcowe bo bylo bicie i co sie okazalo? Ze bije bo piasta jest krzywa! I to wlasnie na tym kole co bylo wymieniane lozysko! Z tego co sie podowiadywalem to sa 3 opcje:
1) przetoczenie piasty-mechanik mi powiedzial ze moze pozniej juz nie osiasc w lozy piasty tak idelanie, czyli problem moze pozostac-jakies 70zl
2)przetoczenie tarcz i skompensowanie skrzywienia piasty przetoczeniem tarczy na samochodzie-nie bardzo mi sie ten pomysl podoba zeby robic taka profanacje na nowych tarczach i to nie tanich bo Brembo!-jakies 70-100zl ewentualnie 360zl w plecy za spieprzone tarcze
3)nowa piasta, a wlasciwie uzywka, ale mechanik nie gwarantuje ze uda sie odzyskac to lozysko ktore 2tys.km wczesniej zalozylem! uzywana piasta+100zl zalozenie+ewentualnie 100-pare zl.za lozysko!
I co zrobic? Jakie sa szanse ze lozysko uda sie wyciagnac? Je trzeba chyba wybijac majzlem i mlotem o ile mi sie wydaje, bo nabijane bylo kilkutonowa prasa!
I jak tu sie nie wkurzyc!? Jak padlo lozysko to sie balem ze piasta sie porysowala/wytarla bo zrobilem z ponad 200km w takim stanie, a mechanik powiedizla ze nie tknieta...tylko nikomu nie przyszlo do glowy (ani mi ani mechanikowi) sprawdzic czy jest ona prosta!! Jestem wsciekly na maksa!

PostNapisane: 9 mar 2006, 18:34
przez siwy_dymek
hmm...nie sadze zeby nikt nie byl w temacie!? Da sie sciagnac to cholerne lozysko z piasty tak, aby go nie uszkodzic (lozyska) i zalozyc spowrotem? Czy taka operacja jest z gory skazana na niepowodzenie?

PostNapisane: 9 mar 2006, 22:10
przez magicadm
Sam na tym myślę – i chyba przetoczę tarcze na samochodzie.
Wydaje mi się, że to w Twojej sytuacji też dobre rozwiązanie.
Po opisywanym na FORUM ułożeniu tarcz hamulcowych nie powinny chyba stracić swoich właściwości...
PS
A skoro BREMBO robią w Kutnie to chyba nie jest aż taka wielka profanacja...

PostNapisane: 9 mar 2006, 22:48
przez Jaksa
siwy_dymek napisał(a):Da sie sciagnac to cholerne lozysko z piasty tak, aby go nie uszkodzic
Nikt nie zagwarantuje ze sie uda ocalic łozysko ( nawet przy pomocy oryginalnego sciągacza )

PostNapisane: 10 mar 2006, 01:41
przez siwy_dymek
Jaksa jako fachura powiedz mi co powinienem zrobic? Bo przetoczenie tarcz jest jakims wyjsciem z sytuacji, tyle ze jak jade np. 50-60km/h i delikatnie powoli skrecam kierownica to czuje na niej delikatne falowanie! Przetoczenie tarczy zlikwiduje bicie przy hamowaniu i przy duzych predkosciach, ale falowanie kierownicy pozostanie bo przeciez kolo tez jest na piascie osadzone! Owszem moze to byc od felg, napewno nei sa idealnie proste, ale jak tarcze bija od skrzywionej piasty, to i skrzywienie na kolo sie przenosi! Wiec przetoczenie w palni sprawy nie zalatwi! Qrcze nie wiem co zrobic! Po wakacjach nie bede miec z tym problemu, bo bede miec kasiore, a teraz 300zl czy 500zl zrobi mi roznice! Myslisz ze moge na tym z 5-6tys.km zrobic? Chodzi mi o to, czy mi sie w tym czasie tarcza nie pokrzywi albo nie wyniknie jakis inny problem, wtedy bym sobie po wakacjach zapodal piaste z nowym lozyskiem i nie mialbym juz dylematu! Bo wszystko rozbija sie o kase :(

PostNapisane: 10 mar 2006, 11:07
przez magicadm
siwy_dymek napisał(a): jak tarcze bija od skrzywionej piasty, to i skrzywienie na kolo sie przenosi! Wiec przetoczenie w palni sprawy nie zalatwi!


Właśnie mi otworzyłeś oczy... ;)
U mnie nic nie drga w zakretach, w czasie jazdy na wprost, w bok itp <lol> <lol> <lol>
A gdybym miał krzywą piaste – powinno by.

Jeżeli więc drga tylko przy hamowaniu – mam krzywą tarczę i nie powinienem tykac piasty.
Wiem, że to nie rozwiązuje Twojego problemu...Jak zachowuje się koło obracane na podnośniku? Wykluczyłeś krzywość felgi, uszkodzenia opon ip?

siwy_dymek napisał(a):Myslisz ze moge na tym z 5-6tys.km zrobic? Chodzi mi o to, czy mi sie w tym czasie tarcza nie pokrzywi albo nie wyniknie jakis inny problem


W pupę dostaje układ kierowniczy: końcówki, drążki, maglownica itp – wszystko kosztuje

PostNapisane: 10 mar 2006, 15:04
przez siwy_dymek
magicadm napisał(a):W pupę dostaje układ kierowniczy: końcówki, drążki, maglownica itp – wszystko kosztuje


no wiem, ale na szybkich trasach raczej duzo nie jezdze, glownie po miescie! Kola jescze nei sprawdzalem, ale sprawdze jak bede miec czas! Ale piaste i tak swoja droga bede miec krzywa, bo mi piszczy tarcza przy malych predkosciach! Ale na moje oko nie jest to jakeis duze skrzywienie ale samochodzik musi hulac jak ta lala!

PostNapisane: 10 mar 2006, 21:42
przez Jaksa
siwy_dymek napisał(a):Jaksa jako fachura
....hm" Fachura" to tu juz jest jeden ( ale to nie Ja , Ja nie porownuje mazd do starych kondomow <lol> ) ale wrocmy do Twojego problemu...
siwy_dymek napisał(a):jak jade np. 50-60km/h i delikatnie powoli skrecam kierownica to czuje na niej delikatne falowanie!
Tu moze byc winna felga lub zdeformowana opona.
siwy_dymek napisał(a):Wiec przetoczenie w palni sprawy nie zalatwi!
Toczenie tarcz przy krzywej piascie pomaga na ok 2000 km. Ustal ktorą piastę masz krzywą i poprostu ją wymien. Mozesz tez wykonac telefon do firmy Maag w Warszawie ( 022 812-46-17 ) ktora sprzeda Tobie kompletną zwrotnicę ( piasta + łozysko ) za ok 180 zl i po kłopocie ( będzie taniej i lepiej )
siwy_dymek napisał(a): nie wyniknie jakis inny problem,


magicadm napisał(a):W pupę dostaje układ kierowniczy: końcówki, drążki, maglownica itp – wszystko kosztuje
Bardzo dobra odpowiedz.

PostNapisane: 11 mar 2006, 02:01
przez siwy_dymek
Jaksa napisał(a):magicadm napisał:
W pupę dostaje układ kierowniczy: końcówki, drążki, maglownica itp – wszystko kosztuje


dlatego calkiem niedawno wymienilem tarcze hamulcowe, bo na starych byla masakryczna jazda! Byl to pierwszy punkt w diagnozie tego co mi bije! No ale nie pomoglo do konca! Pozostaje na lini boju tylko piasta! Jest takze kilka faktow przemawiajacych za tym, ze ktos tym kolem w cos przylozyl: padlo lozysko, urwany byl sworzen no i do tego dochodzi ta skrzywiona piasta! Mamy komplet! Wiecej grzechow chyba nie ma!

dzieki Jaksa za odpowiedz!

PostNapisane: 18 mar 2006, 15:04
przez siwy_dymek
Problem z tematu wydaje sie byc po czesci rozwiazany! Wczoraj sciagnalem kola z przodu w celu zlokalizowania pisku i tarcia dochodzacego z tych miejsc w czasie jazdy z mala predkoscia! Okazalo sie ze blacha oslaniajaca tarcze od wewnatrz troche za bardzo chciala ja oslonic i ocierala o nia! Przy okazji zabralem sie takze za sprawdzenie metoda domowa piast! Poluzowalem wiec klocki w zaciskach, tarcze dokrecilem do piasty i ustawilem miedzy tarcza a klockiem jak najmniejsza szczeline (wyszlo ok 1/15mm) i nastepnie zaczalem krecic calym tym zespolem! Okazalo sie ze golym okiem (a wzrok mam b.dobry) nie ma zadnej roznicy, ani troche skrzywienia! I tak na obu kolach! Po zalozeniu koleczek testing...130km/h-->hamowanie i nic! Nic nie bije, dudni! I tak kilka prob i na zadnej nie wyszlo nic niepokojacego! Pozostalo jedynie drobne falowanie na kierownicy przy delikatnym skrecaniu ale to juz bedzie wina opon/felg.

Jak narazie jestem z tego ogromnie ucieszony, ale i tak wydaje sie mi to dziwne i nie moge znalezc sensownej odpowiedzi, jaka byla przyczyna, nasuwaja sie narazie 2:
1) ocierajaca blacha przy hamowaniu wpadala w jakeis wibracje... :|
2) po poluzowaniu klockow a tym samym tarcz jakies zanieczyszczenie lezace meidzy piasta a tarcza wypadlo wyrownujac tym samym powierzchnei przylegania!

Pozostaje mi narazie czekac do jutra na trase zywiec-katowice i dokladne sprawdzenie zachowania sie samochodu w tym problemie a takze na wrazenia po zmianie opon i felg

PostNapisane: 19 mar 2006, 12:50
przez magicadm
A ja wczoraj oddałem do przetoczenia tarcze – okazały się proste :| .
Więc idealnie wyczyściełem powierzchnie styku tarczy i piasty, rozruszałem zapieczone cylinderki hamulowe i jak na razie bicie zniknęło... :D