Krzywa piasta

Mam dylemat i do tego cholernego pecha! A raczej pecha i w nastepstwie dylemat! Jakies 2tys.km temu wymienilem lozysko w przednim kole bo padlo, pozniej przyszla pora na tarcze hamulcowe bo bylo bicie i co sie okazalo? Ze bije bo piasta jest krzywa! I to wlasnie na tym kole co bylo wymieniane lozysko! Z tego co sie podowiadywalem to sa 3 opcje:
1) przetoczenie piasty-mechanik mi powiedzial ze moze pozniej juz nie osiasc w lozy piasty tak idelanie, czyli problem moze pozostac-jakies 70zl
2)przetoczenie tarcz i skompensowanie skrzywienia piasty przetoczeniem tarczy na samochodzie-nie bardzo mi sie ten pomysl podoba zeby robic taka profanacje na nowych tarczach i to nie tanich bo Brembo!-jakies 70-100zl ewentualnie 360zl w plecy za spieprzone tarcze
3)nowa piasta, a wlasciwie uzywka, ale mechanik nie gwarantuje ze uda sie odzyskac to lozysko ktore 2tys.km wczesniej zalozylem! uzywana piasta+100zl zalozenie+ewentualnie 100-pare zl.za lozysko!
I co zrobic? Jakie sa szanse ze lozysko uda sie wyciagnac? Je trzeba chyba wybijac majzlem i mlotem o ile mi sie wydaje, bo nabijane bylo kilkutonowa prasa!
I jak tu sie nie wkurzyc!? Jak padlo lozysko to sie balem ze piasta sie porysowala/wytarla bo zrobilem z ponad 200km w takim stanie, a mechanik powiedizla ze nie tknieta...tylko nikomu nie przyszlo do glowy (ani mi ani mechanikowi) sprawdzic czy jest ona prosta!! Jestem wsciekly na maksa!
1) przetoczenie piasty-mechanik mi powiedzial ze moze pozniej juz nie osiasc w lozy piasty tak idelanie, czyli problem moze pozostac-jakies 70zl
2)przetoczenie tarcz i skompensowanie skrzywienia piasty przetoczeniem tarczy na samochodzie-nie bardzo mi sie ten pomysl podoba zeby robic taka profanacje na nowych tarczach i to nie tanich bo Brembo!-jakies 70-100zl ewentualnie 360zl w plecy za spieprzone tarcze
3)nowa piasta, a wlasciwie uzywka, ale mechanik nie gwarantuje ze uda sie odzyskac to lozysko ktore 2tys.km wczesniej zalozylem! uzywana piasta+100zl zalozenie+ewentualnie 100-pare zl.za lozysko!
I co zrobic? Jakie sa szanse ze lozysko uda sie wyciagnac? Je trzeba chyba wybijac majzlem i mlotem o ile mi sie wydaje, bo nabijane bylo kilkutonowa prasa!
I jak tu sie nie wkurzyc!? Jak padlo lozysko to sie balem ze piasta sie porysowala/wytarla bo zrobilem z ponad 200km w takim stanie, a mechanik powiedizla ze nie tknieta...tylko nikomu nie przyszlo do glowy (ani mi ani mechanikowi) sprawdzic czy jest ona prosta!! Jestem wsciekly na maksa!