Klub MazdaSpeed

Witam serdecznie, mam mały problem z hamulcami w mojej madzi. Koło 2 tyg temu wymieniałem u siebie przednie hamulce oraz regenerowałem zaciski. Wymieniłem tarcze (Pagidy) oraz klocki (ATE). Kupiłem zestaw uszczelek oraz zestaw instalacyjny klocków hamulcowych ( 4 prowadniczki klocków i komplet sprężynek). Wszystko świetnie szło, ładnie zaciski wyczyściłem, pomalowałem, nasmarowałem tam gdzie trzeba smarem ceramicznym, odpowietrzyłem układ. Przez 300-400 km nie hamowałem gwałtownie. Przejechane mam już w tym momencie jakieś 2000 tyś kilometrów i cały czas jest jeden denerwujący problem. Co któreś wciśnięcie hamulca słychać stuknięcie, jakby klocek uderzał o tarcze. Wciskając raz za razem hamulec to tego efektu nie ma. Przy skręconych kołach, manewrując na przykład na parkingu, stuknięcie jest dużo głośniejsze. Czego może to być kwestia ?

Sprawdź czy śruby trzymające zaciski czy nie są luźne. Stuknięcie to prawdopodobnie kasowanie luzu.

A może to nie to sprawdź łącznik stabilizatora

Śruby z pewnością dokręcone są dobrze, sprawdzałem to dwukrotnie. Zastanawiałem się nad łącznikiem, wiem, że lubią szybko padać, a dawno temu wymieniałem u siebie .

Kola też sprawdz

Masz na myśli sprawdzenie pod względem bicia ?

Pod wzgledem przykrecenia do piasty. Wiesz... kazdemu moze sie zdarzyc... za slabo dokresz i kolo luzne a zas przy hamowaniu kasuje sie luz. Sprawdz tez przegub kulowy wahacza, chociaz tam nie grzebales wiec powinno byc ok.

Koła dokręcone 126nm. Sworzeń ostatnio był wymieniany przy okazji geometrii kół.

Zastanawiam się czy to może jednak nie jest z tyłu samochodu, a dźwięk się na tyle mocno niesie, że wydaje mi się że to przód.


EDIT: Łącznik jest sprawny, sprawdzany przy okazji przeglądu na szarpakach.

Zidentyfikowałeś przyczynę?