Strona 1 z 1

Uszkodzony kielich a możliwość jazdy

PostNapisane: 3 lut 2015, 00:24
przez lukascz
Proszę bez linczu.

Czy jest szansa, żeby autem z uszkodzonym kielichem na kołach przejechać 500 km do Polskiej granicy? Znalazłem ofertę – 200 euro za całe auto w Niemczech. Laweta nieopłacalna. Auto albo bym naprawiał albo wykorzystał jako źródło części do mojej Mazdy. Zdjęcia auta i uszkodzeń

PostNapisane: 3 lut 2015, 00:35
przez kastasqad89
z tego co widzę to poduszka amortyzatora Ci poszła (chyba tak to sie nazywa albo mocowanie amortyzatora) miałem niedawno to samo.
Koszt ok 70 zł wymienia się szybko.
Ja tak przejechałem 50 km i na najmniejszej dziurce myslałem że amor połamie plastiki w środku auta tak latał w kielichu. Nawet się nie wybieraj w podróż w takim stanie technicznym.

Re: Uszkodzony kielich a możliwość jazdy

PostNapisane: 3 lut 2015, 15:23
przez drakula
Jak kolega wyżej napisał.kup sobie mocowanie amortyzatora(używka w dobrym stanie 30dychy,jakieś klucze,(napewno 14,17) wd 40 bo pewnie łącznik nie bedzie chciał się odkręcić,ściagacze do sprężyn i zmieniaj na miejscu.

Re: Uszkodzony kielich a możliwość jazdy

PostNapisane: 3 lut 2015, 19:51
przez rafał88
Dalbys rade jechac, ale miotałoby ja szatanem :P Jakbys mial skad wziasc poduszke amora i jak ja wstawic to bedzie bezpiecznie ;)

PostNapisane: 11 lut 2015, 18:02
przez Andrzej414
Jestem niemalże pewien że tego nie zrobisz w tzw. warunkach polowych :) konkretny klucz 17 potrzebny by amor od piasty odkręcić jak już chcesz się za to zabierać a jeśli chodzi o łącznik to się nie przejmuj :) utnij w razie jak nie bedzie chciał się odkręcić, bez niego można jechać a w Polsce sobie zrobisz :) no i tak jak kolega wyżej pisał ściągacze muszą być :)

PostNapisane: 11 lut 2015, 21:47
przez kastasqad89
Da się zrobić w warunkach polowych bez żadnych ściągaczy.
Sprężyna jest na tyle miekka że ugnie się pod ciężarem ciała i spokojnie można odkręcic starą poduszkę i przykręcić nową.