Klub MazdaSpeed

Witam!
Bratu gościu uderzył w koło przednie prawe, gnąc wahacz i łamiąc drążek kierowniczy. Brat wymienił wahacz, drążek, końcówkę stabilizatora i niby wszystko ok. Przejrzane, sprawdzone 3 razy. Ale po założeniu koła okazuje się że wychyla się ono górą na zewnątrz około 1,5cm od pionu. Podczas gdy z drugiej strony gdzie jest nic nie robione, koło góra chowa się do środka ok 1cm od pionu. Czy da się jakoś skorygować te różnicę??

Moze amor jest uszkodzony.

Wzrokowo wydaje się dobry i pracuje prawidłowo. A gdyby był np zgięty to według mnie przy wygięciu długość by sie zmniejszyła i koło bardziej chowało by się do środka

A gore sprawdzalales ? moze gora cos nie tak.

Góra też w porządku. Myślałem na początku że to górne mocowanie amortyzatora jakoś źle założyłem ale sprawdziłem i jest to niemożliwe. Także trzeba mi jakiegos

Nie wierze ze tak wszystko jest ok po dzwonie, rozbrac cala storne i patrzec bo nie mozliwe ze kolo sie od tak wychililo.

Może po prostu masz zwrotnicę zgiętą co zresztą dało by się też we znaki przegubowi albo sworzeń wahacza jest za krótki zwyczajnie.

Przegub wraz z półosią wymieniony z używki. Natomiast o wahaczu myślałem że może za krótki, ale z doświadczenia wiem że jak wahacz za krótki to nie da go się zamontować. Miałem taką sytuację w Lancii gdzie sprzedawca dał mi wahacze od słabszej wersji silnikowej a były 7mm krótsze i nie dało sie zamontować. Chyba że mazda ma jakoś inaczej w co wątpię

Zwrotnica jest zeliwna takze peklaby odrazu. Na bank jest cos z gora nie tak albo buda sie wziela i wygla .

Temat do zamknięcia!!!

Co bylo przyczyna ?

Ciężko powiedzieć. Prawdopodobnie coś po uderzeniu nie wróciło na swoje miejsce. Zmodyfikowaliśmy trzymanie amortyzatora do zwrotnicy i jest ok

Rzezba z lepieniem ? Strach jezdzic