Witam,
Mam mały problem dotyczący mojej Mazdy 323F BA '95 2.0 V6. Dziś podczas parkowania usłyszałem nieprzyjemny "pisk" dochodzący z okolic lewego przedniego koła. Sam nie wiem czy wcześniej również występował, bo zazwyczaj słucham muzyki podczas jazdy, jednak odnoszę wrażenie, że objaw ten pojawił się dopiero po delikatnym wjechaniu na dość wysoki krawężnik. Ważne jest pewnie to, że piszczenie występuje zarówno podczas jazdy na wprost, cofania czy skręcania. Sam dźwięk przypomina tarcie dwóch kawałków metalu. Spotkał się ktoś kiedyś z takim przypadkiem? Myślałem, że to łożysko, ale one raczej "buczą" gdy są zużyte, stąd też moja niepewność. Z góry dzięki za odpowiedź!
Pozdrawiam.
Piszczenie z lewego przedniego koła
Strona 1 z 1
Niestety na chwilę obecną nie mam możliwości zdjęcia koła (brak garażu i podnośnika), więc pewnie i tak usterkę zdiagnozuję u mechanika. Piszczenie występuje głównie podczas swobodnej jazdy, podczas hamowania nie słyszałem żadnych nieprawidłowości. Słychać je głównie przy prędkościach 5-30 km/h.
- Od: 17 sty 2013, 18:43
- Posty: 10
- Skąd: Kraków
- Auto: 323F BA 2.0 V6 24V '95
też bym stawiał na osłonę tarczy.
ciekawe co zrobisz jak złapiesz laczka na trasie. wezwiesz assistance

a tutaj Twoja wypowiedź z innego tematu
zastanawiam się czym dla Ciebie jest to dłubanie przy Maździe o którym piszesz skoro nie ściągasz samemu nawet koła. Chyba, że miałeś na myśli dłubanie w nosie stojąc przy Maździe

jnr napisał(a):nie mam możliwości zdjęcia koła (brak garażu i podnośnika),
ciekawe co zrobisz jak złapiesz laczka na trasie. wezwiesz assistance
a tutaj Twoja wypowiedź z innego tematu
jnr napisał(a):pomału zaczynam sobie sam dłubać przy Mazdzie i jedno muszę przyznać – to samochód dla pasjonatów. Naprawienie czegoś czy ulepszenie samemu sprawia ogromną frajdę
zastanawiam się czym dla Ciebie jest to dłubanie przy Maździe o którym piszesz skoro nie ściągasz samemu nawet koła. Chyba, że miałeś na myśli dłubanie w nosie stojąc przy Maździe



kinki, zakładając temat oczekiwałem rozsądnych odpowiedzi, ale właściwie te głupawe i złośliwe też są zabawne
Nic Ci do tego czy wzywam assistance, czy zmieniam koło samemu, czy nawet dłubie przy tym w nosie
Generalnie może następnym razem nie siedź do późna na forum, wyśpij się, zrób sobie herbatke i wyobraź sobie, że ktoś mógł pożyczyć znajomemu podnośnik, bo nie planuje aktualnie "tras"..
Dobranoc.
- Od: 17 sty 2013, 18:43
- Posty: 10
- Skąd: Kraków
- Auto: 323F BA 2.0 V6 24V '95
jnr napisał(a):kinki, zakładając temat oczekiwałem rozsądnych odpowiedzi,
otrzymałeś rozsądną odpowiedź ode mnie jak również od kolegi ridera
jnr napisał(a):Generalnie może następnym razem nie siedź do późna na forum, wyśpij się, zrób sobie herbatke i wyobraź sobie, że ktoś mógł pożyczyć znajomemu podnośnik, bo nie planuje aktualnie "tras".
nie mogę sobie takich rzeczy wyobrazić ale powodzenia życzę w eksploatacji i jak najmniej awarii
jnr napisał(a):Witam,
Mam mały problem dotyczący mojej Mazdy 323F BA '95 2.0 V6. Dziś podczas parkowania usłyszałem nieprzyjemny "pisk" dochodzący z okolic lewego przedniego koła. Sam nie wiem czy wcześniej również występował, bo zazwyczaj słucham muzyki podczas jazdy, jednak odnoszę wrażenie, że objaw ten pojawił się dopiero po delikatnym wjechaniu na dość wysoki krawężnik. Ważne jest pewnie to, że piszczenie występuje zarówno podczas jazdy na wprost, cofania czy skręcania. Sam dźwięk przypomina tarcie dwóch kawałków metalu. Spotkał się ktoś kiedyś z takim przypadkiem? Myślałem, że to łożysko, ale one raczej "buczą" gdy są zużyte, stąd też moja niepewność. Z góry dzięki za odpowiedź!
Pozdrawiam.
może to początki końca łożyska, albo piach dostał się pod klocki, albo klocki się kończą i na klockach występują takie blaszki które mają za zadanie dać znać kiedy owe klocki kończą swój żywot i należy je wymienić... jak nie zdejmiesz koła i nie zobaczysz to niestety nie dowiesz się...
- Od: 14 cze 2008, 16:44
- Posty: 456
- Skąd: stąd
- Auto: Mazda
puznies0 napisał(a):na klockach występują takie blaszki które mają za zadanie dać znać kiedy owe klocki kończą swój żywot i należy je wymienić
U mnie przy zużytych klockach dźwięk przypominał też takie tarcie metalu o metal, ale nie było to jednostajne i występowało niezależnie od prędkości, oczywiście im większa była prędkość tym większa była częstotliwość piszczenia. Piszczenie było takie, że można było oszaleć.
Okej, zdjąłem koło, rozebrałem hamulec i okazało się, że przy jednym z klocków brakuje tej "blaszki" (ślizg?), o której wspominaliście. Ogólnie poprzedni właściciel chyba miał problem z założeniem ich ze względu na to, że same klocki rdosyć ciężko wchodzą. Dodatkowo zauważyłem na nich sporo piachu i dokładnie przeczyściłem. Najlepsze jest to, ze po skręceniu hamulca i założeniu koła wszystko wróciło do normy i już nie hałasuje 
- Od: 17 sty 2013, 18:43
- Posty: 10
- Skąd: Kraków
- Auto: 323F BA 2.0 V6 24V '95
jnr napisał(a):Okej, zdjąłem koło, rozebrałem hamulec i okazało się, że przy jednym z klocków brakuje tej "blaszki" (ślizg?), o której wspominaliście. Ogólnie poprzedni właściciel chyba miał problem z założeniem ich ze względu na to, że same klocki rdosyć ciężko wchodzą. Dodatkowo zauważyłem na nich sporo piachu i dokładnie przeczyściłem. Najlepsze jest to, ze po skręceniu hamulca i założeniu koła wszystko wróciło do normy i już nie hałasuje
trzeba było od razu to rozebrać i miałbyś kłopot z głowy....swoją drogą to klocki mają chodzić gładko, bez zacięć po tych prowadnicach bo jak będą się zacinały to mogą stanąć i nie będzie hebla albo będzie ciągle hamowało bo nie odbiją...
- Od: 14 cze 2008, 16:44
- Posty: 456
- Skąd: stąd
- Auto: Mazda
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość