Strona 1 z 1

kasowanie luzu na maglownicy 323f ba mozliwe??

PostNapisane: 19 sty 2013, 15:36
przez marshal_sila
Kiedyś gdzieś widziałem temat ale niestety nie mogę znalesc tego a mianowicie da się skasować luz na maglownicy w 323f ba? Sa tam dwie śruby bądź nakrętki nigdy tego nie ruszałem:) przerabiał ktoś ten temat? wie ktoś jak to się robi?Według mnie mam delikatny luz na kierownicy i chciałbym się go jakoś pozbyć ,końcówki są nowe ustawiona zbieżność reszta podzespołów także wymieniona jakiś czas temu.

Re: kasowanie luzu na maglownicy 323f ba mozliwe??

PostNapisane: 19 sty 2013, 17:05
przez łukaszinio
da się podregulować takowy luz między litwą zębatą a zębnikiem. jest tam strasznie trudny dostęp dla ułatwienia odkręć wspornik na którym jest dolna poduszka silika (4x śruba trzymająca wspornik do podwozia i 2 x śruby poduszki) ze względu na bardzo mały dostęp ja używałem klucza samozaciskowego tzw MORSA . cały przód najlepiej podnieś i ustawić na podpórkach żeby póżniej z czuciem dokręciś śrubę regulującą po wcześniejszym popuszczeniu naktętki kontrującej. po regulacji dokręcić kątre i gotowe. kierownica nie może ciężko chodzić bo pompa wspomagania będzie pracować pod większym obciążeniem
:)

PostNapisane: 19 sty 2013, 18:04
przez ProboszczV6
Dostęp jest beznadziejny, rozumiem że drążki kierownicze również wymienione, czy krzyżaki kolumny kierowniczej są dobre? one się też wybijają po latach i możesz na nich mieć luzy, niekoniecznie na przekładni.

PostNapisane: 19 sty 2013, 18:05
przez rider143
łukaszinio napisał(a):cały przód najlepiej podnieś i ustawić na podpórkach żeby póżniej z czuciem dokręciś śrubę regulującą po wcześniejszym popuszczeniu naktętki kontrującej
regulacja przy kołach do jazdy na wprost. Luzujesz kontrę, śrubę regulacyjną również. Następnie kluczem dynamometrycznym dokręcasz 4,9Nm, po czym luzujesz o 45 stopni. Dokręcasz lekko kontrę. Na podniesionym przodzie (normalnie to reguluje się gdy maglownica jest wyjęta) sprawdzasz czy kierownica obraca się lekko i bez zacięć. Jeśli tak to kontrujesz przeciwnakrętkę. Jeśli śrubę regulacyjną dokręcisz za mocno-wówczas bardzo prawdopodobne, że jazda skończy się na drzewie-skręcisz ale nie wyprostujesz kierownicy. Temat wielokrotnie przerabiałem w praktyce w różnych autach. W tym wypadku (układ kierowniczy) lepiej zrobić jak trzeba niż "jakoś tam". Tu chodzi o bezpieczeństwo.

PostNapisane: 19 sty 2013, 18:14
przez ProboszczV6
dlatego uważam że lepiej aby przekładni nie ruszać i poszukać innych miejsc które mogą mieć luzy, przekładnia pod śrubą regulacyjną ma sprężynę która przy późniejszym zuzyciu dociska prowadnicę i listwę do zębatki, przy nieumiejętnym dokręcaniu można narobic sobie dodatkowych szkód i kosztów.

PostNapisane: 19 sty 2013, 18:21
przez rider143
ProboszczV6 napisał(a):przy nieumiejętnym dokręcaniu można narobic sobie dodatkowych szkód i kosztów.
nawet i przy prostszych czynnościach można sobie coś zepsuć w aucie ale jak ktoś ogarnia temat to ja problemu nie widzę w takich czy innych regulacjach/naprawach.

PostNapisane: 19 sty 2013, 18:33
przez Bomber.ktmg
Ja to robiłem i jestem teraz megaaaa zadowolony...fakt roboty troche jest..ale...opłaca się.
Bardzo długo szukałem co mi lekko puka, wszystko powymieniałem gdzie tylko było zauważalne zużycie i luz i <dupa> dalej pukało. Po regulacji cisza i dodatkowy bonus – przy prędkości powyżej 120 kierownica stała się bardziej sztywna, samochód zaczął się pewnie prowadzić. Wcześniej przy tej granicy miałem jakby podwójne wspomaganie, musiałem mocno trzymać kierę było to szalenie niekomfortowe.

PostNapisane: 19 sty 2013, 18:44
przez ProboszczV6
rider zgadzam sie, tak w zasadzie jest z każdą naprawą auta, jak się ma łeb na karku to się wszystko da naprawić samemu przy pomocy odpowiednich narzędzi i innych pomocy.
Wracając do przekładni...można też dokręcać delikatnie aż do zaniku dźwięku stukania, tak ustawiałem w VW kiedyś lata temu... ale przekładnia jest na ostatnim miejscu w takich przypadkach, to moje zdanie ;)

PostNapisane: 19 sty 2013, 18:49
przez rider143
ProboszczV6 napisał(a):ale przekładnia jest na ostatnim miejscu w takich przypadkach, to moje zdanie
zgadza się, ale jak w układzie kierowniczym nigdzie luzów nie ma to warto zainteresować się samą przekładnią-ona też się zużywa.

PostNapisane: 20 sty 2013, 12:43
przez marshal_sila
dzięki, myślałem ze to bardziej prostsza i mniej inwazyjna powiedzmy sprawa:) mam stara maglownice w garażu to zobaczę jak to jest na sucho powiedzmy.Miru podesłał mi świetna fotorelacje zresztą jego autorstwa:) (wielkie dzięki)i nie wygląda to tak skomplikowanie.pozdro

Re: kasowanie luzu na maglownicy 323f ba mozliwe??

PostNapisane: 20 sty 2013, 12:58
przez łukaszinio
rider143 napisał(a):normalnie to reguluje się gdy maglownica jest wyjęta)

tak powinna być przeprowadzona prawidłowa książkowa regulacja ale jak ktoś z głową na karku bawi się na parkingu pod blokiem to musi sobie inaczej poradzić bez wyjmowania przekładni :P
ProboszczV6 napisał(a):..można też dokręcać delikatnie aż do zaniku dźwięku stukania

ręce jest tam ciężko wsadzić co dopiero tradycyjny zapadkowy klucz dynamometryczny chyba że ktoś posiada dynamometr z wymiennymi końcówkami to wtedy sprawa ułatwiona ale koszt takiego z mały zakresem niutonometrów dość spory no chyba że ktoś ma możliwość pożyczenia :P
dobrze jest też sprawdzić przegub kulowy przy drążkach pod osłonami jak pisał ProboszczV6
wszystko trzeba z głową robić nie tak jak co niektóży( znam takich kilku) żeby np dokręcić koła zakładają metrową rurę hahaha

Re: kasowanie luzu na maglownicy 323f ba mozliwe??

PostNapisane: 23 kwi 2013, 11:11
przez sprinter3x
Czy mógłby mi ktoś udostępnić fotorelacje o której mowa w wątku? Byłbym bardzo wdzięczny <czarodziej>
pozdrawiam