Strona 1 z 2
Problem z hamulcami przednimi

Napisane:
4 sty 2013, 12:04
przez Pindurek
Witam,wczoraj jadąc do pracy zauważyłem jakby zmniejszoną moc samochodu,szybko zorientowałem się, ze jest to wina przednich hamulców ponieważ przy puszczeniu nogi z gazu auto lekko hamowało. Na parkingu sprawdziłem i faktycznie jakby hamulce odpuszczały po chwili dopiero.Jak tak "pompowałem" hamulcem było słychać takie syczenie spod pedała(?),wyszedłem szybko z auta i nasłuchuje przy lewym przednim kole i nagle słychać tak jakby powietrze odchodziło z hamulca,tez takie krótkie "psss".
Powie mi ktoś co może być za to odpowiedzialne?

Napisane:
4 sty 2013, 13:24
przez levis119
witam, nie znam się za dobrze , ale sprawdź stan poziomu płynu do hamulców być może masz wyciek gdzieś.

Napisane:
4 sty 2013, 13:29
przez Marek 161BD081
Hamulców pneumatycznych przecież nie masz więc co tam mogłoby "psykać" to nie mam pojęcia.
Sprawdź jednak czy masz równo zużyte oba klocki hamulcowe.
Chodzi mi o to czy przypadkiem nie zapiekły się sworznie prowadzące cylinderki.
levis119 – ubytek płynu raczej nie powodowałby hamowania auta.

Napisane:
4 sty 2013, 13:53
przez Pindurek
A może węzyk prowadzący płyn do hamulca jest zabrudzony lub pozatykany i ten syk po chwili to płyn przelatujący?
Dopisano 4 sty 2013, 12:57:
Płyn jest na full, a może to jakość płynu jest przyczyną?

Napisane:
4 sty 2013, 15:44
przez Marek 161BD081
Raczej mało prawdopodobne aby wężyk od tak się przytkał.
Ale fakt jest faktem, że raz na jakiś czas powinno się cały płyn hamulcowy wymienić.
Re: Problem z hamulcami przednimi

Napisane:
4 sty 2013, 16:35
przez Ogierson
U mnie również występowało syczenie z pod pedału hamulca,towarzyszyło temu kończenie się klocka do tego stopnia że blacha tarła o tarczę ale po wymianie klocków i odpowietrzeniu układu syczenie ustało


Napisane:
5 sty 2013, 12:19
przez Pindurek
Kurde normalnie dostałem w tym momencie sierpowego w twarz
Do 10.01 mam ważny przegląd
Do 10.01 mam ważne ubezpieczenie
I jeszcze hamulce, za które niewiem ile zapłace
Pięknie...
Ale dzięki za pomoc panowie i pozdrawiam.
Re: Problem z hamulcami przednimi

Napisane:
5 sty 2013, 15:56
przez klimu
U mnie też jak pompuje hamulcem (abs nieaktywny) to słychać takie lekkie "psss" ale nie w stylu tego co w przypadku hamulców pneumatycznych w ciągnikach. Przypomina to raczej dźwięk pompowania opony w rowerze;) Dźwięk słychać z okolicy pedału w środku kabiny. Hamulce, prócz abs działają więc olałem ten dźwięk.
A co do późnego odpuszczania sprawdź jeszcze prowadnice zacisków, u mnie jedna zardzewiała i zacisk ledwo co się poruszał.

Napisane:
5 sty 2013, 16:03
przez Marek 161BD081
klimu napisał(a):U mnie też jak pompuje hamulcem (abs nieaktywny) to słychać takie lekkie "psss" ale nie w stylu tego co w przypadku hamulców pneumatycznych w ciągnikach. Przypomina to raczej dźwięk pompowania opony w rowerze;) Dźwięk słychać z okolicy pedału w środku kabiny ....
Normalny objaw – tak hałasuje ci serwo hamulców, które zasilane jest przecież podciśnieniem z układu dolotowego.
Ponaciskaj hamulec na postoju przy unieruchomionym silniku aż pedał zrobi się sztywny to już tego odgłosu nie będzie bo i serwo przestanie działać z powodu braku podciśnienia.
Re: Problem z hamulcami przednimi

Napisane:
6 sty 2013, 01:03
przez kzktkn
2 tarcze plus kpl klockckow to wydatek od 150 do 400zl, warto to zrobic jesli chcesz jezdzic, same klocki to wydatek ok 100zl i pewnie tyle bedziesz mial to roboty, jezeli hamulce trzymaja to spr prowadnice jak mowia koledzy wyzej i cylinerek to tez potrafi sie zapiec, koszt smaru to zabojcze 6zl polskich pln

cala operacja wymiany i smarowania jest banalna wiec zrobisz to sam

a ten syk przy lewym kole moze byc od serwa

Napisane:
7 sty 2013, 00:56
przez Pindurek
Akurat tarcze mam nowe.
Nieznam się na tyle zeby to samemu zrobić niestety.
No chyba, ze znalazł bym jakąś fotorelacje.
Wszystko co naprawiałem w samochodzie robiłem na tzw "czuja" samemu.
Wycieraczki i ich pompki zrobilem sam,ale przy hamulcach boje się grzebać,bo nie ma co na bezpieczeństwie eksperymentować.
A też warunków nie mam żeby koło ściągnąć,jeszcze śniegu mi napadalo dziś 2metry także musze się zdać na mechanika.

Napisane:
9 sty 2013, 00:26
przez pawcio1017
Panowie "zapieczone prowadnice" to macie na myśli te dwa "pręciki", na których porusza sie klocek czy jeszcze cos innego?
Re: Problem z hamulcami przednimi

Napisane:
9 sty 2013, 12:15
przez rafał88
Ojjj prowadnice to podstawa zeby hamulce ladnie pracowaly:) A te co trzymaja klocki to jest nie to:) musisz zdjac zacisk , trzyma sie na dwoch szpilkach i tez w tych miejscach sa prowadnice powinny sie dosc lekko prouszac w lewo i w prawo jesli to sprawa jasna ze stoja.

Napisane:
10 sty 2013, 12:00
przez Pindurek
Hahah niezłe jaja miałem z tym hamulcem!
Byl zacisk zapieczony.Tylko w lewym przednim kole,naprawione to było wczoraj rano.Kosz 40zł
Pojechalem wczoraj na przegląd i wyszło, ze mam lewy hamulec niesprawny wcale :O
Do tego pan ze stacji podejrzewa sonde lambde o niesprawne działanie.
Zarówno sonde (2mies temu) i hamulec(wczoraj-klocki żyleta są) robiłem wczoraj.
Przyjezdzam od razu z rana na otwarcie zakładu składać reklamacje.Usłyszałem, ze hamulec działa i nie ma prawa zeby inaczej bylo,powiedzialem, ze nie chcieli mi auta przepuscić na przeglądzie bo po primo hamulec to oczywiście się wyparli, ze na pewno dziala.
To mówie o emisji spalin (nie mam kata-ok rozumiem) ale sonda wariuje prawdopodobnie i chciałbym aby jej działanie sprawdzili,powiedział ze ok.No to pytam na ktory kanal wjechać.Facet gada zebym zostawił samochód i jak zrobią to zadzwonią.Stanowczo powiedziałem, ze nie,bo chce widzieć jak wyjdzie sprawdzenie sondy.Usłyszałem ze teraz mi tego nie zrobią,bo nie mają czasu, a hamulec na pewno działa.
Pan bardzo się przy tym upiera (bo przegląd przeszedłem) to dla niego nie ma problemu.Zajechałem z szefem na stacje diagnostyczną,tam zrzedła mu mina jak usłyszał werdykt i nagle zrobił się milusi i przyjazny i oczywiście naprawią na ich koszt.Odnośnie sondy-sprawdzą.
Powiedziałem, ze jesli jest niesprawna to mam od nich gwarancje a nawet pudelko i paragon z sondy.Jeśli pan mi tylko powie a nie pokaze rezultatu i usłysze, ze działa-sprawdze to jeszcze u innego mechanika.Jeśli okaże się, ze jest niesprawna i mnie oszukał to na pewno wróce.
Oburzony i zniesmaczony wziol kluczyki i nr tel.
Jest to mechanik,ktory cieszył się kiedyś dobra opinią,bo robi tanio i dobrze i bardzo szybko.Niestety zatrudnił dwóch panów fuszerantów i mu strasznie psują opinie.
Zakładałem tam uszczelke pod pokrywe silnika,po zalozeniu po 2 dniach zaczeła przeciekać,dokręcili pokrywe.Dalej przeciekała,zareklamowali tamtą uszczelke i dali nową,źle coś poskręcali i pękła.Musiałem od nich wziaść uszczelke i wymienił mi ją inny mechanik(oczywiście na koszt tamtego mechanika).
Ciekaw jestem co mi powie jak pojde po samochód.
Warsztat cieszy się ostatnio złą sławą jak to mówią "jedno naprawią-drugie spier***...popsują"
Juz dziś usłyszałem, ze mam "klocek hamulcowy zjechany" a wczoraj klocek widziałem-jest dobry.Nawet pytałem czy klocki są ok i usłyszałem, że są w bardzo dobrym stanie.
Re: Problem z hamulcami przednimi

Napisane:
10 sty 2013, 12:16
przez rafał88
Nima to jak zrobic samemu przynajmniej nie ma sie do nikogo prentesji:)

Napisane:
10 sty 2013, 12:23
przez pawcio1017
arafal21 napisał(a):Nima to jak zrobic samemu przynajmniej nie ma sie do nikogo prentesji:)
Dokładnie. Dlatego też sam działam teraz z hamulcami. Wczoraj wyszło jeszcze że reperaturki trzeba i przesmarować wszystko w zaciskach bo pozapiekane. W warsztacie po prostu zmieniliby klocki, tarcze i skasowali. A po kilku tys km znowu niemiałbym klocka...


Napisane:
10 sty 2013, 13:16
przez Pindurek
arafal21:Nie mam nikogo znajomego kto mi udostępni garaż niestety.
Wyjrzyj przez okno...ja mam śniegu pół metra nasypane i dalej sypie.Wyobrażasz sobie robić cokolwiek przy aucie w taka pogode?
Wiadomo ze samemu najlepiej ale do tego trzeba mieć miejsce i się znać.Gdyby to było lato-nie ma problemu.
Ramie wycieraczek, zapalniczke czy świece wymieniałem sam.W hamulce boje się ingerować czy elekrtonike typu sonda bo się nie znam.
Aha i to nie są pretensje tylko reklamacja.
Pretensje możesz miec do pani z bazaru, która Ci wciśnie do swierzych mandarynek 3 zgniłe.
Re: Problem z hamulcami przednimi

Napisane:
10 sty 2013, 15:30
przez rafał88
A ja myslisz ze mam takie cuda, czasem mechanik mi udostepnia garaz. A tak wiekszosc staram sie robic u siebie, przed wczoraj stalem na zewnatrz czyscilem przpeustnice i ja ustawialem itd, rece a raczej palce mialem jak z drutu zeberekowego. Takze nie tylko Ty masz ciezko

Hamulce robilem u mechanika na podnosniku, tez wlasnie reperaturki czyszczenie smar do tloczkow dopiero zaczelo wszystko ladnie pracowac, jedna prowadnica tak siedziala ze trzeba bylo wyjac zacisk w imadlo i mlotkie napier...ac zeby wyszlo. I jak sie samemu zrobi banan z mordy nie schodzi:D tyle OT


Napisane:
10 sty 2013, 15:50
przez MIRU
Z tymi prowadnicami miałem zawsze problemy bo co jakis czas się zapiekały...Co wyczysciłem to zaraz problem wracał do tego stopnia ze musiałem targac to w imadle

kupiłem nowy zestaw i teraz jest si

Dlatego polecam zakładac nowy zestaw. Prowadnice sa powierzchniowo chromowane a jak sie to zerwie to korozja za korozją ...
Pindurek napisał(a):Zarówno sonde (2mies temu) i hamulec(wczoraj-klocki żyleta są) robiłem wczoraj.
jakie masz klocki i tarcze ze z5 tak dobrze hamuje


Napisane:
11 sty 2013, 01:16
przez Pindurek
MIRU: Ferodo jakoś tak. Poprzedni właściciel pojazdu je zamontował, jakieś niby "półsportowe".Ja osobiście baardzo je polecam.