Strona 1 z 1
Skrzypiące hamulce

Napisane:
21 lis 2010, 23:06
przez pioterbezkitu
Hamulce wydaja skrzypiace dzwieki podczas hamowania,
Czy oznacza to koniecznosc wymiany tarcz/klockow? Czy moze byc spowodowane zastojem i wilgocia? Odkrecilem dzis kolo i nie wiem czemu ale mam zacisniete tarcze z przodu.
Ewentualnie jakie to koszta?
Re: Skrzypiące hamulce

Napisane:
21 lis 2010, 23:21
przez lucasskywalker
Trudno nam ocenić na podstawie opisu słownego czy tarcza i klocki są do wymiany, jeśli nie jesteś czegoś pewny to zmień na nowe, w końcu to układ hamulcowy!. Zaciśnięte klocki sugerują, że może być coś nie tak z zaciskami, pewnie sworznie wymagają regeneracji. O koszt pytaj w sklepie motoryzacyjnym tam wiedzą najlepiej ale na pewno jeśli wymieniasz sam to są ceny do przyjęcia ;–)
Re: Skrzypiące hamulce

Napisane:
22 lis 2010, 18:52
przez -Cinek-
klocki na przednią oś ok 70 zł a tarcza jeżeli nie jest skaranie zużyta to można przetoczyć ja tak zrobiłem i jest elegancko ( toczenie miałem za darmo u znajomego , ale komercyjnie to będzie ok 40- 50 zł więc się lepiej opłaca niż nowe )
Re: Skrzypiące hamulce

Napisane:
22 lis 2010, 20:00
przez pioterbezkitu
Dziekuje Wam za odpowiedz

Re: Skrzypiące hamulce

Napisane:
25 lis 2010, 23:08
przez zeusik
Mam cos takiego, stoje na swiatlach puszczam hamulec i slysze khhhhrrrr...ewidentny odglos puszczania klockow od tarczy, tez tak macie?
Re: Skrzypiące hamulce

Napisane:
27 lis 2010, 00:05
przez Malina
zeusik napisał(a):Mam cos takiego, stoje na swiatlach puszczam hamulec i slysze khhhhrrrr...ewidentny odglos puszczania klockow od tarczy, tez tak macie?
Ja mam tak jak ty tylko że w momencie hamowania np. przed światłami i nie są to zużyte klocki (mają jakieś 5mm i są oryginalne Mazdy), koła kręcą się z niewielkim oporem, tarcze mają ubytek około 0,5 mm. Po przeczyszczeniu zacisków cisza jest przez tydzień i potem to samo. Płyn hamulcowy wymieniony w tym roku.
Jakieś pomysły?
Re: Skrzypiące hamulce

Napisane:
10 gru 2010, 01:46
przez Mat25
Podobny temat więc napisze swój problem by nie zakladać nowego. Dziś wracając z pracy mialem dziwne szarpania samochodem. Załadowany w 5osób. Wiec zatrzymalem się i kontroluje co się stało. Okazuje się ze lewy hamulec przedni czyli ten od kierowcy nie odbija. Cała felga ciepła, a druga zimna. Tarcze ok i klocki również były dobre. Problem wynikł dopiero dziś, po kilkukrotnym wciskaniu hamulca pedał jakby troszeczkę rósł i zapala się na 2sek czerwona kontrolka. Sprawdzałem wszystkie zbiorniczki i płyn jest. Dojechałem do domu felga dalej ciepła. dziś jest w miare ślisko i próbowałem nawet hamować na prostej do spodu. Samochodu nie znosi, czuć pod pedałem że bije (ABS) Jak mogę rozwiązać problem??? Samochód codziennie pokonuje 50km i nie mogę go oddać do mechanika. Proszę o szybką w miarę odpowiedź.
rok 95, 323S 1.7TD
Re: Skrzypiące hamulce

Napisane:
10 gru 2010, 10:37
przez pioterbezkitu
U mnie okazało się, że przez to iż autko długo stało hamulce się zapiekły, dokładniej na prowadnicach. Mechanik rozebrał, oczyścił nasmarował, przeszlifował tarcze i narazie śmigam

Re: Skrzypiące hamulce

Napisane:
10 gru 2010, 11:24
przez lesiux
bez rozebrania, wyczyszczenie i nasmarowanie się nie obejdzie
Re: Skrzypiące hamulce

Napisane:
10 gru 2010, 21:36
przez puznies0
ludu... praktycznie wszyscy macie taki sam problem,,, czyli zapieczone tłoczki w zaciskach... sugeruję zdjąć zacisk z tarczy wymienić sobie gumki w zaciskach wyczyścić dokładnie cały tłoczek, nasmarować go, założyć gumki i dać pod nie odrobinę smaru żeby tłoczek miał smarowanie .... złożyć i powinno działać i hebel odbijać jak należy... jeśli są wżery na tłoczku to wyjąć go całkiem i zeszlifować papierem ściernym drobnym i delikatnie... potem złożyć odpowietrzyć układ i powinno działać...
z tym piszczeniem, szuraniem to upewnić się czy się nie dostał jakiś syf z tarczy pomiędzy klocek a tarczę...
heble mogą piszczeć też przez to że klocek ma na sobie jakiś większy wiór i dopuki go nie zetrze to będzie piszczało... to zależy od tego jakiej firmy klocki i jaka jakość wykonania...
Re: Skrzypiące hamulce

Napisane:
11 gru 2010, 01:18
przez Mat25
Jutro jeszcze z samego rana będe musiał pokonać 20km, dziś jadąc trasę 20km musiałem się 3 razy zatrzymać tak na 7-10min. i jak wystartowałem to aż tak nie tarło. DAło sie jechać, próbowałem w ogóle nie używać hamulca lecz i tak się bez niego nie obeszło, jak dojadę to biorę się za rozbieranie. i postanowiłem od razu wymienić klocki. Nie mam tylko tych gumek przy tłoczkach, mam nadzieje że jak rozbiorę na części pierwsze i wyczyszczę i nasmaruje to będzie chodzić.
Dziękuje za podane sugestie. Może tarło już od dłuższego czasu tylko lżej a ja myślałem że jakoś mi dużo pali.... ponieważ spalanie ma spore jak na ten silnik.