Tłucze przód
k3b napisał(a):Jak ścinasz śrube z nakrętką kontówko to niema mowy zebyś nie spiłował stabilizatora, po kilku takich zabiegach zostaje z niego żyletka.
Masz rację- trzeba uwarzać na stabilizator, dodatkowo trzeba bardzo ostroznie manewrować szlifierką żeby nie uszkodzić przewodów hamulcowych, półośki, drążka kierowniczego, a dostęp jest utrudniony- mało miejsca.
k3b napisał(a):ja już kilka razy wymieniałem u siebie i u klijentów i nie miałem problemu z obracaniem sie klucza.
A ja miałem.
Najpierw to mi sie same odkręcały, a potem jak je chciałem odkręcić przy wymianie to mi się niestety obrócił klucz (w obydwu przednich).
Oryginały rzeczywiście miały do kontrowania tylko imbus...
a teraz mam ramech (22,– za sztukę- ciekawe ile wytrzymają) i tam jest kontra na klucz.
k3b napisał(a): Ale nie ma co sie dziwić jak połowa tu majstrów ma kpl kluczy z tesco za 7,99zł.
Mnie komplet kluczy kosztował 200,–
nie jest może jakis profesjonalny ale jak na moje potrzeby (podłubać kilka razy do roku) to w zupełności wystarczy
Ostatnio edytowano 27 lip 2007, 16:46 przez sini, łącznie edytowano 2 razy
Mam mazdę i nie zawaham się jej uzyć 

- Od: 3 mar 2006, 18:52
- Posty: 75
- Skąd: warszawa
- Auto: 323f BA 1.5 kat Z5 '96 + LPG
Problem rozwiązany
Amorki+sworznie+łączniki wymienione. Na 99% tłukły właśnie łączniki. A propos: wymieniał ktoś gumy stabilizatora na przodzie? Bo ja się wziąłem za prawą, odkręciłem jedną śrubę (tą od przodu auta) ale do drugiej za nic w świecie nie mogę dojść.
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Amorki+sworznie+łączniki wymienione. Na 99% tłukły właśnie łączniki. A propos: wymieniał ktoś gumy stabilizatora na przodzie? Bo ja się wziąłem za prawą, odkręciłem jedną śrubę (tą od przodu auta) ale do drugiej za nic w świecie nie mogę dojść.
- Od: 9 lip 2007, 20:00
- Posty: 52
- Skąd: Poznań
- Auto: 323F BA 1.5 Z5 '97
frmn89 napisał(a):Problem rozwiązany
Amorki+sworznie+łączniki wymienione. Na 99% tłukły właśnie łączniki. A propos: wymieniał ktoś gumy stabilizatora na przodzie? Bo ja się wziąłem za prawą, odkręciłem jedną śrubę (tą od przodu auta) ale do drugiej za nic w świecie nie mogę dojść.
Trzeba opuścić belkę, bo nie dojdziesz do drugiej śruby.
Mam dla was kolejną zagadkę
Na początku było ok. Potem przy zjeżdżaniu z krawężników zaczeły rozchodzić się głuche stuki dobiegające z kół. Pojeździłem tak nie cały miesiąc, i stuki pojawiły się również przy ruszaniu (przy nagłym ruszeniu, ale wystarczy że raz tak szarpnę i za drugim razem cisza
).
A od kilku dni jeśli skręcam mocno w prawo i dam dużo gazu, to czuję rytmiczne bicie w kierownicy (coś jakbym miał jakiegoś guza na oponie), samochód wpada w wibracje oraz z lewej strony słychać głuchy odgłos podobny do stukającego przegubu. Jeśli jadąc na wprost dam gaz do podłogi, to też czuć wibracje, tym mniejsze i większy bieg.
Łącznik stabilizatora na lewym kole zmieniany był nie całe 10tys km temu na 555, i dokręcony jest poprawnie
Drugi był ok, więc jeden mam w zapasie. Po przeczytaniu kilku tematów, doszedłem że to sworznie wachacza, wiec nowe 555 czekają do wtorku na wymianę (potrzebuję klucza z dużą przedłużką, żeby odkręcić jedną śrubę
).
Są tylko dwa ale, które nie dają mi spokoju. Pierwszy to taki, że jeśli mocno poruszam góra dół silnikiem za mocowanie przy przedniej poduszce, to przy opadaniu słychać cichy stuk. Tak jakby poduszka z przodu była zerwana, ale wygląd zewnętrzny wskazuje, że jest ona ok. Innych odgłosów w komorze silnika nie słychać. Drugie ale to to, że znajomy znalazł luz na maglownicy, dokładnie na jakieś kulce, co objawia się stukiem przy kręceniu kierownicą na wyłączonym silniku. Mam to odkąd posiadam ten samochód, ale nigdy na ustawianiu zbieżności, czy przeglądzie nic nie mówili że mam luz na kołach.
Czym więcej czytam o tym tym bardziej się gubię, czy to aby napewno sworznie wachacza...
Czy ktoś spotkał sie z podobnym problemem?
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Na początku było ok. Potem przy zjeżdżaniu z krawężników zaczeły rozchodzić się głuche stuki dobiegające z kół. Pojeździłem tak nie cały miesiąc, i stuki pojawiły się również przy ruszaniu (przy nagłym ruszeniu, ale wystarczy że raz tak szarpnę i za drugim razem cisza
A od kilku dni jeśli skręcam mocno w prawo i dam dużo gazu, to czuję rytmiczne bicie w kierownicy (coś jakbym miał jakiegoś guza na oponie), samochód wpada w wibracje oraz z lewej strony słychać głuchy odgłos podobny do stukającego przegubu. Jeśli jadąc na wprost dam gaz do podłogi, to też czuć wibracje, tym mniejsze i większy bieg.
Łącznik stabilizatora na lewym kole zmieniany był nie całe 10tys km temu na 555, i dokręcony jest poprawnie
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Są tylko dwa ale, które nie dają mi spokoju. Pierwszy to taki, że jeśli mocno poruszam góra dół silnikiem za mocowanie przy przedniej poduszce, to przy opadaniu słychać cichy stuk. Tak jakby poduszka z przodu była zerwana, ale wygląd zewnętrzny wskazuje, że jest ona ok. Innych odgłosów w komorze silnika nie słychać. Drugie ale to to, że znajomy znalazł luz na maglownicy, dokładnie na jakieś kulce, co objawia się stukiem przy kręceniu kierownicą na wyłączonym silniku. Mam to odkąd posiadam ten samochód, ale nigdy na ustawianiu zbieżności, czy przeglądzie nic nie mówili że mam luz na kołach.
Czym więcej czytam o tym tym bardziej się gubię, czy to aby napewno sworznie wachacza...
Czy ktoś spotkał sie z podobnym problemem?
Mam do ciebie pytanie byles na jakies stacji diagnostycznej by przetrzepac zawieszenie bo mi dziura zalatwila amorek (alum przetrwal) i efekty byly takie jak u ciebie tzn gluchy dziwiek na dziurach i przy ruszaniu i do przodu i do tylu dziwne odglosy plus zle sie prowadzila mi potem zalalo wsio olejem z amorka. Na stacji wyszlo ze ma 10% po wymianie amorkow wsio ucichlo i jest ok.
Pozdrowka
dziubek
Pozdrowka
dziubek
Mazda + saperka – prawie jak Jeep ;)
+
była BeAtka i GabrYsia jest Renifer ;)
Moje ostanie mazdowe maleństwo- http://tnij.org/mazda6gy
+
była BeAtka i GabrYsia jest Renifer ;)
Moje ostanie mazdowe maleństwo- http://tnij.org/mazda6gy
Dziś rano byłem na szarpakach dla pewności. Najlepsze jest to, że nic nie wykryli. Amorki po 80% przód, po 50% tył, o którym już wcześniej wiedziałem. Sworznie, łączniki, końcówki kierownicze, wszystko jest OK. Z 15 min szarpali i szukali. Jakby co, to mam do sprzednia nowe sworznie, firmy 555...
Jedynie co powiedzili żeby sprawdzić, to mocowanie górne amortyzatora. Podobno była u nich Toyota z podobnym problemem, a jak rozebrali mocowanie, to łożysko się posypało.
Jedynie co powiedzili żeby sprawdzić, to mocowanie górne amortyzatora. Podobno była u nich Toyota z podobnym problemem, a jak rozebrali mocowanie, to łożysko się posypało.
Wczoraj jednak na wszelki wypadek zmieniłem sworzeń wachacza i łącznik, objaw dalej ten sam. Dodatkowo jak przejeżdżam przez przejazd, to słychać metaliczne stuki na wybojach, co czuć na kierownicy. Góra amorka też wygląda na ok, już sam niewiem co to może być 
zalecam dokladnie obadac laczniki stabilizatora (mi poszly na poczatku i sworzen) stuki byly ewidetnie z przodu ale jak w wakacje niestety padl [jaki?] amorek (olej poszedl z niego) to juz nie bylo widac co stuka niby tyl trzymal a stukow szukalem ze dwa tygodnie
az zaczolem podejrzewaz cieknacy amorek przy wymianie okazalo sie ze brakuje juz troche oleju w nim i trzymal jak nalezy ale nie przy pierwszych 2cm ruchu mial w tedy luz pozniej tloczysko uderzalo o olej i wlasie powodowalo to stuki w zawieszenie .
Sprawdz u siebie czy ktorys amorek nie jest mokry.....
Sprawdz u siebie czy ktorys amorek nie jest mokry.....
- Od: 8 paź 2006, 11:19
- Posty: 359
- Skąd: Nasielsk
- Auto: 323F 99r 1.8 LPG SGI Stag4:)
gadula88 napisał(a):Dziś rano byłem na szarpakach dla pewności. Najlepsze jest to, że nic nie wykryli. Amorki po 80% przód, po 50% tył, .
50% sprawność amora kwalifikuje go do wymiany
Madzia to dopiero jest laska:)
- Od: 10 lip 2005, 22:33
- Posty: 72
- Skąd: Kielce miasto w Koronie
- Auto: 323 F BA / CX 7
No właśnie przód amorki są suche, a z tyłem to wiem że są do wymiany, ale najpierw chcę zrobić ten nieszczęsny przód. Sworzeń i łącznik tak jak napisałem wyżej, wymieniłem w sobotę, ale objawy ciągle te same. Zauważyłem też, że jeśli na skręconych kołach szarpnę sprzęgłem, to słychać metliczny stuk i ocieranie jakby metal o metal. Odgłosy te ciężko powtórzyć już drugi raz w tym samym kierunku, ale zdaje się że na wstecznym jest to bardziej zauważalne. Oby to nie poduszki pod silnikiem
Jak nic nie wymyślę, to po 10 Madzia idzie do lekarza
Może on coś wymyśli.
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
gadula88 napisał(a):No właśnie przód amorki są suche, a z tyłem to wiem że są do wymiany, ale najpierw chcę zrobić ten nieszczęsny przód. Sworzeń i łącznik tak jak napisałem wyżej, wymieniłem w sobotę, ale objawy ciągle te same. Zauważyłem też, że jeśli na skręconych kołach szarpnę sprzęgłem, to słychać metliczny stuk i ocieranie jakby metal o metal. Odgłosy te ciężko powtórzyć już drugi raz w tym samym kierunku, ale zdaje się że na wstecznym jest to bardziej zauważalne. Oby to nie poduszki pod silnikiemJak nic nie wymyślę, to po 10 Madzia idzie do lekarza
Może on coś wymyśli.
no wlasnie mam ten sam problem, przy skreconych kolach na ruszaniu slychac terkotanie metalu o metal, moze to przegub.
gdzie byles na diagnostyce? jestem z okolic bialego. pozdro.
- Od: 28 sie 2007, 22:34
- Posty: 271
- Skąd: Łapy
- Auto: 323f 96' :)
Skąd by miała poduszka wiedzieć czy Ty skręciłeś koła czy nie? Jakoś mi sie nie wydaje zeby była tak inteligentna. U mnie podobny terkot słychać ale z przegubu, w bagażniku mam w zapasie to sie kiedyś wymieni oby daleko od domu sie nie wysypała. A jeśli to stukanie masz na wyprostowanych i skręconych kołach to najprawdopodobniej to poduszki ale pod skrzynią.
Ja już zgłupiałem
Teraz jedyne objawy, to na wybojach głuchy stuk oraz czasami piszczenie jakby metal o metal ocierał, i te bicie koła przy szybkim wchodzeniu ostro w prawo. W tygodniu postaram sie postawić do mechanika, może on coś wyczaruje
zeusik – Na trzepaki zajechałem do Bialmotu na Elewatorskiej. Ogólnie nie robią problemów
PS. Jesteś może z Łap?

![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
zeusik – Na trzepaki zajechałem do Bialmotu na Elewatorskiej. Ogólnie nie robią problemów
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
gadula88 napisał(a):Ja już zgłupiałemTeraz jedyne objawy, to na wybojach głuchy stuk oraz czasami piszczenie jakby metal o metal ocierał, i te bicie koła przy szybkim wchodzeniu ostro w prawo. W tygodniu postaram sie postawić do mechanika, może on coś wyczaruje
zeusik – Na trzepaki zajechałem do Bialmotu na Elewatorskiej. Ogólnie nie robią problemówPS. Jesteś może z Łap?
mam dwa objawy, jeden na poprzecznych nierownosciach (czesciej przy predkosciach rzedu do 50km/h gluchy dzwiek), a drugi objaw : przy samym ruszaniu na skreconych kolach (czesto na parkingach) terkotanie takie krkrkrkrkrkr....w rytm poruszajacych sie kół.
Tak z Lap, czemu pytasz.
dzieki za informacje , pozdrowka
- Od: 28 sie 2007, 22:34
- Posty: 271
- Skąd: Łapy
- Auto: 323f 96' :)
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości