Stuki w zawieszeniu (323F BA) – wątek wspólny
Przypomniało mi się ze w ubiegło zimę ten głuchy stuk zamienił się w głośne uderzenia
(stał kilka dni na mrozie) Ale po przejechaniu kilku km głośne uderzenia przekształciły się znowu w głuche stuki. U mnie to myślę że to amorek ale pewności 100% nie mam.
(stał kilka dni na mrozie) Ale po przejechaniu kilku km głośne uderzenia przekształciły się znowu w głuche stuki. U mnie to myślę że to amorek ale pewności 100% nie mam.
- Od: 18 mar 2008, 16:34
- Posty: 371
- Auto: Była Mazda 323F 1.8 , LPG Koltec
Teraz Honda Accord 2.4 190KM Benzyna+LPG i Mazda 3 2.0 benzyna
arafal21 napisał(a):Ja mam znow tak ze czasem wogole tego nie ma a czasem wystarczy ugiecie w asflacie i dalej to samo.... A jakie masz amory(ori)?? masz glebe??
amorki mam orginalne....
troche ciekno ale trzmaja jeszcze dobrze....
- Od: 18 mar 2008, 16:34
- Posty: 371
- Auto: Była Mazda 323F 1.8 , LPG Koltec
Teraz Honda Accord 2.4 190KM Benzyna+LPG i Mazda 3 2.0 benzyna
qbus napisał(a):Byłem dzisiaj na przeglądzie rejestracyjnym i niestety mechanik nic nie znalazł![]()
. Przejrzał zawieszenie bardzo dokładnie z przodu do wymiany sworzeń a tyłu zupełnie nic, a jak pukało tak puka dalej.
Nie wiem czy wymieniać sprężyny bo to zostało do wymiany lub wahacze a w ciemno szkoda bez sensu kasę ładować.
Witam.niej jestem mechanikiem ale z doświadzczenia wiem ze na przeglądzie diagnosta nie może stwierdzić co jest przyczyną.facet tylko stwierdza czy auto nadaje sie do jazdy i czy nie stwarza niebezpieczeństwa(hamulce itp)może to jest wina tulei jest ich z tyłu 6 sztuk.można to sprawdzić .nie chce się mądrzyć ale może to jakiś punkt zaczepienia.pozdrawiam
-
anita...art...
arafal21 napisał(a):Yhy a na przegladzie jaki stopien tlumienia Ci wykazalo??
szczeze nie pamietam bo robilem to przy zakupie ponad 2 lata temu...ale pewnie gdzies okolo 70
- Od: 18 mar 2008, 16:34
- Posty: 371
- Auto: Była Mazda 323F 1.8 , LPG Koltec
Teraz Honda Accord 2.4 190KM Benzyna+LPG i Mazda 3 2.0 benzyna
kolego a w bagażniku co wozisz?? Bo ja mam założony gaz i mam dojazdówke w futerale luźno położoną w bagażniku i właśnie to ona jest przyczyną głuchych stuków. W Twoim przypadku może być tuba czy co tam masz:) Powyciągaj wszystko i się przejedź 
- Od: 10 lut 2009, 20:35
- Posty: 59
- Skąd: Wieluń
- Auto: Madzia była 323f BA 1,5b
jest 3 BK 1,6b '07
JUz probowalem wyciagnolem tube itd itp, a jeszcze na tym mocowaniem amorow sie zastanowie...
Puki co odkrylem co gorszego(peknieta tarcza ham) takze to jest narazie na drugim planie...
Puki co odkrylem co gorszego(peknieta tarcza ham) takze to jest narazie na drugim planie...
- Od: 8 mar 2010, 19:20
- Posty: 7406 (216/46)
- Skąd: RLE 0...0 RLE 4..91
- Auto: Mazda BA 323f 97' Z5 PB+LPG
Ford Focus 11' 1.6 tdci Titanium
Witam . Może nie na temat ja też miałem taki przypadek tyle, że w premacy i po dwóch miesiącach okazało się ,że w schowku tłukła się szczotka na dołkach. Może to bez sensu i nie na temat ale stuki dkażde da się zlokalizować. Pozdrawiam
- Od: 13 wrz 2010, 20:59
- Posty: 5
- Skąd: Lublin
- Auto: Mazda Premacy 2,0 DiTD
A mnie się wydaje, że to właśnie amory stukają. Miałem tak w innym aucie jednak o identycznej konstrukcji zawieszenia, tj. wahacz wleczony+2 szt. wahaczy poprzecznych+ stabilizator+poduszki amorów jak w BA.
Wszystkie 12 gum wahaczy OK, wszystko w stabilizatorze tj. 2 gumi i łączniki OK, poduszki amorów wymieniłem w związku z tymi głuchymi waleniami i też okazało się, że były OK i tylko kase wydałem na darmo a dalej głucho wali, najgorzej w zimie, latem słabiej. Amory po około 80% wszystkie 4 sztuki a ponoć jeszcze ori. Stwierdzili, że to muszą być amory bo wszystko inne sprawdzone, dodam że zawieszenie dość miękkie i sporo się ugina. Skoro amory dobrze trzymają, to nie warto na razie nic robić ino jeździć i czekać aż padną i wtedy wymianić. Koszty amorów w tym aucie większe niż w BA, więc dałem spokój za namową majchrów i już czwarty rok jeżdżę z tymi stukami i nawet zdążyłem się do tego przyzwyczaić
. To chyba jakaś wada wewnętrzna amorów. Dodam na koniec, że kupiłem niedawno zupełnie nowe autko z 2010 i tam też tylne zawieszenie nie należy do najcichszych a wszystko fabrycznie nowe i zawieszenie o wiele prostsze w konstrukcji niż w BA
Chyba mają gówniane amory.
Wszystkie 12 gum wahaczy OK, wszystko w stabilizatorze tj. 2 gumi i łączniki OK, poduszki amorów wymieniłem w związku z tymi głuchymi waleniami i też okazało się, że były OK i tylko kase wydałem na darmo a dalej głucho wali, najgorzej w zimie, latem słabiej. Amory po około 80% wszystkie 4 sztuki a ponoć jeszcze ori. Stwierdzili, że to muszą być amory bo wszystko inne sprawdzone, dodam że zawieszenie dość miękkie i sporo się ugina. Skoro amory dobrze trzymają, to nie warto na razie nic robić ino jeździć i czekać aż padną i wtedy wymianić. Koszty amorów w tym aucie większe niż w BA, więc dałem spokój za namową majchrów i już czwarty rok jeżdżę z tymi stukami i nawet zdążyłem się do tego przyzwyczaić
Chyba mają gówniane amory.
- Od: 23 sty 2009, 10:37
- Posty: 129
- Skąd: Lublin
- Auto: mazda 323C, 1.5, (BA), 96r.
Siemka. Przyłącze się do tematu. Stukanie miałem i z przodu i z tyłu przez dłuższy czas i tak robiłem to na raty. Najpierw wymieniłem tuleje łącznika stabilizatora z tyłu, poźniej na przeglądzie (po uprzednim zaznaczeniu na zdiagnozowanie stukania) stwiedzono wahacz wzdłużny – zamowiłem uzywane w pełni sprawne (nowe cieżko dostać i jaka cena!) i wymienilem a tu lipa – 400zł na darmo.
Później mianowicie wymieniłem amortyzatory i z przodu i z tyłu na nowe Kamoka. No już lepiej ale trzeba działać dalej
pojechałem specjalnie na przegląd, okazało sie ze spręzyny z tyłu mam pęknięte (nawet nie miałem czasu tam zaglądać sam). Przy zakładaniu sprężyn obniżających na cztery koła -40mm firmy FK (nie polecam tych bo buja – a Jamexy lepsze?) wymieniłem łączniki stabilizatora. Dodatkowo miałem pukanie straszne z przodu więc pofatygowałem się i wymieniłem sworznie wahacza – zmiana niesamowita 
To taki temat, jest na pewno lepiej ale mimo to i tak denerwuje tylne zawieszenie a nie wiem za co wiecej sie brac. Jak ktoś wcześniej zaznaczył dzwięk jest głuchy. He bagażnik jest wyłożony jakimś pudłem ale nie mozliwe że to ono, dodatkowo koło zapasowe ale jest przykręcone fabrycznie na taki zamek.
Jeszcze sprawdze jak się bedzie zachowywał po wyładowaniu tego wszystkiego i dam znać...
Później mianowicie wymieniłem amortyzatory i z przodu i z tyłu na nowe Kamoka. No już lepiej ale trzeba działać dalej
To taki temat, jest na pewno lepiej ale mimo to i tak denerwuje tylne zawieszenie a nie wiem za co wiecej sie brac. Jak ktoś wcześniej zaznaczył dzwięk jest głuchy. He bagażnik jest wyłożony jakimś pudłem ale nie mozliwe że to ono, dodatkowo koło zapasowe ale jest przykręcone fabrycznie na taki zamek.
Jeszcze sprawdze jak się bedzie zachowywał po wyładowaniu tego wszystkiego i dam znać...
- Od: 22 mar 2008, 17:17
- Posty: 28
- Skąd: opoczno
- Auto: 323F BA 1.5i 1995
Rwównież mam z tym problem ale u mnie sytuacja jest nieco inna ponieważ w mojej Madzi tylne zawieszenie skrzypi podczas ruchu, nawet na postoju jak zaczne bujać tyłem to zaczyna skrzypieć a problem nasilił się po zmianie kompletu felg z oponami na nieco mniejsze co zapewne zmieniło nieco geometrie zawieszenia i od tamtej pory towarzysza mi takie dziwne skrzypienia i to dośc głośne jak ze starej szafy
ma ktoś pomysł co to może być?? bo na razie nie stac mnie na drogie inwestycje przy szukaniu domniemanych przyczyn takiego stanu rzeczy. Amortyzatory były sprawdzane na przeglądzie rejestracyjnym pod koniec marca i wyszły koło 70% więc to raczej nie to.
i jeszcze:
apropos jak się zakłada sprężyny `-4cm to amortyzatory nie powinny być przy tym już orginalne a z doświadczenia wiem, żę przy braku odpowiedniej amortyzacji reakcji sprężyn zawieszenie się dość konkretnie buja, bo obniżając zawiechy o tyle zmieniasz geometrie i elementy pracują w innym zakresie więci ich parametr ulegają zmianie
i jeszcze:
.FABER. napisał(a):Przy zakładaniu sprężyn obniżających na cztery koła -40mm firmy FK (nie polecam tych bo buja – a Jamexy lepsze?)
apropos jak się zakłada sprężyny `-4cm to amortyzatory nie powinny być przy tym już orginalne a z doświadczenia wiem, żę przy braku odpowiedniej amortyzacji reakcji sprężyn zawieszenie się dość konkretnie buja, bo obniżając zawiechy o tyle zmieniasz geometrie i elementy pracują w innym zakresie więci ich parametr ulegają zmianie
- Od: 22 maja 2010, 12:43
- Posty: 1021 (0/14)
- Skąd: Bochnia / Kraków
- Auto: 323F BA / Z5 '97 + BRC SeQuent MY10 & Triumph Speed Triple 955i SE
U mnie też coś nieraz puknie, stuknie z tyłu, ale to olałem
Byłem u znajomego mechanika, pózniej u diagnosty na stacji kontroli... jeden i drugi pobujali, poszarpali, pohuśtali, popukali i stwierdzili, że jakoś nie widzą , który element czy elementy nadawałby się do wymiany na już, więc...
Jakoś nie mam cierpliwości, ani zbyt dużo forsy, aby wymieniać "w ciemno" po kolei całe tylne zawieszenie
może z czasem sytuacja się wyklaruje
zawsze można zrobić głośniej radio
Byłem u znajomego mechanika, pózniej u diagnosty na stacji kontroli... jeden i drugi pobujali, poszarpali, pohuśtali, popukali i stwierdzili, że jakoś nie widzą , który element czy elementy nadawałby się do wymiany na już, więc...
Jakoś nie mam cierpliwości, ani zbyt dużo forsy, aby wymieniać "w ciemno" po kolei całe tylne zawieszenie
zawsze można zrobić głośniej radio
Ja wlasnie mam ten sam problem. Jak droga byla idealna to nic nie było słychać ale tylko małe nierówności to słychać było głuche stuki, a i nawet coś syknęło. Po wizycie u mechanika okazało się, że lewa tylna sprężyna jest ułamana a druga pęknięta. Do tego syk pochodził z amorka. Był przeżarty, dostała się woda i zamarzła w środku. Przegląd miałem 2 miechy temu i diagnosta twierdził, że amory są ok (ok 80%). Proponuję przy wymianie opon zerknąć na amory i sprężyny oraz postukać młotkiem. jak będzie odchodzić dużo rdzy to warto pomyśleć o wymianie.
Ale najpierw sprawdzcie czy rzeczywiście nic nie lata w bagażniku bo koszty to straszne.
Ale najpierw sprawdzcie czy rzeczywiście nic nie lata w bagażniku bo koszty to straszne.
-
Marcinek
U mnie ten sam problem pojawił się jak wymieniłem alusy 15 na stalówki 14 z zimówkami z okazji obfitych opadów śniegu
Co ciekawe głuche stuki z lewej tylnej strony słychać tylko jeśli temperatura na zewnątrz spadnie poniżej zera. Amorki mają po 84%, łączniki stabilizatora wymienione, tak samo tuleje w wahaczu wzdłużnym. Mój typ to guma (bałwanek) na amorku, może jest wyeksploatowany i przy ujemnej temperaturze przenosi wszystko na karoserie. Co sądzicie? Możliwe?
- Od: 19 kwi 2010, 11:22
- Posty: 13
- Skąd: pow. brzeski
- Auto: Mazda 323f BA 97' Z5
miałem podobny problem rok temu też dochodziły dziwne stuki z zawieszenia z tyłu na diagnostyce amorki wykazywały po 70% a jak się później okazało lewy tył był całkiem rozwalony (wyciekł olej) jak go zobaczyłem po wymianie to normalnie masakra, ewentualnie łączniki stabilizatora. A i sprawdź czy tłumik nie ma luzów gdzieś na wieszakach i nie obija się gdzieś o jakąś osłonę, miałem tak w tym roku i wydawało mi się że to właśnie coś z zawieszeniu się tłucze
- Od: 8 lis 2010, 10:37
- Posty: 166
- Skąd: Kraśnik/Lublin
- Auto: Mazda 323F 2.0 V6 '96r
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość