Po zimie kiedy jeździłem max 110kmh, wyszła na jaw jakaś usterka. Poczułem lato i rozpędziłem się do 160km/h, wszystko okey, tylko że wewnątrz zaczęło śmierdzieć czymś palonym, no i tu jest problem, bo nie wiem skąd wziął się ten zapach? Coś jakby zapach palonego sprzęgła albo klocków hamulcowych. Co jest bardziej prawdopodobne, gdzie szukać przyczyny?
Sprzęgło wymieniane 3 lata temu, przyśpiesza dobrze itd. Klocki hamulcowe nie piszczą, na luzie nie czuć żeby hamowały.
Zapach pojawił się w trakcie jazdy, jadąc spokojnie do 110kmh nic nie czuć.
Mazda 323F BA 1.5 LPG 1998r