Sprzęgło w BA – wątek zbiorczy
aisin= exedy-> mam ta 2 ga identyczne roznia sie opakowaniem i cena za 300 PLN spokojnie kupisz komplet. I naprawdę dużo wytrzyma/ Wymieniałem niedawno i miałem je na wierzchu do porównania/WG mnie Valeo mocno poleciało z jakościa coś jak biedronka w CC nie wytrzymało roku katowania
((
MAZDA &M....ITSUBISHI
freeniac wymagaj od mechanika ponownego sprawdzenia sprzęgła to jego obowiązek skoro oddajesz samochód do naprawy to po odebraniu auta powinno być wszystko ok a nie na odwrót. A na przyszłość już nie korzystałbym z jego usług bo po pierwsze za drogo się ceni a po drugie po chamsku podchodzi do klienta. Pozdrawiam i życzę powodzenia w rozwiązaniu problemu na twoją korzyść oczywiście.

- Od: 10 sie 2011, 21:47
- Posty: 45
- Skąd: Przeworsk / Rzeszów
- Auto: MAZDA
ok dzieki jeszcze raz za pomoc.
czyli aisin to będzie dobry wybór ? o valeo słyszałem ze nie wytrzymuje dużych obciążeń poprzez gorszy materiał z jakiego są wykonane sprzęła. jestem posiadaczem auta od 2 miechów i nie chciał bym ładować się w to co najtańsze szkoda auta kasy i czasu poświęconego na remont
lepiej kupowwć dobre
lepiej dołożyc zamiast przerabiać temat po 3, 4 miesiącach od nowa
POZDRO 


łukaszinio napisał(a): czyli aisin to będzie dobry wybór ?
mam spore wątpliwości
viewtopic.php?f=116&t=120125
dalej szukam u siebie przyczyn
freeniac napisał(a):tadziol napisał(a):a Ty będąc mechanikiem z uśmiechem zamontowałbyś klientowi nowe sprzęgło od ręki,a potem się dusił dwa tygodnie z reklamacją??
Pewnie nie robiłbym tego z uśmiechem, bo nikt nie lubi wywalać kasy w błoto. Ale ja jestem w gorszej sytuacji niż mechanik. Zapłaciłem za sprzęgło, zapłaciłem za wymianę (+kilka innych rzeczy które były do zrobienia w aucie) – więc mechanik jak dotąd tylko zyskał. Jestem typem człowieka, który przyznaje się do winy i jeśli wymaga tego sytuacja staram się zadość uczynić za spapraną robotę, chociażby po to, żeby zachować dobre imię. Powierzając auto specjaliście oczekuję, że zachowa się jak specjalista. Jeśli nie wykonał poprawnie usługi, za którą mu zapłaciłem, powinien ponieść tego konsekwencje – np. w postaci wymiany tego sprzęgła na nowe. Nie oczekuję, że będzie mi płacił za czas zmarnowany na ponowne przyjeżdżanie do niego i niewygody związane z brakiem samochodu przez 2 tygodnie postepowania reklamacyjnego (a kto mnie zapewni, że nie więcej?), bo takie rzeczy raczej nie w Polsce.
Wiem, bo sam mi powiedział, że nawet nie wykonał jazdy próbnej po wymianie sprzęgła "bo w baku było mało paliwa" (<zgryźliwość>a benzyna na stacji oddalonej o 200m przecież taka droga</zgryźliwość>). Dopiero gdy zapłaciłem i już miałem wyjeżdżać zauważyłem, że pedał sprzęgła wpada o jakieś 2-3cm zanim zacznie "łapać". Trochę to nieprofesjonalne, tym bardziej, że na odpalenie samochodu i przejechanie się po placu wystarczyło tej benzyny aż nadto.
Gdy odwiedziłem go za drugim razem, objawy, które nawet ja potrafię przypisać jakiemuś problemowi ze sprzęglem, próbował zwalić, a to na zapłon, a to na poduszkę pod silnikiem, a to na zużyte tylne amortyzatory. Tylko dziwne że problem pojawił się akurat niemal odrazu po wymianie sprzęgła i objawiał się w momencie, gdy to sprzęgło najbardziej pracowało (bo przy ruszaniu). Warto też wspomnieć, że powiedział mi, że na tym niedorobionym sprzęgle mogę jeździć, bo gwarancja jest na rok, a zanim je zareklamuje musi mi wymienić wszystkie te "potencjalne przyczyny", na które początkowo zwalał winę, bo wtedy będzie miał "podkładkę", żeby owo sprzęgło zareklamować. Problem w tym, że przy takim układzie wychodzi, że jeśli dostawca nie uzna reklamacji, ja pozostanę bez dobrego sprzęgła (i bez sporej części gotówki).
Zdaję sobie sprawę, że to może być zbieg okoliczności, ale jestem zgryźliwy, bo dziwnym trafem, 2 dni po wizycie u p. mechanika samochód odmówił posłuszeństwa i musiałem wspomagać się lawetą. Coś cholernie dużo tych zbiegów okoliczności :/.
Wybaczcie offtopa, ale lubię to auto i boli mnie gdy dzieje się z nim coś takiego.
ciśnij go niech rozbiera jeszcze raz... zamówił wadliwe to teraz jego problem...
- Od: 14 cze 2008, 16:44
- Posty: 456
- Skąd: stąd
- Auto: Mazda
Pany a jesteście pewni że to szarpanie podczas ruszania jest spowodowane wadliwym sprzęgłem ( tarczą bądź dociskiem)?
w sumie co to innego mogło by być?
w sumie co to innego mogło by być?

misiak89-89 teraz mi zabiłeś dużego klina
przy kupnie każdego nowego elementu jest ryzyko że może być wadliwe choćby nie wiem jakiej marki było. dlatego szukałem jakieiegoś alternatywnego wyjścia. może masz jakieś inne propozycje podpowiedzi mile widziane 
ciężko o inną możliwość w związku ze sprzęgłem i eskalacją objawów po rozgrzaniu widocznie materiał jest słaby i mało odporny na naprężenia materiałowe związane ze wzrostem temperatury ewentualnie jakieś błędy w montażu ale bez rozebrania ponownego i tak nie można tego sprawdzić
- Od: 22 maja 2010, 12:43
- Posty: 1021 (0/14)
- Skąd: Bochnia / Kraków
- Auto: 323F BA / Z5 '97 + BRC SeQuent MY10 & Triumph Speed Triple 955i SE
[tiiit] i czeka mnie powtórka z rozrywki! Rozmawiałem ze Smirnoffem i on jeszcze sugeruje koło zamachowe albo może coś z walkiem od skrzyni:/ no nic ... Nie rozbiore – się nie dowiem.
Jak w temacie proszę zreknąć na film i powiedzieć mi czy podczas zmiany biegów te zwolnione przejście na niższy poziom obrotów to slizgające się sprzęgło czy to po prostu normalne i nie mam sie niczym przejmować? Dodam do tego że nie ma żadnego problemu z płynnym ładym ruszeniem z 1 czy 2. Pedał bierze praktycznie na samym końcu swojego zakresu czyli przy prawie puszczonym pedale sprzęgło zaczyna zbierać.
http://www.youtube.com/watch?v=uQND5q02IiI
http://www.youtube.com/watch?v=uQND5q02IiI
-
kot_kot
kot_kot napisał(a):Jak w temacie proszę zreknąć na film i powiedzieć mi czy podczas zmiany biegów te zwolnione przejście na niższy poziom obrotów to slizgające się sprzęgło czy to po prostu normalne i nie mam sie niczym przejmować? Dodam do tego że nie ma żadnego problemu z płynnym ładym ruszeniem z 1 czy 2. Pedał bierze praktycznie na samym końcu swojego zakresu czyli przy prawie puszczonym pedale sprzęgło zaczyna zbierać.
http://www.youtube.com/watch?v=uQND5q02IiI
ślizgające się sprzęgło objawia się tym że podczas ruszania auto wchodzi na obroty ale siły generowane przez silnik nie są w pełni przeniesione na koła, czyli innymi słowy auto wyje ale nie jedzie...... poza tym prawidłowo ustawione sprzęgło powinno zacząć brać mniej więcej w 1/3 od podłogi... jeśli bierze zbyt wysoko może to oznaczać że tarcza już jest zbyt cienka, albo docisk nie domaga i tym samym powoduje ślizganie się sprzęgła...
najłatwiej sprawdzić czy sprzęgło się ślizga poprzez wrzucenie np 5 biegu i próbę ruszenia... 5 jest to najsłabszy bieg i auto powinno zgasnąć podczas próby ruszenia... jeśli nie zgaśnie tylko zacznie wyć i uda się ruszyć to znaczy że sprzęgło jest na wykończeniu i trzeba myśleć o wymianie...
- Od: 14 cze 2008, 16:44
- Posty: 456
- Skąd: stąd
- Auto: Mazda
o ruszeniu z 5 biegu nie ma absolutnie mowy. samochod po prostu zgasnie. chyba ze bede pilowac w tym 5 biegu na pol sprzegle i palil je wtedy moze jakos by samochod ruszyl po czym nie mialby w ogole mocy przy tak niskich obrotach. logicznie rzecz biorac normalnie operujac sprzeglem podczas ruszenia nie ma szansy zeby ruszyc z 5 biegu. z 3 jeszcze sie jakos da no ale po co katowac na polsprzegle. jak dla mnie to dosyc dziwne jest zeby przy tak malym rzeczywistym przebiegu sprzeglo byloby do wymiany. moze faktycznie docisk lub zwykle odpowietrzenie. tak jak wczesniej pisalem samochodem da sie bez zadnego problemu plynnie ruszac i poruszac z tym ze sprzeglo zbiera praktycznie prawie na samym koncu swojego zakresu. moglby ktos wyjasnic na czym polega to odpowietrzenie sprzegla i czy da sie to wykonac w domowym garazu sposobem nieinwazyjnym zeby niczego nie zniszczyc czy moze lepiej zlecic to osobie ktora wie co robi czyli mechanikowi ?
-
kot_kot
Ja bym się podpiał co do tego odpowietrzania. Też mi bierze sprzęgło prawie na samej górze. Nie ślizga się ani nic z tych rzeczy tylko ostatnio kiedy chciałem ruszyć z piskiem, przy 5tys/obr na suchym, opony nie ślizgały się tylko auto wystartowało jakby miało kontrole trakcji, której nie ma
Czyli jak to odpowietrzyć?

Czyli jak to odpowietrzyć?
- Od: 21 mar 2012, 15:15
- Posty: 17
- Skąd: Bielsko
- Auto: Mazda 323f 1.5l Z5 96'
Rabbit napisał(a):Ja bym się podpiał co do tego odpowietrzania. Też mi bierze sprzęgło prawie na samej górze. Nie ślizga się ani nic z tych rzeczy tylko ostatnio kiedy chciałem ruszyć z piskiem, przy 5tys/obr na suchym, opony nie ślizgały się tylko auto wystartowało jakby miało kontrole trakcji, której nie ma![]()
Czyli jak to odpowietrzyć?
pod przednią poduszką silnika masz wysprzęglik (cylinder roboczy)... ma on na sobie taki odpowietrznik jak przy zaciskach hamulcowych... na pewno zauważysz... jedna osoba siedzi i wciska sprzęgło a ty odkręcasz odpowietrznik i tak aż do momentu kiedy nie będzie pęcherzyków powietrza tylko sam płyn... pamiętać że w zbiorniczku od płynu hamulcowego musi być stan płynu... i sprawdzić czy nigdzie przewody od wysprzęglika nie pocą się bo zrobi się daremna robota jeśli gdzieś łapie lewe powietrze...
- Od: 14 cze 2008, 16:44
- Posty: 456
- Skąd: stąd
- Auto: Mazda
Witam. Posiadam mazde 323F 1.5 16 V 1995 r . Postanowiłem zaciągnąć ją do mechanika i podczas zmiany sprzęgła przyglądałem się . Kupiłem sprzęgło , nie pasowało (złe zamówili ) zamówiłem drugie firmy valeo . Wymiary wszystkie się zgadzają , średnica tarczy ma 200mm wewnętrzna średnica tarczy to 13 cm identyczna jak stara , wymiary wszystkie się zgadzają , wszystko pasuje . Poza tym że różni się tym (foto) :

I mam pytanie czy te różnice mogą mieć wpływ na nie działające sprzęgło (docisk inny , słoneczko te w docisku jest inne z tego co pamiętam )? I jak mechanik odpalił wcisnął sprzęgło to strasznie szumiało i wydobywał się dym ze skrzyni . Czy odwrócenie tarczy sprzęgła wpłynęło by na to ? Bo wydaje mi się że odwrotnie założył ale on mówi że jest dobrze , dał sprężynami (stroną bardziej wystającą ) na zewnątrz . Ale nie daje mi to spokoju . A i dodam że sprzęgło bardzo delikatnie chodzi . Pompka wypycha wodzik przy skrzyni do końca . Sprzęgło coś tam działa ale biegu nie wrzuci na sprzęgle dopiero jak się zgasi i dopali na biegu trzymając sprzęgło , po wciśnięciu sprzęgła głośno chodzi i pali tarcze . Nie miałem jak porównać stare do nowego bo stare zostało w domu i pojechałem po nowe po tym od razu do mechanika . Wymiary się zgadzały więc wziąłem .
Złe sprzęgło ? Czy źle złożone ?

I mam pytanie czy te różnice mogą mieć wpływ na nie działające sprzęgło (docisk inny , słoneczko te w docisku jest inne z tego co pamiętam )? I jak mechanik odpalił wcisnął sprzęgło to strasznie szumiało i wydobywał się dym ze skrzyni . Czy odwrócenie tarczy sprzęgła wpłynęło by na to ? Bo wydaje mi się że odwrotnie założył ale on mówi że jest dobrze , dał sprężynami (stroną bardziej wystającą ) na zewnątrz . Ale nie daje mi to spokoju . A i dodam że sprzęgło bardzo delikatnie chodzi . Pompka wypycha wodzik przy skrzyni do końca . Sprzęgło coś tam działa ale biegu nie wrzuci na sprzęgle dopiero jak się zgasi i dopali na biegu trzymając sprzęgło , po wciśnięciu sprzęgła głośno chodzi i pali tarcze . Nie miałem jak porównać stare do nowego bo stare zostało w domu i pojechałem po nowe po tym od razu do mechanika . Wymiary się zgadzały więc wziąłem .
Złe sprzęgło ? Czy źle złożone ?
- Od: 16 paź 2011, 17:27
- Posty: 46
- Skąd: Horyniec Zdrój
- Auto: Mazda 323F 1.5 16 V 1995 r.
adrpo napisał(a):Witam. Posiadam mazde 323F 1.5 16 V 1995 r . Postanowiłem zaciągnąć ją do mechanika i podczas zmiany sprzęgła przyglądałem się . Kupiłem sprzęgło , nie pasowało (złe zamówili ) zamówiłem drugie firmy valeo . Wymiary wszystkie się zgadzają , średnica tarczy ma 200mm wewnętrzna średnica tarczy to 13 cm identyczna jak stara , wymiary wszystkie się zgadzają , wszystko pasuje . Poza tym że różni się tym (foto) :
I mam pytanie czy te różnice mogą mieć wpływ na nie działające sprzęgło (docisk inny , słoneczko te w docisku jest inne z tego co pamiętam )? I jak mechanik odpalił wcisnął sprzęgło to strasznie szumiało i wydobywał się dym ze skrzyni . Czy odwrócenie tarczy sprzęgła wpłynęło by na to ? Bo wydaje mi się że odwrotnie założył ale on mówi że jest dobrze , dał sprężynami (stroną bardziej wystającą ) na zewnątrz . Ale nie daje mi to spokoju . A i dodam że sprzęgło bardzo delikatnie chodzi . Pompka wypycha wodzik przy skrzyni do końca . Sprzęgło coś tam działa ale biegu nie wrzuci na sprzęgle dopiero jak się zgasi i dopali na biegu trzymając sprzęgło , po wciśnięciu sprzęgła głośno chodzi i pali tarcze . Nie miałem jak porównać stare do nowego bo stare zostało w domu i pojechałem po nowe po tym od razu do mechanika . Wymiary się zgadzały więc wziąłem .
Złe sprzęgło ? Czy źle złożone ?
może być i jedno i drugie... chociaż jeśli mechanik zakładał to chyba się zna... no chyba że mechanik ze stodoły... swoją drogą to jak kupujesz zestaw sprzęgła w sklepie to powinni ci sprawdzić czy się zgadza po numerze VIN... przecież w programach podają jakie powinno być... jeśli mechanik źle założył tarczę to niech poprawia... nie dowiesz się jak nie rozbierzesz...
- Od: 14 cze 2008, 16:44
- Posty: 456
- Skąd: stąd
- Auto: Mazda
jesli owrotnie tarcze zalozysz to si,moze byc efekt akustyczny przy wcisnieciu sprzegla oraz brak mozliwosci wrzucenia biegu.Na przyszlosc czesci kupuj w carspeed.pl to sprawdzony sklep z dobrymi cenami i mazdy zna na pamiec
-
waldii
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość