O a żeby było śmieszniej bo moja mama oddawała tam auto i odbierała a ja z mechanikiem przez telefon tylko gadałem i mówiłem c ma zrobić – za naprawę nic nie zapłaciliśmy (bo powiedział że to ich wina bo mogli to zrobić za pierwszym razem, że w sumie kilka dni byliśmy bez auta itp.) i jeszcze mechanik mojej mamie kwiaty dał
