Adaś napisał(a):łączniki stabilizatora jeśli nie chcą się odkręcić tnie się diaxem

przedniej tulei wachacza raczej sam nie wymienisz bez odpowiedniego sprzętu, a mianowicie prasy, która ją wciśnie.
panie!!!! czytaj dokładnie... kolega chce wymienić tuleje stabilizatora przedniego czyli gumy na drążku stabilizatora... tam żadna prasa nie jest potrzebna... trzeba tylko opuścić całe zawieszenie z przodu i mieć odpowiednio wygięty klucz własnej roboty... najlepiej oczkowy... no i bardzo giętkie paluchy.... sam niedawno wymieniłem to cholerstwo... zajęło mi to cały dzień... ale udało się jakoś... problemem będzie wciśnięcie nowych gum pod obejmę trzymającą gumki.,.. strasznie ciężko wchodzą i bez pomocy kogoś drugiego raczej nie podołasz sam z tą operacją... wyjęcie to pikuś... włożenie nowych to już większy problem... mniej więcej szczegółowy opis:
Dobrze mieć kanał... ale bez też się da tylko trudniej...
-1. odkręcasz koło żeby mieć dostęp do śruby...
2. odkręć sobie amorek z tej strony z której będziesz wymieniał gumkę i łącznik stabilizatora ( najlepiej wymień na nowy)...
3. wchodzisz pod samochód i odkręcasz po kolei taką poprzeczną osłonę... dalej śruby na wahaczach... chyba jest ich razem z 8 sztuk i musisz mieć klucz z długą nasadką i długą przedłużkę żeby dostać się do śruby trzymającej całą belkę... w wahaczu masz otworek i przez niego dokonujesz operacji odkręcenia tej śruby idącej koło amorka z takim długim szpiczastym prowadzeniem... po tym zabiegu powinieneś dać radę trochę opuścić belkę... będą ja jeszcze trzymały półosie ale ogólnie robi się na tyle miejsca żeby użyć tego dorabianego klucza oczkowego i żeby wykręcić tę śrubę od obejmy gumek... podpowiem ci że od spodu odkręć sobie od razu obydwie strony wahaczy żeby nie prężyło ci na jedną stronę... potem tylko kawałek rurki i kolega do pomocy żeby jeszcze trochę bardziej opuścić belkę i giętkie paluchy ... jak odkręcisz całkiem obejmy to już wyjdzie od góry... wkładanie w odwrotnej kolejności ale jest ciężko bo gumka po założeniu nie mieści się w obejmę i musisz ją wcisnąć na siłę... dobrze uzyć jakiegoś natłuszczacza ale nie za dużo żeby ci nie wypadała jak już się wciśnie i żeby ci klucz się nie obmykał jak będziesz próbował dokręcić... kolejny problem to trafić śrubkami w otwory... jak trafisz jednym to drugi nie chce wejść więc z tym jest walka, a to przez te właśnie prężące nowe gumki... ja chyba z godzinę walczyłem żeby się tam wkręcić... poza tym te śrubki mogłyby być odrobinę dłuższe to by łatwiej poszło ale kitajce dali takie więc trzeba się męczyć... potem jak już zrobisz jedną stronę to bierzesz się za drugą... tylko uwaga na przewody od hamulców bo idą dość blisko ...
walka jest nierówna ale da się zrobić w warunkach domowych... ja robiłem bez kanału...
