Problem wygląda tak:
Na początku było pięknie. Zakupiłem felgi 15-sto calowe 7J, do tego oponki kierunkowe. Pojechałem na wyważenie. Wszystko OK. Aluski weszły na tył, ale na przód niestety już nie chciały
Wytoczyłem dystanse o szerokości 6mm, po czym wymieniłem szpilki na dłuższe.
Przy wymianie szpilek w jednym kole padło – jak na złość jeszcze – łożysko

Odczuwam dziwne zachowania koła. Kierownicą mi nie trzęsie, ale czasami jakby koła same delikatnie zmieniały kierunek – takie szybkie, krótkie przeskoki. Może te odczucia spowodowane są profilem opony – 50 – szerokość – 205.
Gumiarze powiedzieli, że muszę wytoczyć tuleje na piastę tak żeby koło się na nich osadzało, bo inaczej się nie wycentruje prawidłowo na samych szpilkach.
Natomiast mechanik, u którego bęndę wymieniał łożysko powiedział, że centrowanie pierścienami, lub tuleją jest potrzebne, ale nie w samochodach, które maja szpilki na stałe tak, jak moją Madzia.
Więc pytanie sprowadza się do kwestii, czy potrzebne mi są takie pierścienie (tuleje)
Czy też ich nie potrzebuje i wystarczą tylko odpowiednie nakrętki do ALU FELG
Bardzo proszę o jakieś porady
Pozdrawiam.