Ostatnio wymieniony drążek kierowniczy bo zderzeniu z krawężnikiem i zbieżność ustawiona 'na oko'.
Co byście obstawiali i jak to sprawdzić?
Boję się, że autko jest przekoszone i nic innego jak pozbycie się jej nie pomoże.
Szkoda byłoby bo autko jest piękne, zakochałem się w marce, sporo włożyłem w ten samochód serca i pieniędzy i nie wyobrażam sobie innego samochodu, ale cenie sobie bezpieczeństwo, a jazda bokiem po polskich drogach mi się nie uśmiecha.
Organoleptyczne sprawdzenie śladów na śniegu na prostej drodze: lewa strona zostawia jakby dwa ślady, ale to też taki test 'na oko'.
Może felgi krzywe i zbieżność, chociaż podczas jazdy nic straszliwie nie bije, żeby usłyszeć.
Druga sprawa to że autko lekko znosi na lewo na prostej drodze, nie jest to ostre znoszenie, przypuszczam, że tutaj zbieżność się kłania, po wymianie drążka.
Ale co byście polecali zrobić? Jakaś stacja diagnostyczna, zbieżność i sprawdzą mi wszystko dokładnie? Żebym wiedział czy pakować kasę w auto czy się go pozbyć?
Ile takie sprawdzenie może mnie kosztować i co może być z takich mniej poważnych rzeczy, że są takie objawy?
Zakochałem się w autku, dlatego prosiłbym o konkretne odpowiedzi i rady.
Bo z "Madzią" jak z kobietą
