To może przy okazji i ja o coś zapytam. Moja BA zaczęła ostatnio klekotać a dopiero co wstawiłem nowy rozrząd bo puściły uszczelniacze wałka rozrządu i cały rozrząd był w oleju. Do tego ostatnimi czasy zauważyłem (ciężko to pominąć), pojawiło się to już przed wymianą rozrządu, że jak ruszam to czuje jak bym startował po bruku!! Podczas ruszania z wolnych obrotów po prostu szarpie, klekocze i w czasie popuszczania sprzęgła zachowuje się jak bym jeździł po kamieniach!! Później już wszystko ok, przy wyższych obrotach (po około 2000 jest dobrze). Na dodatek jak jadę samochodem, zmieniam bieg na wyższy (wciskam sprzęgło, zdejmuję nogę z gazu, wrzucam wyższy bieg i powoli puszczam sprzęgło) to czuję jak przez chwilę samochód zachowuję się jak podczas ruszania. Zatrzęsie się, coś w stylu jak byłby odpalany z popychu, jak by jechał po kamieniach i za chwilę już jest ok. Do tego czasem mam wrażenie, ale to może wina już wrocławskich dróg, ze w czasie tego dziwnego zachowania lekko ściąga mi kierownicę w lewo, ale to może była wina dziur na drogach.
Ogólnie jakoś dziwnie się ostatnio zachowuje i zaczyna mnie to martwić. Kable WN nie świecą w nocy. świece maja koło 15kkm ale wyglądają ładnie, wszystkie 4 wyglądają podobnie. Oleju nie ubywa w sposób zauważalny jak po jakiejś awarii. Sprzęgło mam założone nowe od 2kkm, bo mechanik stwierdził ze to przez to i wymieniłem je razem z rozrządem, kupione w carspeed. Ale wymiana sprzęgła nic nie dała, wiec było to prawie 500zł wyrzucone w błoto
Co mu może dolegać??