Strona 1 z 1

Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 28 mar 2010, 12:21
przez ghostfaceone
No cóż po przejechaniu wielu kilometrów w końcu i padło na mnie i doczekałem się spotkania z sarenką na drodze :( . Prędkość ok 100km/h na prościutkiej po horyzont drodze na totalnym zadupiu. Przejdźmy do rzeczy auto wygląda tak

Obrazek
:( nie jest źle a najważniejsze że nikomu nic się nie stało

Dobra i teraz moje pytanie bo w wyniku uderzenia nie ucierpiała tylko blacha ale też lampa, wyjka alarmu, silniczek podnoszenia od reflektora, całe plastikowe nadkole, mnóstwo wkrętów etc i .... no właśnie tu moje pytanie. W lewym nadkolu kończy się dolot o ile się nie myle ale nigdy się temu nie przyglądałem aż do teraz. Wygląda to mniej więcej tak

Tam się to znajduje widok z góry
Obrazek

Widok w lewym nadkolu

Obrazek

A tak ucierpiał przewód po plastikowym pojemniku o którym zaraz pozostały dwie dziury

Obrazek

I do tego takie plastikowe cuś co nie wiem za cholera jak spełnia zadanie

Obrazek

Moje pytanie jaki wpływ na samochód będzie mieć taki ubytek gdyż nie zaobserwowałem żeby auto jakoś inaczej się zachowywało i nie wiem czy pakować się w koszta dodatkowe czy po prostu tak to zostawić a zająć się resztą

Z góry dziękuję za pomoc i ZACHOWAJCIE OSTROŻNOŚC w pobliżu lasów etc ..!!

Re: Spotkanie z dziczyzną

PostNapisane: 28 mar 2010, 12:35
przez umcyk
to biales "cos" to nie byl przypadkiem zbiornik plynu spryskiwaczy?

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 28 mar 2010, 13:22
przez mazdix2
zbiornik płynu spryskiwaczy jest po prawej stronie mazdy a tu jest uderzenie jest w lewy bok wiec to raczej nie to :) o ile sie nie myle to te białe "cos" łaczy sie z obudową filtra powietrza, ale ja osobiscie jak zakładałem sobie stożek to wyjąłem ten biały zbiornik bo nie był juz potrzebny skoro zdemontowałem obudowe filtru powietrza, i w jego miejsce zamontowałem stożek. Wiec powinno byc ok ;)

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 28 mar 2010, 13:26
przez don2x44
To białe pudło to rezonator/tłumik szmerów... To coś raczej nie ma wpływu na pracę i osiągi silnika.

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 28 mar 2010, 14:04
przez gregorius 323 F
don mylisz się i to bardzo.
Rezonator ma duży wpływ na pracę silnika w środkowym przedziale obrotów gdyż powietrze wpływa do silnika falowo a rezonator ma za zadanie jak gdyby dotłaczać większą dawkę powietrza.
Bez tego da się normalnie jeździć ale będzie lepiej i ciszej jak to wymienisz

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 28 mar 2010, 16:12
przez ghostfaceone
Ok wielkie dzięki teraz wiem już chociaż co to jest. No tak ale sam przewód dolny to pewnie wydatek jak cholera bo używki nie znajdzie plus rezonator to koszta spore (myślę że tylko ASO ratuje w takich sytuacjach) .....może więc lepiej to wypierniczyć i wstawic stożek ?

PS a skoro tam to było więc na pewno ma wpływ na silnik bo inaczej by tam nasi mazdowscy konstruktorzy tego nie dawali

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 28 mar 2010, 16:21
przez don2x44
Bez przesady, kwestia kilkudziesięciu złotych, no max 100zł ale to na Batorym :p

Nie wiem dokończa jak jest z tym tłumikiem, niektóre auta mają to... nie które nie... pomimo tego że konstrukcyjnie są bardzo podobne.

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 28 mar 2010, 16:24
przez ghostfaceone
na Batorym ? w ASO są takie chore ceny uwierz mi :)

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 28 mar 2010, 16:38
przez don2x44
ghostfaceone napisał(a):na Batorym ?

Takie powiedzenie "drogo jak na Batorym": http://pl.wikipedia.org/wiki/TSS_Stefan_Batory
ghostfaceone napisał(a):w ASO są takie chore ceny uwierz mi :)

Wierze ci... bo ostatnio potrzebuje się interesować cenami ASO, ponieważ psa potrąciłem. A ceny z ASO są niezbędne mi do wyliczenia odszkodowania Autocasco ;P
Tylko nie mów mi że będziesz robił auto na NOWYCH częściach z ASO? <glupek2>

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 28 mar 2010, 16:44
przez ghostfaceone
aaa myślałem że może chodzi Ci o jakiś sklep przy ul Batorego albo coś w tym sensie :D

Nie nie o to chodzi tylko że w przypadku V6 często jest problem żeby dostać zamiennik czy po prostu używkę , ja ASO traktuje jak ostateczność :)

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 28 mar 2010, 16:57
przez don2x44
Ostatnimi czasy dużo nazwożono 323F ZXI/GT z UK... więc części jest sporo. Masz o tyle szczęście że trafiłeś lewą stroną, a nie prawą tą sarnę – więcej jest części przednich lewych(i tańszych) niż prawych. Naprawa auta IMO to maks 250zł:
– błotnik to 150zł
– rezonator kompletny 50zł
– reszta blacharzowi dasz :P

Spinki, śrubki i inne takie duperele jak ładnie poprosisz sprzedawcę to dostaniesz za piwo. Nowe spinki nadkola w ASO kosztują niecałe 4zł za sztukę, natomiast zamiennik firmy Romix na giełdzie w Poznaniu płaciłem 1.50zł :P

PS. No i o lampie zapomniałem, Koito od anglika jak dobrze poszukasz to dasz 100-120zł, przełożysz tylko soczewkę od starego reflektora.

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 28 mar 2010, 20:24
przez andrzejq
Jeżeli ten rezonator jest taki sam w Z5 i V6 to mam taki do sprzedania.

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 29 mar 2010, 08:43
przez soul
andrzejq, sory ze Ci psuje handel ale są inne :/

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 29 mar 2010, 10:21
przez andrzejq
Tak coś czułem, ale jak ktoś potrzebuje do Z5 to oddam za grosze ;)

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 1 kwi 2010, 04:18
przez ghostfaceone
Ok dzięki panowie za porady, to biore się pomału za szukanie tego co trzeba i Madzie muszę jak najszybciej doprowadzić do porządku.

PS. soczewka też pękła <płacze> ale lampe już mam co by jeździć można było tylko trochę w dół świeci a tu przgląd na dniach :|

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 1 kwi 2010, 08:12
przez MariuS
ghostfaceone – jakby co mam taki rezonator od swojej v`ki i mogę Ci odsprzedać... jakbyś był zainteresowany dawaj na PW

soczewka Ci pękła pisałeś, soczewkę też mam jakby co :)

Re: Spotkanie z dziczyzną i uszkodzony dolot (?)

PostNapisane: 1 kwi 2010, 16:37
przez don2x44
ghostfaceone napisał(a):PS. soczewka też pękła <płacze> ale lampe już mam co by jeździć można było tylko trochę w dół świeci a tu przgląd na dniach :|

Soczewkę da radę przełożyć tylko jest trochę dłubania.... Soczewka EUR jest taka sama jak UK. Różnią się przesłoną – taka blaszka pomiędzy źródłem światła a soczewką.