Strona 1 z 1

Ruchomy fotel...

PostNapisane: 31 lip 2009, 18:45
przez Represjonowany
Mam problemik z bujajacym sie fotelem kierowcy... delikatnie, ale jednak na tyle zeby wkurzyc.
Wykrecilem go zeby znalezc przyczyne. Przeczyna znaleziona – na zdjeciu ponizej w czerwonym kolku. W tym miejscu na styku dwoch plaszczyzn metalowych jest poluzowane – a nie powinno byc – na drugiej szynie luzu w tym miejscu brak.
Okazuje sie jednak ze to sa chyba.. nity... nie ma jak tego dokrecic czy wlozyc podkladke.. co z tym mozna zrobic ? :|

Obrazek
Obrazek

PostNapisane: 31 lip 2009, 20:22
przez seetak
pospawać ? :| będzie na stałe i spokój :D
albo może wbić tam naciętą podkładkę?
sam jestem ciekaw jak to można rozwiązać :)

PostNapisane: 31 lip 2009, 21:08
przez Represjonowany
seetak napisał(a):pospawać ? :| będzie na stałe i spokój :D
albo może wbić tam naciętą podkładkę?
sam jestem ciekaw jak to można rozwiązać :)



Od kiedy znalazlem w obudowie puszeczki na bezpieczniki malutkie szczypce pomocne przy wyjmowaniu bezpiecznikow wydaje mi sie ze w tym aucie wszystko ma swoj cel i porzadek i jesli nie znalazlem sposobu czegos naprawienia, to nei znaczy ze sposobu nie ma, tylko ze ja go nie znalazlem :)

Wiec spawanie to ostatecznosc :)
ta podkladka... no... moze ? moze cos sprobuje... jakos mlotkiem wbic... a jak sie bedzie poszerzal problem mimo podkladki, to wtedy moze spaw ?

PostNapisane: 1 sie 2009, 23:34
przez świeżak
Pospawaj i będziesz miał spokój :D

PostNapisane: 4 sie 2009, 13:03
przez Represjonowany
świeżak napisał(a):Pospawaj i będziesz miał spokój :D


No i sie okazalo ze spawac nei mozna... jeslibym to zespawal przestalaby dzialac regulacja fotela w gore/dol... i co teraz ? :(

PostNapisane: 4 sie 2009, 13:24
przez luki_92_92
Kup nowy fotel? ;) Spróbuj tam coś wcisnąć, np. właśnie jakąś podkładkę. Albo rozwal nit i zrób na śrubę :D

PostNapisane: 4 sie 2009, 13:40
przez fosfor
Chyba dobrym rozwiazaniem jak kolega wyżej napisał by było rozwalenie nitu i załozenie śruby doadałbym jeszcze tulejke a w środek śrube żeby to jakoś po skręceniu chodziło i zbyt mocne skręcenie śrubą nie blokowało w jakiś sposób mechanizmu regulacji fotela

PostNapisane: 4 sie 2009, 14:01
przez luki_92_92
Ewentualnie jak masz pod ręką nitownicę (tak się to nazywa?) to możesz rozwalić nit i zanitować od nowa ;)

PostNapisane: 4 sie 2009, 21:56
przez Represjonowany
spawacz, ktory to widzial i powiedzial ze zespawac nei moze, zasugerowal dobicie tego nita. I to chyba najlepsze rozwiazanie, ale do tego trzeba by bylobardzo duzo mechznizmu fotela rozebrac, czego ja sie sam nei podejmuje – szczegolnei ze to fotel kierowcy :P Czasem sie przydaje :P
Wiec poczekam az moj mechanik wroci z urlopu :)