Klub MazdaSpeed

Witam,

Po zakupie auta podczas jazdy dochodziły dziwne odgłosy z tyłu. Zabrałem się za wyciszanie bagażnika – wszystko solidnie i mocno dokręciłem (kolo zapasowe, lewarek), poukładałem rzeczy typu klucze płyny eksploatacyjne itp jednak dźwięk dalej dobiegał podczas jazdy nawet na niewielkich nierównościach. Przeglądałem forum w poszukiwaniu rady i wymieniłem gumy na stabilizatorach, łączniki i sprawdziłem amortyzatory, które mają skuteczność po około 81%. Po kilku dociekliwych podejściach zauważyłem, że przyczyną jest luźna klapa bagażnika. Przejrzałem forum i znalazłem poradę żeby wyregulować ją na zamku a dokładnie na "skoblu". Wszystko super, klapa już przestała być słyszalna ale spokój trwał około tygodnia i znowu zaczęło się to samo Odkręciłem znowu "skobel" dałem podkładki takie specjalne żeby śruba się nie luzowała ale po ustawieniu zbieżności tak że jak powoli domykam klapę to nic nie haczy i klapa zamyka się bardzo luźno i cicho jednak podczas jazdy dalej rezonuje.

Proszę o poradę co z tym można zrobić bo nie mam już sily do tego (aha półkę również według zaleceń z forum wyciszyłem poprzez nałożenie na metalowe bolce gumowych wężyków dzięki czemu nie ma luzu).

to dociągnij tak, żeby nie domykała się luźno tylko żebyś musiał docisnąć żeby się zamknęła. Pewnie mimo wszystko jest tam luz. Zobacz czy jak masz zamkniętą klapę naciskając ręką na nią jeszcze idzie w dół, pewnie to jest problem.

Panowie mam podobny problem. Przy zamkniętej klapie mam lekki luz na zamku i strasznie to wkurza na dziurach. Regulacji na dole w tym "uchu" nie widzę żadnej, mam po prostu dwa otwory do przykręcenia i nie da się tego przesunąć w żadną stronę. Wymieniłem ostatnio zamek na używkę z allegro bo myślałem, że w nim jest problem ale niestety dalej jest to samo. Czy problemem mogą być te gumy po boku, na których opiera się klapa? Miał ktoś może taki problem i jak się z nim uporał?

Kolego, jeśli nie masz żadnej regulacji (co troche dziwne) to zrób ją sam. Odkręć to ucho, zamocuj w imadle, wiertarka i wydłuż te otwory trochę Później przy przykręcaniu przesuwasz to ucho w stronę kabiny i nic nie lata
pozdro

dzięki czacha, jednak najprostsze rozwiązania są najlepsze. W końcu zrobiło się trochę pogody, rozebrałem to i podpiłowałem otwory i wydaje się być ok, luzu nie ma. Jutro w drodze do pracy przysłucham się dokładnie.