Dziurka w podłodze

Hehe, mam mały problem. Dziś z mojego autka skradziono lewy migacz. Ale to nic. W trakcie oględzin auta, by sprawdzić, czy zginęło coś jeszcze zauważyłem dziurę w podłodze wielkości pięści . Ta śliczna dziurka znajduje się od strony kierowcy w miejscu, gdzie znajdują się uchwyty do otwierania bagażnika i tego dynksu od wlewu paliwa. Przejechałem trochę ręką, by zobaczyć, do jakiego stopnia posunęła się rdza. I tak lekko chwytając za krawędzie blachy z tej dziurki odłamywałem z lekkością kolejne odłamki mego autka. Dziura powiększyła się troszkę. Dalej już nie ciągnę za blachę, bo za chwilę siedzenie wpadnie mi pod auto. Powiedźcie mi proszę, czym można naprawić tą dziurkę? Troszkę się boję jechać mazdeczką, że w trakcie jazdy jeszcze wpadnę pod auto z siedzeniem i będę wzdrygał nogami jak flinston.
Czy lepiej oddać autko na szrot?
Czy lepiej oddać autko na szrot?