Strona 1 z 1
Żarówki diodowe w kierunkach

Napisane:
28 sty 2008, 20:50
przez sesil
Witam. Dzisiaj założyłem do swojej Madzi diodowe zamienniki żarówek w kierunkowskazach z przodu i z tyłu. Po założeniu z przodu było ok, ale jak zamontowałem je też w tylnych kloszach i włączyłem awaryjne to żarówki migały tak jakby jedna z nich była spalona (bardzo szybko).Dopiero jak wsadziłem z tyłu zwykłe żarówki to wszystko wróciło do normy. Czy można coś z tym zrobić żeby diodowe migały z normalną częstotliwością?

Napisane:
28 sty 2008, 21:07
przez kaszlarz_20
dodaj opornik o mocy 21W na stronę.
Lub po żarówce i schowaj je gdzieś.
Ew przerobić układzik przerywacza...

Napisane:
28 sty 2008, 21:32
przez sesil
Spróbuję wlutować opornik i wtedy zobaczę. A czy możesz mi podać ewentualne parametry takiego opornika czy wystarczy po prostu opornik 21W? Dzięki bardzo za pomoc.

Napisane:
28 sty 2008, 23:07
przez kaszlarz_20
P=U*I [W]
I=P/U [A]
R=U/I [ohm] lub R=U^2/P [ohm]
Podstawiasz tylko wartości napięć i prądów i masz już rezystancję(dawniej była oporność i oporniki)

Napisane:
28 sty 2008, 23:47
przez marcus_87
jaaaa, diody swieca tylko w jedna strone, obkrec o 180 stopni ta zarowke co nie swieci i powinno dzialac, no chyba ze jakos to inaczej rozwiazali w tych zarowkach. pisze na 'chlopski rozum' nie sadze zeby ktos mial pochowane zarowki dodatkowe


Napisane:
28 sty 2008, 23:55
przez kaszlarz_20
Po prostu układ przerywacza musi mieć jakiekolwiek obciążenie ,a kierunki diodowe pobierają tak mało prądu ,że dla przerywacza to za mało.
marcus_87 napisał(a):jaaaa, diody swieca tylko w jedna strone, obkrec o 180 stopni ta zarowke co nie swieci i powinno dzialac, no chyba ze jakos to inaczej rozwiazali w tych zarowkach. pisze na 'chlopski rozum' nie sadze zeby ktos mial pochowane zarowki dodatkowe
Niewiem o co chodzi z tym obkręcaniem żarówek ?!?

Napisane:
29 sty 2008, 00:05
przez marcus_87
hmm pomyslalem zarowkach typu postojowe i chodzilo o to ze diody przewodza prad tylko w jednym kierunku wiec jak wsadzimy taka zarowke odwrotnie to nie bedzie swiecic. teraz sobie uswiadomilem ze chodzi o zarowki do kierunkowskazow i nie da sie ich zamocowac inaczej.
dziwna sprawa bo zmiana na diody nie powinna wymuszac jakichs zmian w instalacji.
moze ta jedna jest uszkodzona, jak sie normalna zarowka spali to wlasnie reszta miga szybciej

Napisane:
29 sty 2008, 00:34
przez grodek
"Po prostu układ przerywacza musi mieć jakiekolwiek obciążenie ,a kierunki diodowe pobierają tak mało prądu ,że dla przerywacza to za mało. "
zgadzam się z tym całkowicie te zarówki(diody) świeca jak kolega napisał tylko ze migaja szybko (objaw tak jak dla spalonej żarówki) dlatego ze dioda pobiera bardzo mało pradu a układ mierzy jakoś pobór pradu przez zarówke na tej podstawie stwierdza czy zarówka jest przepalona czy nie, jesli normalna zarówka pobiera 21W mocy P=i*u u=12 a te diodki mysle ze koło 3W maX to układ widzi to jako przepalona zarówke co objawia sie szybkim miganiem bo 3W to przy napieciu 12V bedzie malutki pradzik płynoł ja bym nie dawał rezystorka bo to niepotrzebna strata raczej przerobic to jakos:]

Napisane:
29 sty 2008, 00:43
przez kaszlarz_20
Jak ktoś zarzuci schemacik tego przerywacza to mógłbym spróbować go przerobić.